Wpis z mikrobloga

Dziś świat jest stabilny. Ludzie są szczęśliwi; otrzymują wszystko, czego zapragną, a nigdy nie pragną czegoś, czego nie mogą otrzymać. Są zamożni, bezpieczni, zawsze zdrowi; nie boją się śmierci; żyją w stanie błogiej niewiedzy o namiętnościach i starości; nie prześladują ich matki i ojcowie; nie mają żon, dzieci, kochanków ani kochanek, budzących silne uczucia; są tak uwarunkowani, że praktycznie nie są w stanie postępować inaczej, niż powinni. A jeśli coś nie gra, pozostaje soma, którą pan, panie Dzikus, wyrzuca przez okno w imię wolności. Wolności! – Roześmiał się. – Oczekiwać od delt rozumienia, co to jest wolność!


Przy lekturze książki Nowy Wspaniały Świat zawsze się zastanawiam: co właściwie jest złego w opisywanym tam świecie? Wojny, głód i choroby ustały. Dalej istnieje hierarchia, ale ci znajdujący się na jej dole są genetycznie zaprojektowani tak, by im to nie przeszkadzało, ba, czerpią radość z tego, kim są. Błogosławionej somy starcza dla każdego, panuje radosna konsumpcja i swoboda obyczajowa. Nieliczni wizjonerzy trafiają na zsyłkę, ale co z tego? Nowe idee, książki czy wynalazki zniszczyłyby tylko dotychczasową harmonię, zbudowaną z takim trudem. To wcale nie brzmi jak antyutopia, wprost przeciwnie.

Jeśli naszym celem jest powszechna szczęśliwość i bezpieczeństwo, to wolność jednostki wydaje się chwilowym, nieudanym eksperymentem, który stanowi przeszkodę w jego osiągnięciu.

W swojej recenzji tej książki staram się jakoś rozgryźć ten temat, powołując się na filozofię oświecenia. Jak pisze John Stuart Mill, charakter pojedynczego człowieka i ludzi jako ogółu kształtuje się w momencie podejmowania trudnych wyborów. Prawo do własnych decyzji, dobrych lub złych, to naturalna konsekwencja bycia wolnym człowiekiem. Wolność to jedyna (choć wyboista) droga ku temu, byśmy rozwijali się jako gatunek i kiedyś sięgnęli gwiazd – zgodzić się na utopię Huxleya byłoby tym samym co przyznać, że nasze istnienie nie ma większego sensu i możemy się już zatrzymać jako ludzkość.

A Wy, wolelibyśmy takie bezpieczeństwo od wolności?

#modernlibrarychallenge Mój autorski tag: prowadzę bloga, gdzie recenzuję książki z listy "100 najlepszych książek anglojęzycznych XX wieku", ułożonej przez Modern Library
#ksiazki #filozofia #gruparatowaniapoziomu
Pobierz
źródło: comment_NLs7SFWsBHH1OggDa3RSfAiDhYVIYxnY.jpg
  • 29
via Wykop Mobilny (Android)
  • 33
@Herostrates94: człowiek jest jednostką, która zawsze będzie dążyła do realizacji siebie. W takiej wizji człowiek jest szczęśliwy tylko pozornie, ponieważ prawdziwe szczęście i satysfakcja opiera się o dążenie. Człowiek chce dążyć, mieć cel w życiu... Tak samo z uczuciami, czułością, namietnoscią - człowiek ich potrzebuje, bo inaczej czuje się samotny i nieszczęśliwy.
Tutaj tych elementów brakuje, bo człowiek jest tylko wydmuszką, lalką.

Paradoksalnie celem w naszym życiu nie jest cel -
A Wy, wolelibyśmy takie bezpieczeństwo od wolności?


@Herostrates94: To złe pytanie, bo każdy odpowie, że wolałby wolność. Paradoksalnie dlatego, że usilne przekonanie o jej istnieniu i o potrzebie walki o nią jest wynikiem ideologicznego warunkowania i pewnych tendencji poznawczych (funkcjonowanie w ramach hierarchii społecznej). Powinno być:

Co jest lepsze, takie bezpieczeństwo czy wolność?


A tu już trzeba przyjąć pewne kryteria. Przede wszystkim: dobrze zanalizować czym jest domniemana wolność, gdzie ma swoje
@Herostrates94: Mi przypadł do gustu ten cytacik: "Aż w końcu umysł dziecka sam jest tymi treściami, które mu są sugerowane, a suma tych treści jest umysłem dziecka"
Przypomina mi, do złudzenia inny cytat, z książki pt. "Jedyna Rewolucja" autorstwa Jiddu Krishnamurti: "Myśl jest reakcją pamięci, a wiązka wspomnień jest tym, kto myśli".
Oczywiście na budowę osobowości wpływają różne czynniki. Chodzi mi o to, że i tak jesteśmy uwarunkowani, wyprodukowani przez społeczeństwo,
@wielki-elektronik: to nie ja, to Benjamin Franklin. Moim zdaniem jeżeli oddajesz wolność za bezpieczeństwo to nie masz ani jednego ani drugiego ponieważ Twoje bezpieczeństwo jest zapewniane jedynie przez widzimisię władzy. Jeżeli władza zmieni zdanie, i uzna przykładowo że karłów w stylu Bernarda trzeba eksterminować (mimo wyższej klasy) to nic z tym nie zrobisz. Mając wolność możesz sam dostarczyć sobie bezpieczeństwo, w mniejszym lub większym stopniu. Dlatego chociażby powstała druga poprawka do
@Herostrates94: dlatego Orwell zauważył tylko jedna stronę medalu. Ludzie po jego Roku patrzą tylko na kontrolę przez państwo a nie przez konsumpcjonizm, który już w tym momencie dominuje nas
@Heibonna: zawsze o to chodziło. O to jak osiągamy pewne rzeczy a nie je mamy. Co jest najlepszego w kobietach? Alkoholu, sporcie czy grach. Zawsze chodzi o to co jest w trakcie a nie na mecie. To nas kształtuje i daje
Jeżeli władza zmieni zdanie, i uzna przykładowo że karłów w stylu Bernarda trzeba eksterminować (mimo wyższej klasy) to nic z tym nie zrobisz. Mając wolność możesz sam dostarczyć sobie bezpieczeństwo, w mniejszym lub większym stopniu.


@jozef-dzierzynski: Problem z tym jest taki, że zinstytucjonalizowana władza jest tylko jednym z przejawów mechanizów regulacyjnych, które wykształcają ludzkie społeczeństwa. Nie ma czarno-białego rozdziału, mimo że taka wizja jest bardzo sugestywna (tyran ze swoimi interesami kontra
@Herostrates94: wlaśnie cały sęk polega na tym że w tym świecie nie ma nic złego, to my i Dzikus uważamy ten wspaniały nowy świat za zły ale czy mamy prawo #!$%@? sie do cudzego świata w imię naszych poglądów?
@K_R_S: to twoj punkt widzenia. Chciałbys żeby ktoś w imię rozwoju zaorał twoj dom i zbudowal labolatorium? rozwój jest jedynie warunkiem wystepowania życia a nie jego celem
@elo490500 tylko dzięki rozwojowi jesteś w stanie przyspieszać wzrost entropii, a to na ten moment jedyny cel do jakiego zmierza Wszechświat, o którym wiemy. Jesteśmy jego, chcąc nie chcąc, zdeterminowaną częścią i gdybyśmy zrobili sobie świat ala Nowy Wspaniały, to byłoby to wbrew dążeniom Wszechświata do zwiekszania entropii