Wpis z mikrobloga

#alfieevans cześć z was tu jest chora nie mniej niż Alfie. Wpisy dla poklasku jaki to ja nie jestem ateista XD modlitwa mu nie pomogła XD, gdyby to wasze dziecko było chore, to probowalibyscie wszystkiego co się da by spróbować je utrzymać przy życiu. Nawet jakby wam wmawiali ze jest nieuleczalne to pewnie wydalibyście ostatni grosz. Mamy takie #!$%@? czasy gdzie nie możemy o niczym decydować. Wpierw czepiacie się ze nie można zrobić sobie aborcji na życzenie a teraz przeszkadza wam to ze rodzice chcą zabrać dziecko z jednego szpitala do drugiego który się zaoferował. Myśle ze duża cześć z was nie zrozumie tego dopóki sama nie będzie miała dzieci, ale jak mieć dzieci jak się jest jeszcze prawiczkiem xD
Ludzi bardziej obchodzi cierpienie zwierząt czy wycinka drzew niż ludzie.
  • 137
@Oskarek89: Nikt nie chciał nikogo uśmiercać......

Odstąpienie od uporczywej terapii to nie jest morderstwo ani eutanazja.

Uporczywa terapia jest wtedy kiedy nasze działania nie poprawiają stanu pacjenta.

Oczywiście można było mu zrobić tomografię, wyłonić tracheostomię, założyć PEGa do żywienia, podłączyć pod ECMO.. cuda wianki.

Tylko czy to poprawia stan pacjenta?
Nie.
Ewentualnie można by podtrzymać jego funkcje życiowe przez dłuższy czas.

Dlatego odstępuje się od czynności medycznych, których korzyści są mniejsze
@Krobis: Jak nikt? Nie raz widziałam komentarze, gdzie samych rodziców nazywało się "#!$%@?" dlatego, że przedłużali śmierć dziecka na własne życzenie. Przecież nie o to tutaj chodzi. Tak jak sam mistrz "XDDD" napisał, jako rodzice ludzie wydaliby ostatni grosz, przestaliby jeść właśnie po to, aby spróbować wszystkiego i nie stracić resztek nadziei, którą mają dla swojego dziecka.
Nie mogę tego zrozumieć jak łatwo jest ludziom pisać: "Lepiej skrócić mu życie", "rodzice
@Oskarek89:

Odłączyli od czego?
Podłączyli do czego?
Wszystko to o czym mówisz to tylko niejasne plotki medialne.

Procedura wygląda (upraszczając) tak:
1. Podjęcie decyzji o odłączeniu od respiratora - nie po to żeby zabić tylko żeby zobaczyć czy będzie podjęta spontaniczna wentylacja przez organizm
2. Odłączono
3. Oddycha
4. Pogorszenie stanu
Decyzja -
a) podłączamy z powrotem pod respirator
b) #!$%@? niech się dusi

5. Podłączenie respiratora

To nie jest tak
@piotr-maszkar: Przecież nie o to tutaj chodzi. Dobrą matką, bo ciągle mam nadzieję, że moje dziecko da się uratować? Człowiek wtedy nie kieruje się czystą logiką, tylko ma nadzieję, że będzie dobrze. Nie jest wstanie wtedy myśleć jak człowiek, który nie ma dzieci. Dodatkowo sytuacja jaka była w szpitalu w UK wprawiała rodziców w szok, bo jak to - rodzice nie mogą decydować o dziecku? Przecież oni chcą dobrze!
I o