Wpis z mikrobloga

Z drugiej strony #!$%@? się niemiłosiernie jak ktoś biadoli, że nie ma siły po 8h ruszyć dupy z domu bo zmęczony, bo się napracował. Mam znajomka, który pracując od 7 do 15 musi obowiązkowo strzelić drzemkę, bo jest nieprzytomny ze zmęczenia. Nosz kierwa!


@smieszalke: jeśli ktoś ma dużą odpowiedzialnośc w pracy i/lub ma dużo stresów/pracuje w januszexie, gdzie go mają za śmiecia to się stresuje. Normalną odpowiedzią na stres jest bieg,
Mnie zaimponowała koleżanka z pracy, która sobie wzięła dzień urlopu, żeby wydłużyć weekend i żeby opłacało się jechać do rodziców, a potem z uśmiechem opowiadała, jak spędziła ten weekend na pracy w gospodarstwie, bo akurat potrzeba było rąk.


@Clermont: ale jak to robi okazyjnie to co innego niż zupełny brak życia dla siebie
Taka odmiana raz na ile, żeby się przez kilka dni porządnie zmęczyć(o ile ktoś z zupełnie siedzącego trybu
Pracownik umysłowy Bedzie bronił tej pracy i mówił jak mu cieżko. Pracownik fizyczny bedzie również bronił i mówił jaki wysiłek. Reasumując, wstyd to kraść a żadna praca nie hańbi.
@analogiczna: I tak mi zaimponowała, bo planowała odpoczynek, a nie pracę, więc z czegoś zrezygnowała. Szanuję taki stosunek do rodziny i do pracy, o ile ktoś tego nie manifestuje ostentacyjnie.
@matwes: Niedawno skończyłem 40 lat. Jestem menedżerem w średniej firmie. Produkujemy pod Łodzią zabawki z azbestu. Naszymi pracownikami są 9-letni niewolnicy. Płacimy im w chłoście.
Zacząłem pracować w latach 90-tych. Zarobki były kwestią drugorzędną. Jedliśmy doświadczenie, piliśmy prestiż. Kurtek nie nosiliśmy w ogóle. Jeśli ktoś kiedyś marzł, to znaczyło, że za mało pracuje i był wyrzucany z miasta. Pracowaliśmy po 16 godzin dziennie, 22 godziny dziennie, 38 godzin dziennie.Przez całe dni,