Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Pytam bardzo poważnie bo nie wiem jak postąpić. Wszystko sobie przemyślałam i podjęłam decyzję tylko nie chce go jeszcze bardziej ranić niż muszę. Sytuacja wygląda tak że byliśmy razem 11 lat i do tej pory układało się bardzo dobrze. Żadne z nas ślubu i dzieci nie chciało i było ok. On nagle wpadł na taki pomysł i się oświadczył... Odmówiłam z tego powodu że ja tego nie chce i mieliśmy inne ustalenia. Pomimo tego chciał ze mną nadal być ale zaczęły się rozmowy o rodzinie i dzieciach. Widzę że jemu zależy ale mi nie, ja nie takiego życia chce. Muszę to skoczyć dla dobra nas obojga tylko jak to zdobić żeby nie ranić go bardziej?

#zwiazki #miloscs #przegryw #logikarozowychpaskow #rozowepaski #rozstania #madki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 257
@Lorenzo_von_Matterhorn Jakiego porozumienia? Że ona urodzi mu dziecko, a on będzie zadowolony? W przypadku dzieci nie ma kompromisu, bo to kobieta całościowo się poświęca na 9 miesięcy żeby facet mógł zaspokoić swoją egoistyczną potrzebę przekazania genów, mimo że ona nie chce. Jeśli ona nie chce mieć dzieci, a on chce, to koniec końców i tak będą się generowały spięcia na tym punkcie, przez co i tak się rozejdą.
@Lorenzo_von_Matterhorn Kocham mojego niebieskiego z całego serca i w ogień za nim skoczę. Rozmawiam z nim o każdej pierdółce, która mogłaby spowodować spięcie.
Ale, jeszcze raz powtarzam, w kwestii dzieci NIE MA KOMPROMISU. Albo kobieta poświęca się na 9 miesięcy i dłużej, a facet jest zadowolony, bo ma dziecko, albo nie i facet jest niezadowolony. Ewentualnością jest adopcja, ale co jeśli kobieta nie toleruje żadnych dzieci? Mają żyć we wzajemnym żalu do
@Koritsu: Nie chodzi o samo dziecko - bo jeśli OPka świadomie deklarowała, że nie chce mieć dzieci, to chwała jej za to i nie ma tu podstaw do tego, żeby się ją o cokolwiek czepiać. Spójrz jednak na jej zachowanie - ona nie widzi żadnego innego rozwiązania jak rozstanie choć tkwiła w tej relacji 11 lat. 11 lat dawała gościowi nadzieję, że może jednak będzie pomiędzy nimi coś więcej - wiadomo,
żeby facet mógł zaspokoić swoją egoistyczną potrzebę przekazania genów


@Koritsu: Ja tam za dziećmi nie jestem, ale trochę przykro gdy ktoś chce po prostu zostać ojcem, chce wychować dziecko, chce mieć potomka, a jest zrównywany do jakiejś małpy, która egoistycznie chce przekazać geny. Z większością Twoich wypowiedzi się zgadzam, ale tu zajechałaś doprawdy skrajnie i uwłaczająco. To jednak zwykle bywa głębsze, bo jak sama piszesz człowiek jest na wyższym poziomie od