Wpis z mikrobloga

Mireczki, którzy brali dofinansowanie na podjęcie #dzialalnoscgospodarcza z urzędu pracy, #pytanie do was - jak oceniacie parę miesięcy/lat po fakcie tę decyzję? Bo jak googluję wrażenia ludzi to jest równie dużo opinii pozytywnych, jak i ludzi którzy płaczą krwią, że biurokracja z tym związana odbiera im smak życia bardziej niż Kanie i Rachonie. Jak było u was? Wzięlibyście jeszcze raz? Uważacie, że to właściwa decyzja, aby rozruszać swoją pierwszą firmę?
#firma #biznes #przedsiebiorczosc
  • 11
Jak było u was? Wzięlibyście jeszcze raz?


@Tigro: po tym jak zrobiłem biznesplan według ich wymagań stwierdziłem, że szkoda więcej czasu prosić się o te marne pieniądze i ruszyłem z tematem z miejsca na własną rękę.
@Tigro: idealna sprawa dla kogoś kto ma jakiś pomysł, ale nie ma tych gównianych środków na start albo odwagi by zaryzykować utratę marnych oszczędności... a formalności nie będą przerażać kogoś kto kiedykolwiek wypełniał sam jakieś urzędowych papiery, pita, albo starał się o kredyt...
@Tigro: jak przeczytałem wymagania w Krakowie to stwierdziłem, że nie dostanę, bo ani kobieta, ani bez umiejętności, ani bezrobotny w wieku 50+
do tego też słyszałem od kilku znajomych, że ogromna biurokracja, czekanie na kasę, ryzyko że jednak nie dostaniesz, itp
więc dałem sobie spokój, założyłem DG i działam
@Tigro: w urzędzie z wszystkim pomagają(może to dlatego że mnie tam lubią), wszystko załatwiasz w tydzień(nawet mniej), tylko oczekiwanie na przelew i decyzję, w skarbówce też ok . Gorzej trochę w zusie, ale tam jesteś tylko raz. Po otrzymaniu dotacji raz na miesiąc musisz podpisać papierek że dalej działasz. Osobiście polecam, tylko czy masz pewność że przez rok się utrzymasz? :P
Dzięki wielkie wszystkim za odpowiedzi :)

@petent1: A po tej początkowej papierologii nie ma już żadnych dalszych upierdliwych kontroli i papierów? Bo słyszałem jak ludzie narzekali, że ich rozliczali z każdego grosza i każdy długopis kupiony z dotacji kazali pokazywać :) Oczywiście nie chodzi mi o to, że mają mi potem uwierzyć na słowo co do tego gdzie użyłem środki, bo wiadomo, że faktury mieć trzeba, ale chodzi mi o przesadną
@Tigro: u mnie żadnych kontroli nie było, ale znajomy miał - umawiają się wcześniej więc można się przygotować. Trzeba pokazać to co się kupiło, ale nie mówił żeby to było jakieś upierdliwe, więc rozliczanie każdego długopisu to pewnie pech do czepiającego się urzędnika. W urzędzie po dostaniu dotacji byłem chyba 2 razy. Raz żeby przynieść faktury za sprzęt i po roku drugi raz po weksel podpisany przez żyrantów. @rindo, pisze
@Tigro: ani ja ani 7moich znajomych kontroli nie miało, zresztą jeżeli nie chcesz wziąć dotacji "dla siebie" to nie masz czym się martwić. Tylko podpisywałem że działam, na początku musiałem przynieść faktury za sprzęt, a podpisy żyrantów trzeba było przed dotacją później już nic ich nie dotyczyło. Jak widać co urząd to inaczej :)
@Tigro: zastanawiałem się nad tym, ale niestety czas tej całej operacji mnie troszkę nie usatysfakcjonował;) ja właśnie jestem na etapie brania środków z Centrum Biznesu Małopolski Zachodniej, te same hajsy a trochę mniej formalności