Aktywne Wpisy

Trzesidzida +192
No i słusznie, wszak po odebraniu telefonu powinno się wypowiadać frazę "siema pało"
#shitonetsays #heheszki #onet
#shitonetsays #heheszki #onet
źródło: temp_file487129995401624981
Pobierz
mirko_anonim +4
✨️ Jak poradzić sobie z humorem w związku? Ⓘ
Mam dość nietypowy problem w #zwiazki.
Jestesmy malzenstwem po 30stce. Jest lepiej niz gorzej, wiadomo wzloty i upadki. Ale tydzien temu poklocilam sie naprawde mocno z mezem. Wylaly sie wiadra pomyj trzaskania drzwiami. Szczegoly nie sa zbyt wazne ale po klotni maz podszedl i powiedzial " ja chciec sie pogodzic". Dla mnie to byl troche oczyszczajacy atmosfere zart, a potem juz wieczorem
Mam dość nietypowy problem w #zwiazki.
Jestesmy malzenstwem po 30stce. Jest lepiej niz gorzej, wiadomo wzloty i upadki. Ale tydzien temu poklocilam sie naprawde mocno z mezem. Wylaly sie wiadra pomyj trzaskania drzwiami. Szczegoly nie sa zbyt wazne ale po klotni maz podszedl i powiedzial " ja chciec sie pogodzic". Dla mnie to byl troche oczyszczajacy atmosfere zart, a potem juz wieczorem





#programowanie #naukaprogramowania
Piszę z anonimowych bo chciałbym się do czegoś przyznać. Od razu zaznaczam że nie mam z tego powodu żadnych wyrzutów sumienia, uważam to po prostu za trochę zabawne no ale gdyby się ktoś o tym dowiedział to miałbym spore problemy.
Wszystko zaczęło się jakiś rok temu gdy zacząłem uczyć się javascriptu - nie szło mi to najlepiej i po okołu miesiącu dałem sobie spokój. Ogarniałem na tyle żeby wkleić gotowy kod z jakimiś prostymi animacjami i nic więcej (od tego czasu wiele zresztą się nie zmieniło). Gdy zaczynałem naukę to byłem jednak pewny że zajmie mi to góra 2 miesiące więc napisałem od razu CV, wpisałem tam umiejętności jakie znalazłem w poradniku co wymagane jest do pierwszej pracy (jakieś angulary, reacty itp - nie wiem nawet jak to dokładnie wygląda). Tak więc miesiąc minął a ja nie potrafiłem prawie nic a CV już porozsyłane, konta na linkedin i goldenline zrobione.
O całej sprawie zapomniałem ale po czasie zadzwonili do mnie z firmy w której złożyłem CV - szybka rozmowa przez telefon, coś tam naściemniałem i dali mi zadanie domowe.
Zadanie domowe zleciłem koledze którzy studiuje budowę sieci czy coś takiego (wiem że to nie programowanie ale w tym też jest ogarnięty).
Gotowe zadanie wysłałem do mojego potencjalnego pracodawcy i przyjęli mnie na niezłych warunkach.
Praca zdalna, raz na miesiąc muszę być tylko w biurze, kasa niezła - problem tylko w tym że nic nie potrafiłem.
Szkoda było jednak zrezygnować z takiej okazji więc ciągnąłem tę szopkę dalej.
Zlecali mi więc projekty do wykonania a ja przekazywałem je za 1/3 mojej stawki do hindusów których sobie wygooglowałem. W pracy czepiali się czasem że coś tam nie działa do końca, że komentarze pisane łamanym angielskim no ale przecież anglikiem nie jestem a doświadczenia dużego w programowaniu też nie mam.
No i tak sobie żyję i pracuję już od roku biorąc zlecenia od swojego przełożonego, wysyłając je hindusom i zjawiając się raz na miesiąc w biurze napić się kawy i udając że wiem o co chodzi na spotkaniach organizacyjnych.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
źródło: comment_4YaCcjKYnRlAQ125YOZLK754T0dubbcM.jpg
PobierzZaakceptował: kwasnydeszcz}
jak zrobili audyt to myśleli, że Chiny włamały się do systemu a to jeden pracownik wysyłał swoje projekty do "firmy podwykonawczej" :)