Wpis z mikrobloga

Jestem "aroganckim bucem" i "typowym prawakiem", bo nie #!$%@? chyłkiem na drugą stronę ulicy, gdy chodnikiem z naprzeciwka idzie jakaś kobieta XDDDDDDD

To już ten moment, gdy bialorycerstwo jest jednocześnie mizoandrią.

Jak można sobą i swoją płcią tak gardzić?

#rakcontent #bekazlewactwa #4konserwy #feminizm #rozowepaski #niebieskiepaski #logikarozowychpaskow
Pobierz
źródło: comment_cD8wdoaTwhP3sjxc67vaKyE9xan2z50g.jpg
  • 109
to ta osoba MA PRAWO czuć się niekomfortowo albo co najmniej zagrożona i nie widzę w tym niczego dziwnego


@arsaya: ja też nie. Wtedy ta osoba przyspiesza kroku lub zmienia stronę ulicy. Lawrence idzie dalej swoja stroną tym samym tempem. Problem solved.
On ma prawo iść ulicą jak normalny człowiek bez przejmowania się co sobie pomyśli ktoś nie do końca rozgarnięty. I nie widzę robienia sobie heheszków ze strachu a z
I tak, myślę że chodzenie dwa kroki za kimś jest chamskie.


@MinnieMouse0: jak pisałem, chodzę swoim tempem i nie bardzo zwracam uwagę na otoczenie, więc jak ktokolwiek chce zwiększyć ode mnie dystans, to ma 3 możliwości:

A. - przyśpieszyć
B. - zwolnić
C. - przejść na drugą stronę ulicy

Nie wiem czemu ja miałbym robić którąkolwiek z tych rzeczy, skoro to ktoś inny chce się oddalić.
ten ból dupy. znaczy z grzeczności można by zwolnić, ja tak robię bo ogólnie nie lubię iść za kimś jak cień. Ale to jest jak przytrzymanie drzwi, można nie trzeba.

A wyzywanie od gwałcicieli to juz abstrakcja...


@Naxster: ja zazwyczaj chodzę że słuchawkami, słuchając audiobooków, wykładów, czy zwykłej muzyki i wtedy zwyczajnie odpływam, moja percepcja wystarcza tylko na tyle, żeby nie wejść na kogoś, czy nie #!$%@?ć się do jakiegoś wykopu.
@Lawrence_z_Arabii: Problem jest wtedy, gdy
A. - osoba A przyśpiesza, więc osoba B przyspiesza
B. - osoba A zwalnia, więc osoba B zwalnia
C. - przejsć na drugą stronę ulicy w 80% przypadków i tak się nie da, bo przejścia co 500 m w dużych miastach i chodnik po jednej stronie w małych miastach
I stawianie ludzi w niezręcznych sytuacjach nie wiadomo do końca po co, z dla własnej satysfakcji, jest
@MinnieMouse0: Skoro wyrwałaś zdanie z kontekstu, to przynajmniej nie staraj się przerzucać odpowiedzialności za to niedopatrzenie na inne osoby. @fishery napisał, ja do takiej sytuacji podchodzi przeciętny #rozowypasek, ale i ogólnie po prostu większość z nas. Dla mnie o najmniej niepokojące jest to, że "interlokutor" @Lawrence_z_Arabii znalazł się w sytuacji, kiedy kobieta przed nim przyspieszała kroku. Albo zatem ona coś miała na sumieniu, albo on.
@MinnieMouse0: no najwyraźniej nie wychodzi. Skoro ani zmiana tempa chodu ani przejście przez ulice nie pomoże to nie wiem jak można rozwiązać stres psychiczny kobiety której pierwszy raz zdarzyło się iść chodnikiem.
W końcu jeżeli tworzymy byt "osoba z przodu przyspieszając spowoduje, ze osoba za nia też przyspieszy" to nie widze powodu by nie stworzyć "osoba z tyłu zwalniając zahamuje tę z przodu"

I stawianie ludzi w niezręcznych sytuacjach nie wiadomo
. - przejsć na drugą stronę ulicy w 80% przypadków i tak się nie da, bo przejścia co 500 m w dużych miastach i chodnik po jednej stronie w małych miastach


@MinnieMouse0: Popatrz, a ja jakimś cudem mam te przejście znaleźć natychmiast.

Problem jest wtedy, gdy

A. - osoba A przyśpiesza, więc osoba B przyspiesza

B. - osoba A zwalnia, więc osoba B zwalnia


Czy ja napisałem, że robię coś takiego,
@Lawrence_z_Arabii: Przeczytałem pierwsze 30 punktów podesłanego przez Ciebie dzieła i szczerze mówiąc moje szare komórki zaczęły masowo umierać tak więc zaniechałem.
Skąd #!$%@? ludzie takie brednie biorą ? Może ja jestem inny i mam w dupie jak ktoś się ubrał, jak się na mnie spojrzał czy idzie równo ze mną czy też będzie mnie wyprzedzał... Najwidoczniej za dużo wolnego czasu mają i #!$%@? się w główkach...