Nie rozumiem ludzi, którzy trzymają psy mieszkając w mieście w bloku. Zwłaszcza gdy ten pies jest zostawiany na długo lub strasznie hałasuje. Nie wspominając już o obsranych chodnikach. #oswiadczenie #psy
@fortheworld: Nie rozumiem ludzi którzy trzymają dzieci w bloku ,drą wiecznie ryja i śmierdzą,nie wspominając już o madkach które stają się roszczeniowe lvl Max posiadając gówniaka
@fortheworld: mam sąsiada który ma wielkiego psa i mi to w ogóle nie przeszkadza. Pewnie bym nie wiedziała ze psa ma gdyby nie to ze widzę jak z nim wychodzi. Niestety, ostatnio zauważyłam ze ten pies ma odleżyny :/ (husky) i tak się zastanawiam, po jakiego #!$%@? wzięli go do małego mieszkania jak on nie ma się gdzie wybiegać.
@fortheworld: mały, w miarę ułożony pies to jeszcze nie tak źle. Najbardziej szkoda mi psów pracujących jak husky lub border collie, które ktoś postanowił trzymać w bloku. Te psy potrzebują masę ruchu i 2 spacerki dziennie to zdecydowanie za malo
@fortheworld: Ciśnienie na psiarzy jest coraz większe może się za to ktoś w końcu weźmie. To jest paranoja że nie można kupić mieszkania w bloku będąc pewnym że zaraz jakiś psiarz nie sprowadzi tam pół schroniska. Też miałem taką sytuację 2 lata darł mi ryj codziennie od rana za ścianą pies sąsiada, zdechł jest spokój, ale teraz każdy szczek nawet na oknem powoduje #!$%@?, nie mogę już tego słuchać.
@fortheworld: Propsuje.Jak widze miastowych pajaców wychodzacych z pieskami na dwór bo w bloku sie kiszą a pieskowi chce sie siusiu albu kupke to kisne. To samo z kotem.Jak zwierze to tylko jak sie ma dom i podwórek dookoła,inaczej to dla zwierzęcia jak zycie w klatce. Jeszcze wszędzie psie gówna, i to #!$%@? ujadanie #!$%@?....
@parowkigotowane: Nosz az mnie unioslo do napisania. Nie ma nic zlego w posiadaniu psa duzej rasy w bloku. Ale sa takie ktore sie do tego nadaja duzo mniej. Jak dla mnie kupienie Husky (Psa stworzonego dla i potrzebujacego kikukilometrowych biegow codziennie.) do bloku i wyprowadzanie go dwa razy dziennie na kilkanascie minut to juz jest debilizm.
@fortheworld: Akurat pies mieszkający w bloku nie ma tak źle, o ile właściciel codziennie wyprowadza go na długi spacer. Przecież psy nie biegają cały dzień, tylko większość dnia przesypiają xD Gorzej mają te psy, które właściciele trzymają w ogródkach 6x8 i nigdy nie wyprowadzają, bo przecież świeże powietrze ma i o co chodzi. Tak że sama idea trzymania psa w bloku nie jest całkowicie zła, o ile właściciel dba o niego
@fortheworld ja trzymam psa w bloku, nie hałasuje bardziej niż dzieci, wiertarki, tłuczone kotlety i pijacy oraz straż pożarna, którą mamy obok. Idzie przeżyć.
@fortheworld: No ale czego nie rozumiesz. Sabinka chce mieć pieseczka, najlepiej pitbulla bo taki silny i kochany. To Sabinka sobie kupi. A ty sąsiedzie się nie interesuj
@fortheworld Nie rozumiem ludzi, którzy nie mają psów mieszkając w mieście w bloku i wypowiadają się na ten temat. Zwłaszcza kiedy głupio generalizują typu: pies jest zostawiany na długo lub strasznie hałasuje. Nie wspminając o tym że jak im się nie podoba wspólnota to niech #!$%@?ą budować dom.
@fortheworld kiedyś chciałem adoptować psa ze schroniska. Dostałem odmowę ponieważ pies ma mieszkać w domu, a ja chciałem go krzywdzić trzymając wolno na podwórku 10 arów. No cóż.
@GreenFlem i tak będzie sie nudzić. Powierzchnia nie ma tu nic do rzeczy. Jedynie jak juz mu odbije to zniszczony ogród mniej boli niż zniszczone mieszkanie.
@GreenFlem małe są najwredniejsze..Sąsiad ma jakiegoś małego i bardzo często jak ich nie ma to szczeka. Od niedawna mieszkamy, więc na razie jest poziom spokojnej rozmowy. Kot > pies
@SiDi: to dlatego ze małych się tak nie tresuje. Ludzie myślą ze to takie fajne kanapowe zabawki a to pełna wredota. Trzeba nad nimi pi prostu ciężko pracować. Dlatego większość wyć małych ujadaczy ma w dupie jakiekolwiek komendy.
@MrAlpaka: nudzić ech.. a przestrzeń do przebiegnięcia się i generalnie rozprostowania nóg nie jest już potrzebna? Trasa od drzwi do kanapy to rodami ci kilka kołek po ogrodzie? Rozumie ze albo jesteś
@fortheworld wszystko zależy od rasy psa, ja mam mopsa który nie szczeka bez powodu i śpi po 16 godzin dziennie i nie ma problemu ze nie ma mnie 9 godzin w domu gdy jestem w pracy
@fortheworld: Pies traktuje mieszkanie jak budę, ważne jest pracowanie z nim na dworzu i wybieganie go- wtedy jest najszczęśliwszy. Na pewno dużo szczęśliwszy niż zamknięty na posesji z dużym ogrodem, gdzie zna każdy zakamarek, nie ma nowych zapachów, nie ma nic do robienia- a to jest najważniejsze dla psa.
@fortheworld zależy, w Polsce mi to bardzo przeszkadzało, bo niektórzy sąsiedzi mieli psy szczekające już od 6 rano... No a teraz mi to obojętne, mieszkam w Niemczech w dzielnicy, w której mieszkają głównie starsi ludzie i przeważnie mają małe pieski typu yorek, a one nie szczekają praktycznie wcale lub trzymają po prostu koty
Mnie chyba bardziej jest szkoda ludzi. Kiedyś mieszkali sobie pod laskiem, niedaleko domku mieli strumyk, pod domek ogród, a teraz kiszą się w "apartamentach" 20m2.
@bizonsky: Widzisz różnice w kulturze wypowiedzi twojej i OPa?
Pewnie dlatego ludzie mają coraz bardziej dosyć wszelkiej maści altruistów. Bo oprócz tego ze maja wyższy poziom empatii to jednocześnie maja problem z panowaniem nad emocjami.
@bizonsky: Przecież napisał "Zwłaszcza gdy", więc gdzie tu generalizacja. @fortheworld: Mnie to i tak najbardziej wkurza, gdy słyszę o 1 w nocy jazgot kilku psów w bloku.
@dktr: Wielu ludzi ma ten sam problem z dziećmi ,drą ryje od rana do wieczora a nawet w nocy,niestety każdemu przeszkadza coś innego więc jakoś trzeba żyć razem,wyprowadź się do lasu żeby tego uniknąć choć jest ryzyko że tam będą #!$%@?ć Cię dzięcioły ( ͡°͜ʖ͡°)
@fortheworld Ja mam za oknem plac zabaw to za każdym #!$%@? razem w lato mam ochotę #!$%@?ć tych dzieciaczków xD A mieszkam już tutaj długo i ani razu nie miałem problemów z psem tylko z gowniakami
@OS7RY widzę, myślę, że słowa stworzone są po to by ich używać w odpowiednim kontekście, a op dla mnie narzeka jak w dniu świra. dlatego uznałem że coś dobitnie brzmiącego będzie odpowiednio adekwatne. Nie wiem jak jedno słowo pozwala Ci wysnuć tak nieprawdziwą ocenę mojego charakteru i jak ma się do poruszanego wątku.
@bizonsky: OP narzeka to prawda. Ja nawet w sumie się z nim nie zgadzam, z tobą tez nie. Dla mnie trzeba mieć umiar. Nie wiedz problemu w trzymaniu psa w bloku ale jeśli jazgocze cały dzień to ludzie maja prawo się irytować.
Co innego jednak, kazać takim ludziom #!$%@? i nie dopuszczać do siebie odmiennych argumentów. Typowe fiksacja na swoim punkcie widzenia, podszyta agresją. Czatów przejawiana przez ludzi uznających się za
@OS7RY nie wiem czemu uważasz że nie dopuszczam do siebie argumentów. Ty też dalej generalizujesz i obstajesz przy stanowisku, że racja jest po Twojej stronie w ocenie mojej wypowiedzi mimo powyższego wytłumaczenia, co również wskazuje fiksację na swoim punkcie widzenia. Nie widzę sensu w zabawę w psychologa na takich forach. Możesz próbować jasne, ale to dalej tylko zabawa, bo nie fachowa opinia i nie wnosi nic do dyskusji.
@DonPierto: Uwielbiam te argumentacje, dzieci, sąsiedzi, muzyka, wszystko tylko nie to o czym mowa - czyli szczekanie psów w bloku. Dookoła mojego mieszkania jest pełno małych dzieci, owszem słychać jak się bawią, biegają czy co tam robią, ale szczekanie psa słychać ze dwa razy głośniej, dziecko w końcu dorośnie a pies będzie #!$%@?ł te 15 lat, dziecka nikt nie zostawia od rana samego aby darło ryj do szesnastej. Dlaczego to ja
Niestety, ostatnio zauważyłam ze ten pies ma odleżyny :/ (husky) i tak się zastanawiam, po jakiego #!$%@? wzięli go do małego mieszkania jak on nie ma się gdzie wybiegać.
@parowkigotowane takie wolne bieganie po ogrodzie w dużym domu też nic nie daje. Tu trzeba się aktywnie psem zajmować.
@MrAlpaka: nudzić ech.. a przestrzeń do przebiegnięcia się i generalnie rozprostowania nóg nie jest już potrzebna? Trasa od drzwi do kanapy to rodami ci kilka kołek po ogrodzie? Rozumie ze albo jesteś
@Marbarella: A co ma innego robić? No i po co ci taki pies, ktory tylko spi, sra, no i trzeba koło niego robić
Pewnie dlatego ludzie mają coraz bardziej dosyć wszelkiej maści altruistów. Bo oprócz tego ze maja wyższy poziom empatii to jednocześnie maja problem z panowaniem nad emocjami.
@fortheworld: Mnie to i tak najbardziej wkurza, gdy słyszę o 1 w nocy jazgot kilku psów w bloku.
Co innego jednak, kazać takim ludziom #!$%@? i nie dopuszczać do siebie odmiennych argumentów. Typowe fiksacja na swoim punkcie widzenia, podszyta agresją. Czatów przejawiana przez ludzi uznających się za