Wpis z mikrobloga

22433,35 - 13,00 = 22420,35

Dzień Dobry wszystkim!! Dzisiaj skoro świt (taa świt a ciemno jak w dupie xD ) zaskoczył mnie deszcz...Znaczy ulewa nie deszcz bo deszczem tego nazwać nie można było.No ale cóż to żadna wymówka, ubrałem się i wyszedłem z domu. Po kilku metrach już byłem przemoczony do suchej nitki ale to nawet podziałało rozbudzająco.Biegło się o dziwo dobrze,temperatura fajna i nawet już później ten deszcz zbytnio nie przeszkadzał. Dobrego dnia !

#sztafeta #ruszmirko #biegajzwykopem #bieganie #benzobiega

Wpis dodany za pomocą tego skryptu

  • 9
  • Odpowiedz
@BenzoesanSodu: no właśnie byłem ciekaw, czy u Ciebie też tak lało ;) U mnie oberwanie chmury, ale po wczorajszym bieganiu i tak bym raczej nie leciał rano. Zresztą i tak bym nie dał rady - zaspaliśmy wszyscy, z jojkotem włącznie który łaskawie dopiero o 6:30 zaczął marudzić...

Miłego!
  • Odpowiedz
@2h59min: @BenzoesanSodu: ja bym tam na lato nie narzekał, pogoda dość łaskawa była. Teraz też nie jest źle, ja mam zawalankę w październiku głównie przez własne sprawy organizacyjne. Inna sprawa, że w sumie już się przeprosiłem z deszczem i jak kiedyś bym stwierdził "pada? no fucking way" to teraz nawet lubię biegać w deszczu - miło chłodzi, sympatycznie szumi... Tylko kałuże dają w dupę, ale da się przeżyć :)
  • Odpowiedz
@enron: deszczyk szanuję bardzo, naprawdę, nie mam nic przeciwko. Byleby k%&*a nie wiało, to jest dramat. Niczego w bieganie tak nienawidzę jak wichury prosto w ryj.
  • Odpowiedz
@enron: deszczyk szanuję bardzo, naprawdę, nie mam nic przeciwko. Byleby k%&*a nie wiało, to jest dramat. Niczego w bieganie tak nienawidzę jak wichury prosto w ryj.


@2h59min: jest coś bardziej wkurzającego: wmordewind niezależnie od tego w którą stronę biegniesz xD
Raz biegałem podczas naprawdę ostrej wichury - koło domu jeszcze biegłem w cieniu i miałem trochę od pleców, ale jak wybiegłem poza miasto to się zaczęło... Mam konkretną górkę -
  • Odpowiedz