Wpis z mikrobloga

@GrumpyTheCat: No ale weź, bądź trochę twardsza. Jak ktoś wylatuje, to raczej nie bez powodu, więc dajesz papierek, mówisz że dziękujesz za współpracę, ale no niestety nie podoba Ci się jego podejście do pracy (albo inne dyrdymały). Koniec
@GrumpyTheCat: Rozumiem.

Właśnie po to, by się nie obawiać, że się "będziesz kłócić", to nie pozwalaj na rozwinięcie jakiejkolwiek rozmowy.
Wzywasz tylko pracownika w pewnej sprawie, mówisz że musicie zerwać z nim umowę. Jeżeli jest chamski mówisz rzecz w stylu, że Ty już powiedziałaś ostatnie słowo i jeżeli ma zastrzeżenia to niech kieruje to na drogę sądową i Ty nie musisz się tłumaczyć dlaczego.

Wchodzenie w rozmówki z wywalanym pracownikiem jest
@GrumpyTheCat słuchaj tak na przyszłość rada z mojej strony. W swojej pracy często przekazuje złe informacje doprowadzając ludzi do tego że kipią, w każdym razie z mojej praktyki wynika że w temat nie ma sensu się zagłębiać. Suche fakty, za to za to i za to Pana zwalniamy. Chcę Pan iść do sądu nie ma problemu, oczywiście ma Pan takie prawo. Rozmowę zakończyć jak najszybciej. Załatwianie tematu najłagodniej jak się da nie
@GrumpyTheCat: Współczuję, zwalniałem kiedyś dziewczynę która nie była złym pracownikiem, ale odpadł etat i kogoś trzeba było wybrać. Nie była zła, ale byli lepsi. Jak usłyszała, że musi odejść to zaczęła płakać, bo właśnie wynajęła mieszkanie i teraz brak pieniążków będzie na życie. Nie ma dobrego sposobu na zwolnienie, niestety. Jeśli Twoje stanowisko tego wymaga a Ty nie będziesz umiała zwalniać ludzi to niestety się nie nadajesz i lepiej dla Ciebie
w pewnej firmie fabryce slyszalem ze sa wyrywkowe kontrole przy bramkach i raz zdarzylo sie ze ktos mial w plecaku mazak moze przypadkiem zabral nawet i goscia zeolnili, zero tolerancji maja.


@niko444: to juz patologia. mazak warty 2 zlote. kek. mam nadzieje ze upadli albo upadaja.