Wpis z mikrobloga

@haes82: Po naszym wejściu do kochanej unii europejskiej ceny warzyw poleciały na łeb na szyję, w skutek czego rolnictwo w takiej formie jak dotychczas, stało się bardzo mało opłacalne. Podejrzewam, że to o czym piszesz jest próbą jakiegoś tam ratowania sytuacji
@ZaQ_1: W innych krajach opisywane wyżej problemy są rozwiązywane na ogół przez kontrakty terminowe i ubezpieczenia, gdzieś tak od 400 lat jeśli nie dalej. A co do pytania @haes82 to to wszystko, plus darmowy ZUS i inne zapomogi to po prostu socjal dla ludzi którzy nie są w stanie lub nie chcą utrzymać się sami. Podobnie górnicy na przykład którzy z łaskum wydobywajum życiodajny wungiel w znoju i poświncyniu.
@haes82: ochrona rynku rolnego wynika z wysokich kosztów produkcji, jeśliby unijni rolnicy (bez polski) przestali otrzymywać dotację to ceny by poszybowały w kosmos, wtedy cały świat, który taniej produkuje zalałby rynek europejski swoimi płodami rolnymi a europejski rolnik odszedł by w zapomnienie

dlaczego bez polski? - bo mając swobodny dostęp do całego unijnego rynku to polska zalałaby całą unię swoimi towarami stąd polski rolnik nie jest traktowany na równych zasadach gdyż
@ZaQ_1: Ty dajesz mi kontrakt ze za 6 miesiecy dowieziesz mi 1000 bel bawełny a ja ci daję za ten kontrakt 30 tys dolarów (wartości z kapelusza kompletnie) i wszystko odbywa się za pomocą giełdy. 500 lat temu tak siano tulipany w Holandii. Różnej maści transakcję wiązane z korporacjami ofc to inna para kaloszy. Ale po pierwsze nie są one bez profitów (GMO i technologia za pół darmo dajmy na to).
Bez regulacji w ciągu jednego sezonu duża część rolników by zbankrutowała i zabrakłoby jedzenia.


@ZaQ_1: Z pierwszą częścią zdania zgadzam się, z drugą - nie. Bez dotacji duża część społeczeństwa znalazłaby się na bruku - co by sprawiło duże wstrząsy społeczne. Jedzenia oczywiście by nie zabrakło - produkcja żywności jest tak zaawansowana technicznie, że zdołalibyśmy się wyżywić poprzez jej import.
@haes82: Nie ma racjonalnych powodów. Chodzi tylko o kwestie polityczne, tzn. rolników jest zbyt dużo, żeby można im było zabrać przywileje. A polskie rolnictwo tylko na tym cierpi, bo konserwuje się beznadziejny model rozdrobnienia ziemi Dopóki się go nie zmieni, polskie rolnictwo zawsze będzie pod względem wydajności wielokrotnie gorsze niż zachodnie.
@haes82:

Chodzi o to, żebyśmy chronili własnych rolników. W przypadku otwarcia rynku stracimy własne rolnictwo przez zalew produktów albo z mocno dotowanego zachodniego rolnictwa, albo z biedniejszych regionów gdzie są tańsze koszty. Jak nie będziemy mieli własnych rolników to będziemy zależni od dostaw z zagranicy.

W rolnictwie często występuje klęska urodzaju i klęska nieurodzaju. W pierwszym przypadku trzeba ustalić cenę minimalną bo płodów jest zbyt dużo i rolników nie stać na
@haes82: Przyczyny są społeczne i polityczne, reformowanie rolnictwa jest bardzo trudne i problem ten istnieje w wielu krajach.
@Hyp: Po co mamy chronić własnych rolników? Lepiej się specjalizować, niż robić wszystko.
@haes82:
1) Żywność jako towar pierwszej potrzeby ma być globalnie tani by każdego było stać.
2) Utrzymanie pewnej rezerwy mocy produkcyjnych (nawet w gospodarstwach nierentownych bez dotacji) na wypadek klęsk atmosferycznych
3) Wahania cen na rynku żywności źle oddziaływają na nastroje społeczne i poczucie bezpieczeństwa
4) Trudności w odtworzeniu pogłowia zwierząt (gdy cena jest kiepska zwierzęta idą do rzeźni i zamyka się interes, a odtworzenie stada to kilka kilkanaście lat)
6)
@segate:

1) Żywność jako towar pierwszej potrzeby ma być globalnie tani by każdego było stać.


Skoro żywność jest towarem pierwszej potrzeby, to tym bardziej zasady jej produkcji i dystrybucji powinny być w pełni urynkowione oraz wolne, ponieważ taki model jest najbardziej efektywny. Robienie dla rolników sztucznego środowiska w postaci rynku regulowanego skazuje nas na wyższe ceny i większe ryzyko braków żywności.

2) Utrzymanie pewnej rezerwy mocy produkcyjnych (nawet w gospodarstwach nierentownych
@bh933901 co do 1
Jeśli rolnictwem będzie rządził tylko rynek, to nasz rolnictwo podupadnie bo zboże przyjedzie z Ukrainy, mięso Ameryki a warzywa z Azji. Ale gdyby zdarzyła się klęską urodzaju to nikt nie przywiezie do Polski swoich towarów i jak wtedy zadziała rynek, ceny poszybują w górę a mimo to i tak nie zaspokoimy swoich potrzeb
@bh933901: Co do pomarszczonych jabłek to polecam: https://www.youtube.com/watch?v=hSU-9EIKuIk

1) Zasady produkcji dostosowuje się do wymogów związanych z bezpieczeństwem żywności lub dobrą kulturą uprawy roli bądź dobrostanem zwierząt. Nikt Ci nie zabroni produkować tego na co masz ochotę, prawda ? (limity na produkcje mleka zostały zniesione już jakiś czas temu.

2) Spekulanci będą wykorzystywać takie sytuacje i jeszcze bardziej pogłębiać wahania bo na tym będą zarabiać ich nie interesuje stabilność.

3) ehh
@lukaschels:

Jeśli rolnictwem będzie rządził tylko rynek, to nasz rolnictwo podupadnie bo zboże przyjedzie z Ukrainy, mięso Ameryki a warzywa z Azji.


Przecież o to chodzi! Jeśli jest możliwość kupić żywność taniej, niż samemu jest się w stanie wyprodukować, to trzeba to zrobić. A nie konserwować zatrudnienie w rolnictwie na poziomie 15%. Właśnie o to chodzi, żeby to zatrudnienie zmniejszyć. A żywność można spokojnie sprowadzać z krajów, które wytwarzają ją efektywniej.
@haes82 argumenty lewicy są takie że inaczej pomrzemy z głodu.
prawda jest taka że rolnicy to grupa wyborców równie silna co górnicy, a więc rząd reformujacy skazuje się na klęskę.
tak czy siak są rynki wymagające dużo szybszej reformy niż rolnictwo (np. edukacja czy sądy) a nikt na nie na narzeka ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@wrzesien

Po co mamy chronić własnych rolników? Lepiej się specjalizować, niż robić wszystko.

Po co państwo ma dbać o bezpieczeństwo energetyczne kraju? Jasne, że większość zużywanej przez nas energii to elektryka i spaliny, ale ciała tym nie napędzisz. Nie masz pełnego wpływu na cały łańcuch importu żywności i stajesz się podatny na wszelkiego rodzaju szantaże, nie wspominając o blokadach. (I nie mów, że i tak nikt ich nie zrobi- wojny też najpewniej