Wpis z mikrobloga

Zapewne kojarzycie Wampira z Bytowa - Leszka Pękalskiego. Mam związana z nim ciekawą historię opowiedzianą mi przez ojca, który prawie stracił życie.

Ojciec studiował medycynę w Łodzi i wynajmował pokój na stancji u starszej kobiety - ot poczciwa babuleńka około 80 lat. Kobieta złoto - gotowała mu nawet obiady, sprzątała i opiekowała się jakby był jej wnuczkiem.

Feralnego dnia ojciec uczył się na egzamin i miał włączony za sobą telewizor. Usłyszał otwierające się drzwi za nim, ale przyzwyczajony do tego, że wspomniana babcia zaglądała czasem do niego - nie zareagował. W pewnym momencie wywaliło korki i telewizor przestał grać. Nie przejął sie tym i uczył się dalej. Po jakimś czasie wyszedł z pokoju i kątem oka zobaczył w kuchni plamę krwi na podłodze, a wychylając się dalej zadźganą babuleńkę leżącą na podłodze.

Co się okazało w wyniku śledztwa ?

Leszek Pekalski wszedł do mieszkania i zabił kolejną kobietę. Zorientował się jednak, ze w mieszkaniu jest ktoś jeszcze bo usłyszał włączony telewizor w pokoju obok. To on otworzył drzwi i zajrzał do środka. Chcąc wywabić mojego ojca wyłączył korki w mieszkaniu i czekał na niego za drzwiami z nożem w dłoni. Po tym jak ojciec nie zareagował odpuścił i wyszedł z mieszkania.

Następnego dnia o sprawie było głośno i nawet profesor na egzaminie się pytał "Ej, Ojciec Cabajo, to ty zabiłeś tą staruszkę?" Początkowo podejrzewali mojego tatę. Dopiero potem wyszło na jaw, ze sprawcą był Leszek Pękalski

#prl #seryjnimordercy #polska #coolstory #truestory
  • 28
@Cabajo Moja mama w studbazie w Toruńto w nocy wsiadła sobie w randomowy autobus i jechała przez miasto, jak wysiadła to zaczęła iść jakąś ciemną uliczką. W pewnym momencie usłyszała za sobą kroki i się zaczęła obracać. W trakcie tego manewru dostała po łbie pałką i runęła na ziemię. Nie straciła przytomności, ale życie uratowało jej to, że jacyś chłopacy wyszli z dyskoteki i przeploszyli napastnika.
Dalszą część historii pamiętam tak średnio,
@Cabajo: tak jasne... W jeden dzien babke zabito a na drugi dzien juz ojciec egzaminy zdawal bo wyszlo ze to Pekalski...
Nie #!$%@?.
Ojciec byl pierwszym podejrzanym, nie wierze, ze puscili go na egzaminy, i ze tak szybko osadzili Pekalskiego.
Plus to co ktos juz pisal, on nie zakradal sie do domow.
Kolejna rzecz, on nie zabijal zeby tylko zabic. Zabijal zeby zgwalcic.
Szukal latwych celow, nigdy kobiet w towarzystwie innych
@libanek: @lubielizacosy: to, że do morderstwa przyznał się Leszek Pękalski nie wyszło od razu. Chętnie dopytam ojca jak się z nim spotkam o więcej szczegółów bo teraz nie pamiętam nic więcej. To, że się przyznał i ze szczegółami opowiadał o tym śledczym wyszło później. Egzamin ojciec miał, ale dzień wcześniej go przesłuchiwali, a w toku śledztwa wyszło co wyszło. Nigdzie nie napisałem, że następnego dnia wiedzieli, że to Pękalski.
@
@libanek: @Cabajo: Leszek przyznawał się w pewnym momencie do zbroni które miały miejsce w dwóch różnych miastach w tym samym czasie xD po czym odwoływał zeznania itd. skoro go nie skazano za tą zbrodnie to dowodów nie mieli poza tym nie pasuje to do profilu psychologicznego i według mnie na 99% nie był to Leszek, on zawsze zabijał by potem kopulować z osobą martwą, a zbrodnie nigdy nie były wyrafinowane.
@lubielizacosy: teraz jak napisałeś o gwałceniu to przypominam sobie wzmiankę o tym, że ta babcia była w majtkach lub ich nie miała wcale w tej kuchni. Obiecuję, że za jakiś czas się dowiem jeszcze o szczegóły i jak będę coś więcej wiedział to dopiszę i zawołam. Mój ojciec nie jest bajkopisarzem więc mu wierzę bo nie miałby celu w zmyślaniu tak abstrakcyjnej historii.