Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#!$%@?, co sie dzisiaj #!$%@?ło to ja nawet nie, do tej pory zastanawiam sie jak to możliwe i czemu stało się tak a nie inaczej

od jakiegoś czasu po pracy piję sobie 2-3 piwka, ostatnio częściej, bo atmosfera w pracy nieciekawa, gonią terminy itp. Wczoraj Wypiłem 4, i dzisiaj rano wstając nadal odczuwałem działanie alkoholu. Mimo to wsiadłem w samochód i ruszyłem w drogę do pracy, bo chyba by mnie zwolnili gdybym się nie pojawił w okresie takiego #!$%@?. 10km od domu korek. Zacząłem się zastanawiać czemu, nigdy w tym miejscu nie było problemów z przejazdem. Po kilku chwilach dostrzegłem zza zakrętu niebieskie światła, dwa radiowozy, jeden stojący prostopadle do jezdni, drugi skierowany przeciwnie do mnie, jakby miał za zadanie ścigać tych co zawrócą przed kontrolą. "trzeźwy poranek", z dala widziałem jak kierowcy dmuchali jeden po drugim. stres lvl 9999, tętno chyba ze 190/min, stres jak #!$%@?, czułem że coś mi wykaże na kontroli, po prostu nie czułem się dobrze. rozważam "zawrócić czy nie"? jak zawrócę to pewnie ruszą w pościg przygotowanym do tego celu samochodem. Jadę dalej. każdy kierowca przede mną dmucha, stoję w korku już dobre 10-15 min. przychodzi moja kolej. podjeżdżam do policjantki stojącej z alkomatem, już odsuwam szybę żeby dmuchać, a ona macha mi lizakiem bym jechał dalej. w lusterku widziałem jak kierowca za mną dmuchał i ten za nim także.

Nie wiem czy to głupie szczęscie czy może coś więcej. do tej pory nie byłem osobą zbyt religijną (ostatni raz w kościele 8 lat temu), ale to zdarzenie dało mi trochę do myślenia. Gdybym dmuchał to jestem w 60% pewien że straciłbym prawo jazdy. Dziwna sprawa, nie wiem czemu akurat ja zostałem przepuszczony bez kontroli. Dręczy mnie to bardzo, cały dzień dzisiaj miałem to w głowie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 23
@AnonimoweMirkoWyznania różnie to jest, pamiętam jak na wakacjach znajomy miał prowadzić i poszedł się badać, ciekawosci poszedłem z nim a czulem że jeszcze mam w czubie i niema opcji żebym jechał, obaj wydmuchalismy 0.00
@Asterling: @panjerzyduzomierzy: oczywiście wykopowi znawcy nie muszą zadawać pytań o takie bzdury jak waga, wzrost i przemiana materii. Nie zwrócą nawet uwagi, że koleś pije od kilku, może kilkunastu dni dzień w dzień. Oni już znają wynik badania alkomatem. Badania, które nie miało miejsca.

@AnonimoweMirkoWyznania: nie warto się tak bawić, następnym razem nie ryzykuj ;) to chyba najlepszy wniosek jaki możesz wysnuć z tej przygody
@piksel169 dokładnie, unikam ile sie da jazdy na następny dzień po alko jak się czuje "inaczej" nawet jak wiem że nic nie wykryje, same ruchy, patrzenie w lusterka i sprawdzanie czy można wyprzedzić są jakieś takie nienaturalne i niepewne