Wpis z mikrobloga

Głównym pomysłem dla którego stworzyłem swój tag było edukowanie osób, które nie są szczególnie związane z łowiectwem, czy też nie wiedzą nic o nim. Od początku tag obserwowały cztery osoby, na dzień dzisiejszy jest to już 244.
Wszystko za sprawą wydarzenia z kozłem. Dodałem tam informację o tagu i się zrobił trochę obserwacji. Teraz chciałbym wrócić do pierwotnego celu. Dlatego chciałbym wam przybliżyć czym jest łowiectwo. Zapraszam :]

Dla większości osób łowiectwo kojarzy się z polowaniem na zwierzęta, nie da się z tym nie zgodzić, że tak jest, ponieważ w historii człowieka łowy tym właśnie były. Odkąd nasi prehistoryczni przodkowie nauczyli się polować to właśnie w ten sposób zdobywali pożywienie oraz surowce do narzędzi czy też dla futra wykorzystywanego na ubrania. Wykorzystywali do tego celu dzidy, łuki, dmuchawki, pułapki czy też sidła. Wszelkie sposoby na zdobycie przez naszych przodków pożywienia było dobre.

Z czasem cywilizacja się rozwinęła, człowiek zaczął uprawiać ziemie i hodować zwierzęta. Dzięki temu mógł się osiedlić w jednym miejscu, żyć bez ciągłego przemieszczania się i nie musieli polować, bo mieli wszystko pod ręką. Polowania stały się od tego momentu jedynie dodatkowym źródłem pożywienia i surowców. Przez wiele tysięcy lat polowano by wzbogacić swoją dietę o mięso, polowali wszyscy, jednak w ta aktywność stała się w pewnym momencie zarezerwowana jedynie dla osób z wyższych sfer, patrząc na to w perspektywie czasu stało się to stosunkowo niedawno.

Zmiany ustrojów w państwach np: na ustrój feudalny podzielił społeczeństwo na władców i poddanych. Ci pierwsi, czyli władcy, szlachta, rycerze, ogólnie wszyscy co posiadali pieniądze i wpływy, mogli polować. Zwykła osoba mogła mieć z tego powodu poważne problemy, lecz jednak mogły te osoby polować na drobną zwierzynę, gruba była zarezerwowana dla władców. Takie działania dziś są uważane za pierwsze oznaki świadomego aktu ochrony środowiska przyrodniczego i jego elementów.

Co ciekawe, pierwsze akty prawne w Polsce związane z polowaniem wprowadził nasz pierwszy król, czyli Bolesław Chrobry. Przypomnę tutaj, że to był początek XI wieku, czyli już 1000 lat temu w Polsce łowiectwo miało swoje akty prawne.
W naszym kraju w wieku XVIII i XIX do polowań zaczęto używać broni palnej, co stało się początkiem dzisiejszego modelu łowiectwa. Dzięki niej, ludzie zaczęli polować na jeszcze większe zwierzęta zachowując przy tym bezpieczną odległość.

W wieku XX łowiectwo przekształciło się w gospodarowanie populacjami zwierzyny w lasach i za cel stawiało sobie ochronę środowiska przyrodniczego. Dziś łowiectwo polega głównie na zagospodarowaniu zwierzyny leśnej. Działania te mają doprowadzić do określonych stanów liczebności zwierząt łownych. Te stany są dostosowywane do wciąż zmieniającego się środowiska przez ekspansję człowieka.
Kiedyś tereny Polski pokrywały gęste lasy mieszane, dziś już tak nie jest i ponad połowa obszaru kraju jest wykorzystywana w celach rolniczych. W lasach głównym surowcem wydobywanym jest drewno, lecz dzięki bardzo dobrej i przemyślanej gospodarce leśników wielkość lasów w Polsce z roku na rok się powiększa.

Ale po co w sumie gospodarować populacją zwierząt?
Ponieważ zwierzęta potrafią niszczyć prace leśników, rolników oraz mogą zagrozić prywatnym ziemiom i właśnie z tym przede wszystkim walczą myśliwi. Odpowiadają za ochronę i ograniczają szkody wywołane przez zwierzęta łowne.

Aby odpowiednio gospodarować przyrodą potrzebna jest wiedza z zakresu: zoologii, weterynarii, genetyki oraz ekologii.
Na podstawie tej wiedzy myśliwi wraz z innymi instytucjami ustalają szacunkową liczbę zwierząt i jaki procent z nich może zostać pozyskany. Dzięki wiedzy i kompromisu ustala się roczne plany gospodarcze dla kół łowieckich.

Takie pozyskane zwierzęta są sprzedawane dla myśliwych którzy je strzelili lub są sprzedawane w skupie. Tak proszę państwa, myśliwi także płaca za każde zwierze które pozyskają. Pieniądze z sprzedaży upolowanych zwierząt trafiają do osób które zgłoszą się z szkodą spowodowaną przez dziką zwierzynę oraz w celu poprawy bytowania zwierząt czy też reintrodukcji zwierząt zagrożonych wyginięciem. Oczywiście myśliwi płacą za to trochę mniej niż przeciętny Kowalski, ponieważ na to pracują chroniąc uprawy, płacąc składki i poświęcając swój własny czas.

Oprócz gospodarowania środowiskiem przyrodniczym łowiectwo ma również spełniać potrzeby społeczne takie jak edukacja społeczeństwa w zakresie zwierząt leśnych, przekazywanie kultury i tradycji łowieckiej oraz kultywowanie etyki łowieckiej.

Aktualnie wiele "pseudoekologicznych" organizacji i stowarzyszeń na rzecz ochrony zwierząt atakuje środowisko myśliwych argumentując, iż odstrzał zwierząt jest niepotrzebny i okrutny. Takie organizacje niestety grają na emocjach sięgając do kieszeni osób, które wierzą w wiele spreparowanych informacji. Tutaj dodam historię od wujka mieszkającego na Podkarpaciu, który jest myśliwym.Pewnego razu w jego mieście pewna organizacja ekologiczna zorganizowała spotkanie, wujek poszedł i zadał kilka pytań na które niestety nie dostał odpowiedzi.: Jak wygląda wykorzystanie zebranych pieniędzy? Czy można zobaczyć efekty wydawanych przez was pieniędzy? Co zostało przez was wybudowane aby polepszyć życie zwierząt objętych ochroną?
Podstawowe pytania, na które nie uzyskał odpowiedzi świadczą o działalności niektórych organizacji, oczywiście nie wszystkie, ale niektóre organizacje czerpią zyski z niewiedzy.
Ciekawym przykładem myśliwego i ekologa był książę holenderski Bernhard będący pierwszym prezesem WWF.

Aby nie zakończyć tekstu negatywnym odczuciem wyjaśnię dlaczego na myśliwego mówimy myśliwy a nie np:"łowca".

Pierwotnie słowo "myśliwy" było przymiotnikiem i oznaczało "skłonny do rozmyśleń, myślący", z czasem to słowo zmieniło swoje znaczenie i przylgnęło do łowców, którzy "przemyślnie", czyli skutecznie i sprytnie potrafili podejść, upolować zwierzynę. Aktualnie jest rzeczownikiem i oznacza osobę polującą.

Jeśli ktoś dotarł do końca to dziękuję i zapraszam także do zadawania różnych pytań, a koło łowieckie "Darz Mirko" zawsze odpowie
()
#radziomysliwy #myslistwo #lowiectwo #ekologia #zwierzeta #zwierzaczki #historia #ciekawostki
Pobierz radzio541 - Głównym pomysłem dla którego stworzyłem swój tag było edukowanie osób, kt...
źródło: comment_y03pQrSS8ntRmMWIS5uNRE5l1SkW7JAO.jpg
  • 52
@radzio541: Moim skromnym zdaniem osoby, które mało wiedzą o łowiectwie, najzwyczajniej mają je tam gdzie słońce nie dociera. A z kolei przeciwnicy przeciwnikami pozostaną i nic tego nie zmieni. Jeszcze Ci wytkną hipokryzje i zakłamane w tekście. Kto chce ten znajdzie źródła wiedzy w postaci książek czy ludzi. Kto nie chce, będzie dalej się ciskał.
Ale doceniam to, że napisałeś taki tekst.
@radzio541: Jednym z głównych celów myślistwa jest regulowanie zwierzyny leśnej. Czasami wydaje mi się, że myśliwym nie zależy na poprawie stanu środowiska, a tylko utrzymaniu jak największej liczby zwierząt do odstrzału. Gdziekolwiek pojawią się wilki słychać głosy myśliwych, że trzeba ich odstrzelić bo zagrażają np. jeleniom, a tak naprawdę zmniejszają rolę myśliwych, przez co stają się mniej potrzebni.

Jeśli myśliwym tak bardzo zależy na środowisku i regulowaniu ich pogłowia to czemu
@Nitro_Express: I to jest jakiś argument, a nie zasłanianie się szlachetnymi hasłami, że "musimy regulować zwierzynę, bo bez nas nadmiernie by się rozmnożyła i by nas zjadła"
A jakoś nie słyszałem o konfliktach w relacjach człowiek-przyroda w stosunku do takich zwierząt jak słonka, łyska, jarząbek, kuropatwa, czernica, głowienka czy cyraneczka.
Pewnie, że się wyreguluje. Jedynym warunkiem jest zniknięcie człowieka z powierzchni ziemi. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@jakub-dolega: Ciekawi mnie, dlaczego wyznawcy tzw. "głębokiej ekologii" nie zaczną od siebie ograniczania ludności na Ziemi.

Oczywiście, że sam się wyreguluje, ale jeśli chcemy korzystać z jakiś zasobów przyrodniczych to niestety musimy w nią ingerować.

@aaadam91: Mam nieco inną opinię - samoregulacja natury zależy od zagęszczenia ludności na danym terenie.
@Nitro_Express:

Mam nieco inną opinię - samoregulacja natury zależy od zagęszczenia ludności na danym terenie.


W zasadzie już prawie nie istnieją miejsca na Ziemi obszary, w których człowiek jest integralną częścią ekosystemu. Raczej w większości stara się ją wykorzystywać ją w miarę swoich możliwości jak najbardziej.

Ale to też jest ważne. Tyle, że gospodarka łowiecka to tak szerokie zagadnienie, że Wypok tego nie przetrawi.


To jest ważne, ale tylko dla myśliwych
@aaadam91: Jeśli chodzi o zdanie z "utrzymaniu jak największej liczby zwierząt do odstrzału" to nie mogę się zgodzić. Plany łowieckie są ustalane wraz z nadleśnictwami i zatwierdzane przez zarządce obwodu łowieckiego. Myśliwi mają za zadanie jedynie je wykonać i tyle. Możemy zrobić tak by jak najmniej odstrzelić ale zapłacimy za każdego zwierzaka poniżej wykonania planu. To się nam nie widzi :/

Co do wilków, problemu by nie było gdyby atakowały te
@aaadam91: Massz rację - pierwsza myśl jaka przychodzi do głowy, jak się usłyszy, że poluje się na kaczki (na przykład) to, że to jest sztuka dla szutki i wariactwo xD Jednak okazuje się, że wcale NIE!
Do znudzenia będę podawał przykład Holandii, która to zakazała tego typu polowań (na kaczki m.in.) I co się okazało? Po dwóch latach musieli je łapać w siatki i gazować jak żydów bo było ich za
W zasadzie już prawie nie istnieją miejsca na Ziemi obszary, w których człowiek jest integralną częścią ekosystemu. Raczej w większości stara się ją wykorzystywać ją w miarę swoich możliwości jak najbardziej.

@aaadam91: Jednak są miejsca, gdzie mimo obecności człowieka natura jest bardziej... naturalna. A u nas to wszystko poprzegradzane, zaorane i powycinane.

To jest ważne, ale tylko dla myśliwych i ich otoczenia, a dla reszty społeczeństwa nie ma to żadnego znaczenia,
@radzio541: Dzięki, że odpowiedziałeś mi na pytania.
Po przeczytaniu tego co napisałeś o wilkach utwierdziłem się w przekonaniu, że dla myśliwych wilki mogły by nie istnieć, tylko im przeszkadzają w hodowli zwierzą zabijają nie to co trzeba i zazwyczaj za dużo.

A tak dodatkowo, to zmniejsza się możliwość przenoszenia chorób przez ptactwo w inne miejsca.


Słaby argument, bo wiesz co zmniejszyło by rozprzestrzenianie się chorób przez ptaki do 0, odstrzał ich
@aaadam91: Nic nie napisałem, że nam przeszkadzają. Mogą być wszędzie, ale jedynie na określonym poziomie populacji. W Polsce szacuje się, że jest ponad 1500 wilków, chociaż moim zdaniem ta liczba jest niedoszacowana.
W Szwecji jest ich około 200. Widać dysproporcję?
@Nitro_Express:

Co masz konkretnie na myśli? Co jest nie tak z polowaniami na ptactwo wodne?


Podczas polowań na ptaki wodne zda za się, że upoluje się gatunki chronione, często bardzo rzadkie. Często słyszałem argument, że przecież tych ptaków jest tak mało, że mało prawdopodobne ustrzelić jakiegoś.
A wystarczy, że raz na jakiś czas w podczas jednego z wielu polowań trafi się jeden osobnik jakiegoś rzadkiego gatunek i już może w znaczący
@radzio541 dobry wpis
Ale mały błąd znalazłem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Takie pozyskane zwierzęta są sprzedawane dla myśliwych którzy je strzelili lub są sprzedawane w skupie. Tak proszę państwa, myśliwi także płaca za każde zwierze które pozyskają.

Za zwierzynę futerkową ani ptactwo nie płacimy ( ͡° ͜ʖ ͡°)