Wpis z mikrobloga

Tak więc pewnie wielu z was czeka na ten post po-studniówkowy. Tutaj macie link do poprzedniego znaleziska, w którym był kosztorys: klik

Przedstawię parę informacji:

1. Ochroniarze - Ochroniarzy z plakietką było dwóch. Jeden przy wejściu, nie było jakiegoś specjalnego "trzepania", chyba nawet nikomu nie spojrzeli do damskiej torebki. Był też drugi ochroniarz, który pilnował, by osoby nie chowały się po kątach i palili itp. Aczkolwiek tak było tylko na początku, więcej w następnym punkcie. Przy wyjściu była jeszcze jedna pani, która miała plakietkę i sprawdzała listę. Tak więc osób z plakietką - 3. Każda klasa miała swoją salę, gdzie mogła zostawić swoje rzeczy i do te sale były pilnowane przez rodziców. Nie mam pojęcia, czy pracowali za darmo, czy ktoś im płacił za wartę.

2. Ten punkt nie jest jakiś specjalnie ważny, ale myślę że warto napisać. Z alkoholem nie było żadnego problemu, w łazience kto chciał to sobie zapalił, tak więc liberalnie. Ochroniarz później przymykał oko Jeśli chodzi o pijane osoby czy coś - nie było osób, które by rzygały czy coś takiego, pomimo dość dużej ilości alkoholu, nie było jakichś incydentów

3. Sprzątaczki - nie rozmawiałem z nimi, ale usłyszałem pewną rozmowę. Podobno każda za pracę na studniówce dostanie dodatkowe 100 zł do pensji. Nie było ich wiele, może z 3 widziałem, a musiały pracować całą noc, bo całe wydarzenie trwało od 19 do 6 rano. Tak więc do kosztów sprzątania, chyba powinno to sprzątać 28 sprzątaczek + pół sprzątaczki (bo koszt wynosił 2850 zł)

4. Rzecz, na której na pewno był przekręt - dj. Jak się okazało, dj'em za 3500 był, jak sam się przedstawił, "Didżej Rafał". No jak ja to usłyszałem to już wiedziałem czego się spodziewać. Pierwsze myśl w głowie - "o to ten wujek z remizy spod Wołomina". No i nawet się nie pomyliłem. Jestem w dużej mierze przekonany, że to był dj pendrive. Nawet nie było płynnego przejścia między utworami. Po prostu coś w stylu playlisty na winamp/media player/jakikolwiek prosty program do odtwarzania muzyki. A jeśli chodzi o rodzaj muzyki to jak dla mnie klapa. Trafiały się jakieś lepsze utwory do tańczenia, ale niektóre były tak bezpłciowe, że ani do tego tańczyć w parze, ani jakieś "solo", no po prostu wtedy stałem na parkiecie i zadawałem sobie pytania - dokąd zmierzamy. Ogólnie bardzo przeważały utwory "średnie". Ale ludzie jakoś się bawili.

5. Catering - Było sporo jedzenia. Na pierwsze danie była zupa krem, na drugie chyba kurczak - niestety bez polotu, kiedyś jak chodziłem na stołówkę to takiego jadłem, ale może się nie znam. Na dnie talerza gdzie leżały kurczaki były pieczone jabłka, tak dla urozmaicenia. Były kopytka i łosoś, podobno bardzo dobry. Ja nie przepadam, więc polegam na opiniach innych. Potem był deser - szarlotka z lodem. Wegetarianie mieli przygotowane odpowiednie potrawy, chyba też nie były jakieś złe. Aczkolwiek wszystko raczej w takim normalnym stylu. To była kolacja. Oczywiście później był szwedzki stół i każdy jadł jak chciał. Pozytywnym zaskoczeniem była obecność dobrego sushi. Był też jeszcze jakiś makaron z mięsem, ale nie miałem okazji go spróbować, ale wyglądał na smaczny. Była też fontanna czekoladowa, oraz ekspres do kawy z dotykowym ekranem. Gdy się robiła kawa to na ekranie włączał się krótki film z windowsa 7 - ten na którym były różne zwierzątka, chyba każdy wie o który mi chodzi. Kawa dobra. Bardzo duży minus dla soku pomarańczowego w dzbankach. Tak się składa, że w miarę lubuję się w sokach pomarańczowych. Po spróbowaniu od razu rozpoznałem ten specyficzny, kwaskowy, dość niedobry smak. Sok z półki "K-classic", "Tesco value", "Caprio", który najczęściej pije się do wódki i najczęściej wieczorem się go zwraca. Sok jabłkowy też bez polotu, ale było ok.

6. Kamerzyści oraz fotografowie - kamerzystów było chyba dwóch, jedna kamera była na takim "rusztowaniu" (nie wiem jak to się profesjonalnie nazywa, ale myślę, że wiecie o co mi chodzi). Fotografów chyba też dwóch. Kto chciał mieć zdjęcie ten miał. Zobaczymy jak w kwestii udostępnienia tych materiałów.

7. Kabaret - kabaret był super i nic do niego nie mam. Było dość sporo aktorów, gdzie duża część z nich miała peruki, stroje, rekwizyty, które na pewno były wypożyczone.

8. Dekoracje - dam zdjęcie i sami zobaczycie. Były ładne, ale czy kosztowało to 12 000 zł - dość trudne pytanie.

Zdjęć dużo nie robiłem, bo trochę nie miałem czasu. No i mam teraz dość ambiwalentne uczucia. Ogólnie studniówka była fajna, dużo ludzi się bawiło. Wystrój też mi się podobał. Wizualnie wywarła na mnie dość dobre wrażenie. Atmosfera też była ok i było lepiej niż przewidywałem. Z drugiej strony, koszt nadal wydaje się podejrzliwy. Czy warto kręcić "inbę" - sam nie wiem. Podejrzewam, że spora część mirków stwierdzi jednoznacznie - kręcić. Wolałbym, żeby zrobić to na chłodno i bez emocji. Ogólnie taka afera może odbić się negatywnie na szkołę razem z nauczycielami (jakoś nie jest mi bardzo szkoda, ale jednak), na wielu uczniów, oraz na mnie. To już nie skończyłoby się na popisywaniu maili i "sielance adwokackiej", że tak kolokwialnie to ujmę. Postaram się porozmawiać z uczniami i dowiedzieć się jakie jest ich zdanie, czy popieraliby moje działania, czy może też byliby przeciwko. Ja zapłaciłem za studniówkę 240 zł - dla mnie nie jest to dużo. Jeśli mam walczyć tylko o siebie - to bez sensu, bo ja jakoś nie czuję się na stratnej pozycji. Jeśli uczniowie uznają, że według nich nie ma sensu na robienie afery to nie będę tego robił. To oni zapłacili 340 zł, to ich pieniądze i powinni być świadomi swoich działań. Jeśli zrobię przeciwko ich woli, mogę sobie narobić wrogów i złego zdania na temat mnie. Natomiast jeśli uznają odwrotnie - można działać. Tak więc to tyle, w komentarzu dodam parę zdjęć. I tutaj zatrzymujemy się w momencie, gdzie albo już jest koniec, albo będzie coś dalej. Póki co, mogę tylko podziękować wielu osobom, które w poprzednich postach wyrażało swoje opinie oraz dawały dobre rady. Gdyby sprawa została kontynuowana - będę wołał. Jeśli nie wołam to znaczy, że nic się nie dzieje. Jeśli będę miał jakieś drobne wieści, nie mające dużego wpływu na losy sprawy - wszystko pod tagiem #studniowka . Nie będę wołał tak dużej ilości osób do błahych spraw.

Nie wiem czy wszystko napisałem. Gdyby ktoś miał jakieś dodatkowe pytania to wiadomo - komentarze.

#warszawa #studniowka #januszebiznesu #oszukujo
  • 148
@artur200222: NO #!$%@? I TY NARZEKASZ? To jest ODWALONA DEKORACJA jak na możliwości umieszczenia tego w szkole. Zaraz podeślę swoje. I tak, miałam bardzo podobne kwoty jak u ciebie. Zdjęcia z dnia czy tam dwóch przed, podczas znoszenia krzeseł i stolików. Były potem jeszcze obrusy ale o takim stole z ciepłym żarciem można było zapomnieć. A, i rajstopami się zahaczało o #!$%@? krzesełka a piło się na partyzanta. PATRZ JAKIE GÓWNO
Pobierz
źródło: comment_2KxqdwcMonpvTxokEpIAinftuWbuZrIc.jpg
@artur200222: w sumie, patrząc na zdjęcia i czytając opis, aż takiego przekrętu nie ma. W dekoracje pewnie wliczyli oświetlenie itd., a wiem, że to nie jest najtańsze. Co do DJ- no trochę słabo, ale jeśli nie dysponował swoim sprzętem nagłaśniającym to koszt mógł faktycznie urosnąć.
Ciekawi tylko temat sprzątania. 100zl wiecej do wypłaty za 10h siedzenia w nocy plus pewnie darmowa szamka? Słaby deal. Ja bym to wyjaśnił, ale chyba nie