Wpis z mikrobloga

@Blaskun: Czy są to głupoty, to już subiektywna ocena. Polecam blog nadopaminie oraz historie o nofapie na reddicie.
A osobiście identyfikuje się z tą teorią na podstawie własnych doświadczeń. W zasadzie odkąd ograniczyłem fapanie, rozpocząłem też wychodzenie z piwnicy, założenie konta na FB, pierwsze spotkanie ze znajomymi poza szkołą w życiu, pierwszy raz rozmawiałem w życiu z dziewczyną dłużej niż 5 minut, po raz pierwszy od kilkunastu lat byłem naprawdę
  • Odpowiedz
@przegranyczlowiek: Nie chodzi o aseksualność, ludzie realizuje sie na rozne sposoby - w wojsku, w religii, w nauce etc.
"Naturalną potrzebą każdego mężczyzny z punktu widzenia biologii jest zapewnienie przetrwania swego gatunku. "
Nie jestem aseksualny, a moja potrzeba jest przejrzenie dawki internetu.
  • Odpowiedz
@przegranyczlowiek: Ciekawa teoria. Zawsze jest tak u mnie z nofapem - max wytrzymałem tydzień a potem musiałem nadrobić to co bylo i po dwa razy dziennie to robilem. Teraz jestem na nofapie właśnie i jutro będzie czwarty dzień. Zobaczymy ile wytrzymam. Szacunek za te 40 dni. To co napisałeś że założyłeś facebooka gadales z dziewczyną itp. to już miałem nawet jak regularnie fapalem. No ale masturbacja to strata czasu i
  • Odpowiedz
@MINDGAME: Ta, znam :D Z początku był to problem, dziś jest lepiej.
Przez czas ograniczeń masturbacyjnych mój organizm się przyzwyczaił do tego stanu i nie odczuwam żadnego specjalnego bólu. Polucja reguluje co trzeba.
Inna sprawa, że ja inaczej odczuwam pewne rzeczy, np mam dość dużą tolerancję na ból fizyczny i małą na dźwięki. Może to kwestia tego.
  • Odpowiedz
@przegranyczlowiek: Nie chce mi się rozpisywać ale stawiając na piedestale dziewczyny i ruchanie stajesz się niezbyt ciekawym człowiekiem. Z punktu widzenia takiej laski jestes kolejnym frustratem ktory zrobi wszsytko zeby zamoczyć i nic w zasadzie nie oferuje poza proszącą postawą. Laski to mementalnie wyczuwaja i stawiaja siebie w pozycji nagrody dla ciebie. Manipulują tobą. Jedyne wyjscie z tego zakletego kręgu to odnalezienie siebie, swoich pasji i zycie dla siebie a
  • Odpowiedz
@ej-no-nie-przesadzaj:

Oj, to się źle zrozumieliśmy troszkę. Ale spoko, to nic takiego, często bywam nie zrozumiany przez cechy autystyczne.
Pewną inną cecha mojej osoby jest to, że mam bardzo pochłaniające zainteresowania, które dają mi chwilowe szczęście, kiedy się nimi zajmuje, a całe życie podporządkowuje znalezieniu czasu żeby je robić.
Popieram twoje argumenty odnośnie traktowanie dziewczyn w ten sposób.
Ludzie mający autyzm, żyją tylko dla siebie. Nie interesują ich inni
  • Odpowiedz