"Mam 30 lat. I szczerze - nie jest mi żal osób, które zarabiają 1500 zł" [LIST DO REDAKCJI]
"Usłyszałam od rodzica ucznia: To niemożliwe, żeby ktoś zarabiał 1500 zł" - ten list warszawskiej nauczycielki wywołał burzę. Jedną z osób, która na niego odpowiedziała, jest Mateusz. "Nie jest mi żal osób, które tyle zarabiają" - twierdzi.
Swoją historię w liście do redakcji opisał Mateusz:
Wartość i szacunek do rzeczy i pieniądza nauczyły mnie ciągłego samorozwoju. W wieku 30 lat, w przeciwieństwie do moich kolegów, mam już 11 lat doświadczenia w pracy w różnych branżach, w tym 8 lat w IT. I szczerze nie jest mi żal osób, które zarabiają 1500 zł.
Wychowałem się w czteroosobowej rodzinie - ani zamożnej, ani biednej. Zacząłem pracować w wieku 17 lat, bo chciałem mieć w końcu lepszy komputer, zarobić na prawo jazdy i opłacić korepetycje (...). Później, choć mogłem pójść na studia dzienne, wybrałem zaoczne - mogłem zdobywać od razu doświadczenie w pracy i tam też nauczyłem się więcej niż kiedykolwiek mi ktoś przekazał na zajęciach. Zrobiłem inżyniera z Administracji Sieci Komputerowych; studia opłaciłem sam od A do Z, czasami pożyczając od matki pieniądze na czesne. Niestety, nie było różowo, te pieniądze nie brały się znikąd i trzeba było je oddać.
Przekwalifikowałem się w życiu 4 razy. Ukończyłem technika RTG; pracując w służbie zdrowia opłaciłem kolejny kurs na instruktora nauki jazdy. Następnie próbowałem swoich sił prowadząc firmę na boku, ale nadal pracowałem jako instruktor, by opłacić studia. Mój promotor polecił mnie do pracy - zakładałem internet i uczyłem się administrować siecią (...). Dziś jestem programistą analitykiem u dwóch pracodawców oraz dorabiam jako kierowca autobusu. Opłacam też sobie studia magisterskie z logistyki.
Ale czy na tym zakończę? Oczywiście, że nie. Nie myślcie sobie, że rynek pracy to bajka. Nie myślcie też, że celowo skakałem z jednego zawodu w drugi, bo nie wiedziałem czego chcę. Po prostu tam były pieniądze, a dziś jeden etat nie wystarczy, żeby się utrzymać.
"Chcesz zarabiać więcej? Naucz się skromności i po prostu to zrób"
Ciężko pracowałem przez te 11 lat i krok po kroku zbliżałem się do celu - opłacałem kolejne kursy, rozwijałem się, zdobywałem wiedzę i coraz więcej doświadczenia (...). Jeżeli słyszę, że ktoś nie podejmie pracy za 1500 zł, bo to dla niego hańba, to wcale nie będzie mi go żal (...). Gdy słyszę, że ktoś zarabia 1500 zł i nie ma szans na rozwój, trafia mnie szlag. Faktycznie, są takie miejsca, gdzie się tyle zarabia, ale do cholery... dlaczego nic nie zrobisz? I nie wysilisz się, żeby zmienić swoją sytuację?
Da się, trzeba tylko chcieć się rozwinąć. I zrozumieć, że jeżeli brakuje ci doświadczenia, możesz podjąć jakąkolwiek pracę i opłacać swoje pasje i zainteresowania, pójść na praktykę jednocześnie pracując, zdobywać doświadczenie od ludzi, którzy tak łatwo wiedzą też się nie podzielą. Trzeba być odkrywcą i wymyślać rozwiązania, o których nikt wcześniej nie pomyślał, by wreszcie któregoś dnia przyjść do szefa i powiedzieć mu, co chce się stworzyć. Tak otrzymuje się awans i szanse.
Obecnie pracuję na 3 etatach, a tak naprawdę na 1,75 etatu i nie narzekam ani na brak czasu, ani na brak zainteresowań. Nie zarabiam kroci, choć powyżej średniej statystycznej płacy netto, starcza mi na wszystko czego chcę, a jeszcze mogę odłożyć pieniądze na dalszy rozwój.
Kolejna rzecz, która jest notoryczna w naszym kraju i mogę ją nazwać typowym "Polactwem", to "muszę mieć". Muszę mieć mieszkanie, lepszy samochód niż sąsiedzi, bajery, gadżety, fajne ciuchy. Otóż, nie, nie musisz ich mieć (...). Wystarczy określić priorytety i nauczyć się zarządzać pieniędzmi, optymalizować koszty, z najwyższą dokładnością wypisać wszystko, na co się wydało pieniądze (...).
Moja złota rada dla ludzi którzy chcą zarabiać więcej, i coś zrobić ze swoim życiem: naucz się skromności i po prostu to zrób.
Obecnie pracuję na 3 etatach, a tak naprawdę na 1,75 etatu i nie narzekam ani na brak czasu, ani na brak zainteresowań. Nie zarabiam kroci, choć powyżej średniej statystycznej płacy netto, starcza mi na wszystko czego chcę, a jeszcze mogę odłożyć pieniądze na dalszy rozwój.
@rybitwa_: Weźcie przestańcie wrzucać te zmyślone gównohistoryjki z GW, bo się kupy nie trzymają. Programista na 2 etatach i kierowca autobusu. Taa jasne. Może jeszcze w weekendy dorabia sobie jako rzeźnik w masarni?
@rybitwa_: ja urodziłem się w kartonie po butach, a wraz z całą rodziną przykrywaliśmy się mokrą gazetą. Ojciec przypalał nas lutownicą i to nie zawsze bo nie było prądu. Nie dałem za wygraną i w wieku 2 lat podjąłem pracę w pobliskiej hucie. Na początku przenosiłem surówkę w wiaderkach ale po 3 latach dostałem rękawice i sam nauczyłem się je zakładać. Mam dziś 33 lata i 31 lat doświadczenia. Zarabiam 2100
@dwzz @frex zepsuli bejta tym , a tak bylby piekny tekst jak to kazdy moze byc zajebisty, pracowac 26 godzin na dobe i jesc suchary. Wtedy po 50 latach zalozy firme i bedzie mial kutry do polowu krewetek, BabaGump , zainwestuje we wschodzaca firme sadownoczą Apple i zostanie miliarderem
@rybitwa_: my wychodziliśmy z pudełka o północy, zjadaliśmy kawałek koksu, pracowaliśmy dwadzieścia trzy godziny we młynie za pensa co cztery lata, a gdy wracaliśmy do domu tata kroił nas nożem do chleba...
Obecnie pracuję na 3 etatach, a tak naprawdę na 1,75 etatu i nie narzekam ani na brak czasu, ani na brak zainteresowań. Nie zarabiam kroci, choć powyżej średniej statystycznej płacy netto, starcza mi na wszystko czego chcę, a jeszcze mogę odłożyć pieniądze na dalszy rozwój.
@rybitwa_: A na weekendy to pewnie dorabia na ulicy niosąc uglę zmęczonym życiem tirowcom.
Ja się urodziłem w komorze gazowej w Auschwitz. Jako noworodek, uciekłem przez komin i wciągnąłem moją matkę za pępowinę jeszcze zanim zdążyła urodzić łożysko. Do matki uczepiło się trzech innych więźniów, z czego dwójka nie odpadła do samej góry, więc w sumie też ich uratowałem.
Po wojnie, w wieku 4 lat musiałem pracować w tartaku za pisiont groszy
@rybitwa_ przecież fragment o 3 czy tam 1,75 etatu to jakiś absurd. Od razu mi się kojarzy że znajomym co się cieszył z awansu bo będzie mógł dłużej zostawać i tylko przez to więcej zarabiać. Super awans:p Ludzie ode mnie z branży, budownictwo, zarabiają nieraz sporo więcej niż ja ale jak się zapyta dokładniej to się okazuje, że siedzą dużo więcej niż jak, minimum 10 godzin, nieraz więcej. Jak się podzieli to
Ogólnie cały tekst wygląda jak pisany na zamówienie jakiegoś Janusza Biznesu któremu starcza na wszystko tylko nie na pensje. Oto mamy ambitnego, wykształconego jelenia który daje się dymać na trzech etatach za 1500 i jeszcze się z tego cieszy. Tak więc wy też powinniście wziąć z niego przykład i nie podskakiwać jaśnie państwu.
@Gerard_z_Libii: to wszystko to pasta. Gość jest informatykiem na dwa etaty i zarabia mniej, niż junior programista na jednym w większym mieście. Ciekawe, co takiego robi? Może pedałuje na generatorze i zasila serwer? ( ͡°͜ʖ͡°)
@rybitwa_: Wartość i szacunek do rzeczy i pieniądza nauczyły mnie ciągłego samorozwoju. W wieku 40 lat, w przeciwieństwie do moich kolegów, mam już 51 lat doświadczenia w pracy w różnych branżach, w tym 28 lat w PUP jako bezrobotny. I szczerze nie jest mi żal osób, które zarabiają 15000 zł. Nikt nie narzekał.
Wychowałem się w czternastoosobowej rodzinie - ani zamożnej, ani biednej. Ot - mieszkaliśmy w jamie wydrążonej w ziemi.
@rybitwa_ co to jesteś za shit? XD fajnie jest się rozwijać się gość skacze z miejsca na miejsce w każdej branży a gdyby robił w jeden która cały czas się rozwija miał by 2 samochody i domek nad morzem
@frogfoot: @nabuchodonozorII: @mesrs123: nic kuwa nie rozumiecie, prowadzi autobusy, jeździ i akurat kończy i idzie do pracy administrować siecią, później wychodzi i wsiada dalej pojeździć autobusem po czym na innej pętli ma drugą robotę i tam idzie administrować, na końcu sam siebie i pasażerów odwozi autobusem i jest igła. Nic nie rozumiecie
Strzyże, goli, #!$%@?, krawaty wiąże i usuwa ciąże... Ale zapracowany chłopak z tego programisty! Na pewno dostaje jeszcze trochę pieniędzy za klaskanie, bo przecież jest kierowcą autobusu.
Zatrudnię kobiety lub mężczyzn umiejących spawać łukiem plazmowym, ewentualnie do przyuczenia. Praca przy demontażu rdzeni cezowo-uranowych nieczynnego już reaktora jądrowego w Fukushimie. Praca łatwa i przyjemna. Stawka 5zł/h i rękawice na wyposażenie. Dojazd we własnym zakresie.
"Usłyszałam od rodzica ucznia: To niemożliwe, żeby ktoś zarabiał 1500 zł" - ten list warszawskiej nauczycielki wywołał burzę. Jedną z osób, która na niego odpowiedziała, jest Mateusz. "Nie jest mi żal osób, które tyle zarabiają" - twierdzi.
Swoją historię w liście do redakcji opisał Mateusz:
Wartość i szacunek do rzeczy i pieniądza nauczyły mnie ciągłego samorozwoju. W wieku 30 lat, w przeciwieństwie do moich kolegów, mam już 11 lat doświadczenia w pracy w różnych branżach, w tym 8 lat w IT. I szczerze nie jest mi żal osób, które zarabiają 1500 zł.
Wychowałem się w czteroosobowej rodzinie - ani zamożnej, ani biednej. Zacząłem pracować w wieku 17 lat, bo chciałem mieć w końcu lepszy komputer, zarobić na prawo jazdy i opłacić korepetycje (...). Później, choć mogłem pójść na studia dzienne, wybrałem zaoczne - mogłem zdobywać od razu doświadczenie w pracy i tam też nauczyłem się więcej niż kiedykolwiek mi ktoś przekazał na zajęciach. Zrobiłem inżyniera z Administracji Sieci Komputerowych; studia opłaciłem sam od A do Z, czasami pożyczając od matki pieniądze na czesne. Niestety, nie było różowo, te pieniądze nie brały się znikąd i trzeba było je oddać.
Przekwalifikowałem się w życiu 4 razy. Ukończyłem technika RTG; pracując w służbie zdrowia opłaciłem kolejny kurs na instruktora nauki jazdy. Następnie próbowałem swoich sił prowadząc firmę na boku, ale nadal pracowałem jako instruktor, by opłacić studia. Mój promotor polecił mnie do pracy - zakładałem internet i uczyłem się administrować siecią (...). Dziś jestem programistą analitykiem u dwóch pracodawców oraz dorabiam jako kierowca autobusu. Opłacam też sobie studia magisterskie z logistyki.
Ale czy na tym zakończę? Oczywiście, że nie. Nie myślcie sobie, że rynek pracy to bajka. Nie myślcie też, że celowo skakałem z jednego zawodu w drugi, bo nie wiedziałem czego chcę. Po prostu tam były pieniądze, a dziś jeden etat nie wystarczy, żeby się utrzymać.
"Chcesz zarabiać więcej? Naucz się skromności i po prostu to zrób"
Ciężko pracowałem przez te 11 lat i krok po kroku zbliżałem się do celu - opłacałem kolejne kursy, rozwijałem się, zdobywałem wiedzę i coraz więcej doświadczenia (...). Jeżeli słyszę, że ktoś nie podejmie pracy za 1500 zł, bo to dla niego hańba, to wcale nie będzie mi go żal (...). Gdy słyszę, że ktoś zarabia 1500 zł i nie ma szans na rozwój, trafia mnie szlag. Faktycznie, są takie miejsca, gdzie się tyle zarabia, ale do cholery... dlaczego nic nie zrobisz? I nie wysilisz się, żeby zmienić swoją sytuację?
Da się, trzeba tylko chcieć się rozwinąć. I zrozumieć, że jeżeli brakuje ci doświadczenia, możesz podjąć jakąkolwiek pracę i opłacać swoje pasje i zainteresowania, pójść na praktykę jednocześnie pracując, zdobywać doświadczenie od ludzi, którzy tak łatwo wiedzą też się nie podzielą. Trzeba być odkrywcą i wymyślać rozwiązania, o których nikt wcześniej nie pomyślał, by wreszcie któregoś dnia przyjść do szefa i powiedzieć mu, co chce się stworzyć. Tak otrzymuje się awans i szanse.
Obecnie pracuję na 3 etatach, a tak naprawdę na 1,75 etatu i nie narzekam ani na brak czasu, ani na brak zainteresowań. Nie zarabiam kroci, choć powyżej średniej statystycznej płacy netto, starcza mi na wszystko czego chcę, a jeszcze mogę odłożyć pieniądze na dalszy rozwój.
Kolejna rzecz, która jest notoryczna w naszym kraju i mogę ją nazwać typowym "Polactwem", to "muszę mieć". Muszę mieć mieszkanie, lepszy samochód niż sąsiedzi, bajery, gadżety, fajne ciuchy. Otóż, nie, nie musisz ich mieć (...). Wystarczy określić priorytety i nauczyć się zarządzać pieniędzmi, optymalizować koszty, z najwyższą dokładnością wypisać wszystko, na co się wydało pieniądze (...).
Moja złota rada dla ludzi którzy chcą zarabiać więcej, i coś zrobić ze swoim życiem: naucz się skromności i po prostu to zrób.
źródło
#praca #studbaza #studia #it #polska
Mógłbyś to rozwinąć odnośnie pracy kierowcy- tzn. od kiedy masz uprawnienia oraz w jakim systemie pracujesz ?
@rybitwa_: dobre ;D
3 etaty, zarabia powyżej średniej netto (która wynosi ~3100 PLN według statystyk an wrzesień 2016).
Czyli sam jest tym, który bierze 1500 za
@frex zepsuli bejta tym , a tak bylby piekny tekst jak to kazdy moze byc zajebisty, pracowac 26 godzin na dobe i jesc suchary. Wtedy po 50 latach zalozy firme i bedzie mial kutry do polowu krewetek, BabaGump , zainwestuje we wschodzaca firme sadownoczą Apple i zostanie miliarderem
@Magnolia-Fan: uwielbiam At Last the 1948 Show, dzięki za przypomnienie. :333
@nabuchodonozorII: To nie do mnie, to autor tego listu tak napisał. Ja nie mam prawa jazdy kategorii D.
@frex: Ja to wrzucam, bo to strasznie zabawne (⌒(oo)⌒)
@rybitwa_: A na weekendy to pewnie dorabia na ulicy niosąc uglę zmęczonym życiem tirowcom.
Luksus! Nie każdy miał tyle szczęścia co ty!
Ja się urodziłem w komorze gazowej w Auschwitz. Jako noworodek, uciekłem przez komin i wciągnąłem moją matkę za pępowinę jeszcze zanim zdążyła urodzić łożysko. Do matki uczepiło się trzech innych więźniów, z czego dwójka nie odpadła do samej góry, więc w sumie też ich uratowałem.
Po wojnie, w wieku 4 lat musiałem pracować w tartaku za pisiont groszy
Luksus! Ja przez całe życie piję tylko własne łzy, a żywię się nadzieją!
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
A wcześniej uczył kursantów jak jeździć i obsługiwał rentgen xDDD
Zarzutka w #!$%@?.
@frex: ja bym sobie tak rekreacyjnie pojeździł ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez autora
Wychowałem się w czternastoosobowej rodzinie - ani zamożnej, ani biednej. Ot - mieszkaliśmy w jamie wydrążonej w ziemi.
Nie wiem czy ta osoba istnieje, ale w każdym razie przedstawiona postać musi być strasznie #!$%@? w tym co robi.
Może pracowita, ale #!$%@?.
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora