Wpis z mikrobloga

Witam. Wielu z was prosiło o pewną relację z kiermaszu, jednak pojawiło się tyle wiary, że nie byłem w stanie niczego przeprowadzić. Wiele zobaczycie w TV. Razem z @guma888 i @a__s przenieśliśmy całość na słynny taras. Ledwo dało się dopchać do stolików i wolontariuszy, którzy całość przyjmowali i sprzedawali. Wtedy doznałem wrażenia, że ilość przedmiotów zebranych przez nas to ziarno piasku w całej piaskownicy. Ludzie okazali się przecudowni, pojawiło się wiele firm sprzedających swoje produkty/usługi przekazując cały zysk na wiadomy cel. Rozwaliła mnie obecność motocyklistów, którzy oferowali przejazdy motorami itd. Tłum był taki, że ciężko było się poruszać na osiedlu nie tylko pieszo ale też autem. Asia i jej tata byli w tym czasie "rozrywani" przez reporterów - jednak gumie udało się (w przerwie pomiędzy nagraniami) przekazać osobiście ojcu Asi coś bezpośrednio dla mamy. Wolontariusze byli dość ogarnięci i nie sprzedawali byle przedmiotu za 5 CBL (szczerze, w skarbonkach nie widziałem żadnej monety), tak więc obie konsole jak i inne cenne fanty na pewno pójdą/poszły za rozsądną cenę. Pojawił się też sam Peja ze swoimi płytami CD, vinylami i odzieżą ;-).
Korzystając z uwagi :P chciałbym raz jeszcze podziękować wszystkim z #wroclaw za zaangażowanie w pomoc Asi - @fishery - tym razem o Tobie pamiętam :) @labibabi - winogrona były pyszne :P Widziałem, też dwie osoby w koszulkach wykopu :D

#poznan #kiermaszasi #pomagajzwykopem #czujedobrzeczlowiek

Pobierz daro2822 - Witam. Wielu z was prosiło o pewną relację z kiermaszu, jednak pojawiło si...
źródło: comment_YSRq9M1D4I8xJfDWtBWWgqtFdhXZT18h.jpg
  • 38
To jest coś pięknego.


@luc_paw: oczywiście tak, ale z drugiej strony zawsze mam wtedy w pamięci ludzi którzy nie mieli na tyle szczęścia aby ich akcja została rozgłoszona, wystarczającej 'łzawości' aby miała wystarczającą siłę przebicia albo naet nie myśleli nigdy o żadnej akcji tego rodzaju a po prostu powoli stopniowo umierają w ciszy.
@xetrov: wiesz dlaczego ta się tak udała, a inne nie? Bo właśnie nie była to łzawa historia! Pokazywali wypowiedzi dziewczynki przed kiermaszem (gdy już sprawa była popularna) i była uśmiechnięta, rozsądnie się wypowiadała, zwłaszcza jak na swój wiek. A kartka jest napisana zachęcająco, a nie jak płaczliwy akt desperacji, dlatego wszyscy tak chętnie chcą uczestniczyć w czym, co mimo że wiążę się z czymś smutnym (choroba mamy dziewczynki), to jednak przeprowadzone