Wpis z mikrobloga

Oglądam czasami Ugotowanych na TVN-ie, jak jestem u rodziców, i to jest chyba najbardziej rakotwórczy program w telewizji. Wszyscy się śmieją z przywar typowych polskich rodzin – Janusza, Grażyny, Seby, Karyny – tymczasem źródłem nie mniejszej beki jest ta klasa średnia, która tam się zgłasza i potem snobuje i puszy przed kamerami, żeby pokazać swoją pozycję i połechtać swoje ego przebywaniem z innymi wannabe wielmożami. Typowy skład: korpoludek, prawnik, artystka i student.

Witam, jestem freakiem szukającym wyzwań, prowadzę kancelarię prawniczą, wieczorami tresuję delfiny, ale moje prawdziwe pasje to literatura etiopska i malowanie nosem finezyjnych pejzaży, tam mogę się wyrazić.


Potem to oglądanie i komentowanie wnętrz. A najlepsi są ci, co kręcą nosem, że gospodarz się nie postarał:

No cóż, nie przepadam za mięsem, warzywami, kaszą, mąką, mlekiem, czekoladą, jajkami, solą, pieprzem i cukrem, więc nie podjadłem za bardzo, 3/10.


#oswiadczenie #telewizja #tvn #ugotowani #klasasrednia #bekazpodludzi

Co ciekawe, najsympatyczniejsi i najmniej zblazowani byli chyba ludzie z Białegostoku.
  • 81
  • Odpowiedz
@Clermont: przecież tam o to chodzi, żeby pochwalić się chatą i o jaki ja nie jestem zakręcony /oryginalny ( ͡° ͜ʖ ͡°) jeszcze brakuje żeby się rozpłakiwali i mamy komplet cech programu tvnu.
  • Odpowiedz
@Clermont: z tym że trafiają się tam ciekawi ludzie, więc nie generalizuj. Częstochowski odcinek wygrał mój kumpel, który akurat ma czym się pochwalić, m.in. dwukrotnym zwycięstwem IDA (prestiżowy międzynarodowy konkurs dla DJ). Więc nie generalizuj.
  • Odpowiedz
@BBananowy: Dla mnie średnio ciekawe byłoby oglądanie kolacji i wystroju mieszkania nawet u Andy'ego Warhola, ale mniejsza z tym, nie o to mi chodzi. Chodzi mi o to krzyczenie całym swoim zachowaniem: "Patrzcie, jacy jesteśmy fajni, aktywni i obyci" i udawanie, że chodzi o gotowanie. Wyszła im karykatura klasy średniej.
  • Odpowiedz
@BBananowy:

Częstochowski odcinek wygrał mój kumpel, który akurat ma czym się pochwalić


No i właśnie o to chodzi, że za często zgłaszają się tam ludzie, którzy chcą się czymś pochwalić, niektórzy chyba tylko po to tam idą, a ich zachowanie i właśnie to chwalenie się bywa wręcz żenujące. Kto by miał ochotę oglądać festiwal chwalenia się domem, pracą albo nawet zainteresowaniami prezentowanymi w nieudolny sposób, mimo że czasami bywają nawet ciekawe.
  • Odpowiedz