Wpis z mikrobloga

Czy Wam też współlikatorzy jedzą rzeczy z lodówki? :/ Jadłam wczoraj powidła od ciocini dziś też chciałam je zjeść i nie mogłam ich nigdzie znaleźć... to było dziwne, bo wiedziałam, że muszą być. Zanurkowałam do śmietnika i był pusty słoiczek, wyżarte łyżeczką... Najlepsze jest to, że oni swoje słoiki myją i składują, a ten wyrzucili. Może myśleli, że nie zauważę...amatorzy.
Będzie burda jak wrócę z pracy. To koniec miłych uśmieszków w kolejce do łazienki.
#oswiadczenie #wspollokatorzy #problemypierwszegoswiata
y.....2 - Czy Wam też współlikatorzy jedzą rzeczy z lodówki? :/ Jadłam wczoraj powidł...

źródło: comment_NReWmYaqP7Bk5Eryv7NXwS9EUJpD29H0.jpg

Pobierz
  • 110
  • Odpowiedz
@yolo92: Żeby tylko z lodówki ( ͡° ʖ̯ ͡°) Za czasów studenckich trzymałem słodycze w pokoju (wiadomo, szafka na chipsy i batony ( ͡° ͜ʖ ͡°) ), wracam kiedyś do mieszkania po weekendzie, otwieram szafkę a tam ciasteczek nie ma. Sprawdzam kosz w kuchni - pudełka brak. Wtedy już zgłupiałem bo myślałem że sam zjadłem te ciastka, ale kupiłem kolejną paczkę, zostawiłem w
  • Odpowiedz
@yolo92: moi współlokatorzy jedzą moje żarcie, ja jem ich i jest git. No, ale ja wspólokatorkę znam z 6 lat, współlokator to jej facet i nie żremy się o każdy grosz :P
  • Odpowiedz
@yolo92: Z żarciem to nie przyuważyłem, ale mam wrażenie, że ktoś cały czas mi proszek do prania #!$%@? ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Z problemów kuchniowych to #!$%@? mnie to, że moment kiedy zrobi się miejsce na mojej półeczce to momentalnie ktoś tam coś wstawia bo " akurat wolne było"....
  • Odpowiedz