Wpis z mikrobloga

Jak jeździłam do pracy rowerem, a miałam nawet spory kawałek, to codziennie sobie obiecywałam, że wstanę wcześniej i będę jechać na spokojnie i z przyjemnością, a nie na zbity pysk, żeby się zachetać.
W praktyce dzień za dniem wyjeżdżałam coraz później, biłam nowe rekordy czasu dojazdu i #!$%@?łam, aż mi serce szybciej waliło na wejściu do firmy i długo nie mogło się uspokoić.

Jak jeżdżę do pracy samochodem, to codziennie sobie obiecuję, że wstanę wcześniej i będę jechać na spokojnie i oszczędnie, a nie na zbity pysk, żeby bać się #bagiety ryzykować stratę #prawojazdy i patrzeć, jak mi szybciej paliwko znika.
W praktyce dzień za dniem wyjeżdżam coraz później, biję nowe rekordy prędkości na trasie do roboty i #!$%@?, aż mi serce szybciej wali na widok każdej Skody, Opla czy Passata w lusterku.

Chyba jak się jest typem człowieka, że wszystko na ostatnią chwilę, to nic tego nie zmieni. #!$%@? nic.

  • 68
Jak jeżdżę do pracy samochodem, to codziennie sobie obiecuję, że wstanę wcześniej i będę jechać na spokojnie i oszczędnie, a nie na zbity pysk, żeby bać się #bagiety ryzykować stratę #prawojazdy i patrzeć, jak mi szybciej paliwko znika.

W praktyce dzień za dniem wyjeżdżam coraz później, biję nowe rekordy prędkości na trasie do roboty i #!$%@?, aż mi serce szybciej wali na widok każdej Skody, Opla czy Passata w lusterku.

Chyba jak
@Sardrak: ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nie no, ja rano mam przed wyjściem istny huragan, nie ma czasu na mirkowanie :D
@udgz: mi się udawało, gdy jeździłam komunikacją do poprzedniej pracy w korpo, gdzie każda minuta spóźnienia była skandalem, teraz wróciłam do swoich nawyków życia "last minute"
@Grzesiek_astronaut: szacuneczek, chciałabym to osiagnąć, ale czuję, że jestem na dobrej drodze ( ͡ ͜ʖ ͡
@aloszkaniechbedzie: Ale to jest podobnie jak Ty ( ͡° ͜ʖ ͡°) wstaję, szykuje się już w 5:30m, biorę kanapki w ręce wsiadam, biorę gryza trzymając lewą ręką, prawą odpalając, wrzucam wsteczny, podczas jazdy na wstecznym zapinam pas dalej jedząc i gaz w podłogę ( ͡° ͜ʖ ͡°) dojadam do krzyżówki, za krzyżówką wypijam, na światłach odpalam papierosa xD every fackin day.