Wpis z mikrobloga

Oczywiście odwagi nie ma by to powiedzieć w cztery oczy, trzeba karteczki zostawiać. Najlepiej pewnie jeszcze nocą by nikt nie zobaczył przypadkiem. :)
@troniu: Mieszkasz, czy jestes z Warszawy:)? Jaki rodowity warszawiak pralbym autora tej kartki po mordzie, bo mi wstyd przynosi. Jeszcze tchorzliwa menda
@miknan: jestem z:) i tacy mnie najbardziej #!$%@?ą. Wielcy warszawiacy, nie widzę żadnego zasadnego powodu żeby się z tym w jakikolwiek sposób obnosić. Żenada
@lubiesernik: Powiem Wam, że nic mnie tak nie irytuje jak gadka, że wawa łoży na resztę polski, wszyscy do cebulaki, jesteś słoik - no i ogólnie z takim nie podyskutujesz. A prawda wygląda tak, że po wojnie, cała Polska robiła zrzutkę, matka mi opowiadała jak sprzedawali jakieś wyroby, które wytwarzali w zakładzie i całość zysku szła na odbudowę stolicy. Ludzie normalnie z własnej kieszeni dawali na dobudowę tego miasta, a teraz
Nie posrajcie się przypadkiem z tym hejtem. To, że jakiś kretyn wkłada idiotyczne karteczki, to od razu cała Warszawa taka zła. Zdarzało mi się być traktowanym z góry w Krakowie czy Wrocławiu, bo obce blachy i jakoś nie mówię, że te miasta są #!$%@?. #!$%@? to są ludzie, którzy takie rzeczy robią.

Aaa, i wyobraźcie sobie, że to działa w dwie strony. Masz blachy z W na początku, to od razu #!$%@?
No przecież słoiki podatków nie płaco... Ten tekst mnie najbardziej rozwala, a mowi go sebix co nie pracuje
@lubiesernik: najśmieszniejsze jest, że Warszawa się mocno kreuje na oświeconą, postępową, europejską stolicę kultury, biznesu i handlu a mieszkańcy nie mogą znieść że ktoś przeniósł się do nich innego miasta w tym samym kraju (!) zawsze srogo kisnę jak czytam o takich przypadkach xD

Na szczęście nie spotkałem się z takim zachowaniem, wręcz przeciwnie - stolica zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie bardzo przyjaznym usposobieniem otaczających mnie ludzi - sąsiadów, sklepikarzy, ludzi z
@Paczek_w_masle: A potem głąby które tak mówią idą do WARSZAWSKIEGO tesco czy lidla, kupują koreański telewizor, niemieckie narzędzia, grecki ser, jeżdżą niemieckim samochodem. Takiego raka po prostu nie da się nazwać używając słownika ludzi kulturalnych :)