Wpis z mikrobloga

@jamtojest: Otóż to, pojechałam niedawno do Poznania samochodem z rejestracją na W i na każdym kroku i skrzyżowaniu byłam obtrąbiona po całości.

Żeby było zabawniej jeździłam po Poznaniu za innym pojazdem, który był na lokalnych blachach (kierowca nie z Poznania, nie miał zielonego pojęcia o topografii miasta) - cuda panie mój "zając" odprawiał, ale sygnału dźwiękowego ani razu nie użyli...
  • Odpowiedz