Wpis z mikrobloga

@artek3: Język angielski obfituje w tyle akcentów, dialektów i wyrażeń slangowych, że nie sposób ogarnąć wszystkiego. Ja pracuję w Anglii w środowisku międzynarodowym. I czasami zdarza się tak, że osoba z Liverpoolu nie rozumie osoby z Manchesteru i odwrotnie. Mnie się najłatwiej porozumieć z obcokrajowcem, bo mówią bez naleciałości. Na początek polecam amerykański angielski, bo jest łatwiejszy, a BBC to już tak z grubej rury i raczej dla mocno zaawansowanych.
@artek3: Jedynych zagranicznych jutuberów jakich mam w subskrypcjach i oglądam i szanuję to Total Biscuit jak interesują cię gry i Vsauce z takich okołonaukowych tematów. Obaj mówią bardzo wyraźnie i naprawdę lubię ich słuchać. Nawet na prędkości 1.5 nie mam problemu z ich zrozumieniem(tak, często oglądam filmy na YT z taką prędkością xD ).
@artek3: Moim zdaniem nie istnieje coś takiego jak "poprawna angielszczyzna", chyba, że w podręcznikach. Każdy prezenter skądś pochodzi i siłą rzeczy zaabsorbował naleciałości ze swojego regionu. Często spotykam się z tym, że rdzenni Anglicy mówią z błędami gramatycznymi i nikogo to nie razi. Np. "It don't matter" albo "you was here".
@artek3: Nie no, Brytyjczycy na początek to serio nie jest dobry wybór. A jak trafisz w jakimś programie rozrywkowym na szkota to już możesz powiedzieć sobie do widzenia. Zawsze w takim przypadku przypomina mi się ten program. Skupienie over 9000 żeby ich wszystkich zrozumieć.

Wiedmolol - @artek3: Nie no, Brytyjczycy na początek to serio nie jest dobry wybór. A...