Wpis z mikrobloga

@konsumpcjusz: ale chcąc nie chcąc, nie zważając na osobę, to mądre słowa. Czy sam? Nigdy nie udowodniono nic przeciwko Andrzejowi Lepperowi. Afera gruntowa? On w niej nie uczestniczył. I patrząc teraz z dystansem na całą tą sytuację - to można siać teorie spiskowe, że faktycznie ich zniszczyli.

Kolejna sprawa, to prostota i szczerość z którą mówił. Mówił prawdę na temat banków, a temat celów rządu, na temat niejasnych spraw. I za
@Klopsztanga: tak, był polską Matką Teresą z kalkuty. Lepper to był zwykły populista, który wypłynął na fali rolniczego niezadowolenia.
To, że rzucił jeden czy dwa frazesy z kartki nic nie zmienia. Tak samo jak ta jego pożal się borze przeżarta korupcją partia. Nie wiem kto i po co go od jakiegoś czasu kreuje w internetach na taką a nie inną personę.

Piszesz, że zmieniłeś zdanie po jego "prawdziwych słowach" - może
@NYCBronx: mądre słowa, ale dotyczą przede wszystkim układu PO-PiS, bo to oni stworzyli formułę "my kontra oni", w normalnej demokracji nie ma podziału na "świętych" i "przeklętych", są tylko różne plany rozwoju państwa, z których ludzie wybierają najlepszy dla nich. U nas jest tylko tak, że te plany nie mają znaczenia, bo liczy się tylko, kogo wybieramy, albo prędzej: przeciwko komu głosujemy.

Ale Lepper wcale nie był lepszy, wszak to on
Wysprzedanie polskiego kapitału to jest największy farmazon powtarzany w III RP.
Tak tysiące firm zostały sprywatyzowane, ale to były firmy które ciągnęły całe państwo na dno.
Były na minusie, źle zarządzane często ich jedynym "zyskiem" były dewizy od związku radzieckiego.
Są państwa, które po 1989 poszły inną drogą - Ukraina, Białoruś, tam nie wysprzedano "majątku narodowego" i ludzie ciągle pracują w kołchozach.
Mimo wielu błędów i korupcji dobrze się stało, że poszliśmy