Wpis z mikrobloga

  • 4
@SScherzo: jestes dziewczyna wirc forma wychowania inna. Wez skoncz #!$%@? bo sie czytac nie chce tego gowna ktore piszesz.
Jak facet jest wychowany jak baba to rosnie z niego potem taka #!$%@? w rurkach i grzywce
  • Odpowiedz
@besiaczek: Byłem czasem nieźle z katowany ale na dobre mi to wyszło. Choć w moim przypadku była to z byt duża dawka przemocy i wiem że z takimi doznaniami sam nie powinienem już być rodzicem :v

Reasumując. Dobry zdrowy #!$%@? z umiarem jest ok. Co za dużo to jednak nie zdrowo.
  • Odpowiedz
@scorcher:

#!$%@? jaki psycholog po studiach, co co mysli ze swiat zawojuje.


Bo psycholog nigdy przecież nie powołuje się na poprawne metodologicznie badania, tylko bierze wnioski z sufitu.

I generalizujesz strasznie uzywajac do tego ckliwych slow typu: "znecanie sie", "patologia", "więź".


Jeżeli rodzic tłucze dziecko raz po raz, dziecko co chwilę krzyczy, by tego nie robiło, a rodzic nie przestaje, to tego się inaczej niż znęcaniem nazwać nie da. A znęcanie
  • Odpowiedz
  • 18
@scorcher:

Ja nigdy nie dostalem #!$%@?, i nie jestem rozpuszczony. Jak ktos nie potrafi z dzieckiem sobie poradzic inaczej niz #!$%@?, to znaczy, ze na dziecko nie zasluguje i nie powinien go nigdy miec.
  • Odpowiedz
@wielad: współczuję.

@ediz4: żadna przesada nie jest dobra.

@kokrys: Ty masz pewnie już kilkoro odchowanych, co? posiadanie dziecka czyni ekspertem od wychowania? w takim razie każdy rodzic nim jest. szkoda, że tyle niewychowanych ludzi po świecie zatem chodzi.
  • Odpowiedz
@Slonx: zgadzam się w 100%. niestety tylko ja. nie da się przekonać kogoś, kto sam tłumaczy sobie bycie bitym jako metodę i jeszcze dziękuje za to swoim rodzicom. nie nauczono ich innego toku rozumowania.
  • Odpowiedz
@SScherzo: Owszem, da się. Sam byłem bity i racjonalizowałem to zjawisko.
Dzisiaj nie ma takiej możliwości, bym za to kiedykolwiek podziękował, z perspektywy czasu oceniam to za okrutne i szkodliwe i mam nadzieję nigdy nie poczęstować swojego dziecka tym samym. Wolałbym obie ręce stracić.
  • Odpowiedz
@Slonx: Proste pytanie: masz dzieci czy nie?
Bo jeśli nie, to nie wiesz o czym piszesz. Są różne dzieci i jedne musza (niestety) dostac lanie, inne nie.
Domyślam się, ze nie masz gówniaków, wiec chciałbym zobaczyc taką akcję, jak twój 12-letni syn skacze do ciebie, a dodatkowo obraza twoja żone (czyli jego mame). Jak mu nie strzelisz po pysku, to nie zrozumie. Niestety, czasami tak trzeba. Sa dzieci, ktorych wychowasz slowem,
  • Odpowiedz
@SScherzo: Ano tak, na wykopie ciężko. Ale nie piszę tego by przekonać dyskutanta, tylko raczej niezdecydowanego, który może to przeczytać.
Gdyby takie brednie były wygłaszane prywatnie, nawet bym się nie silił na prostowania. No ale są publicznie, ktoś niezdecydowany mający jeszcze jakieś opory, może się skłonić ku takiemu modelowi postępowania, więc trzeba reagować.
  • Odpowiedz
@scorcher: czyli tylko bezdzietni nie biją dzieci, bo ich po prostu nie mają? a ci z dziećmi zawsze biją, skoro argumentem ma być posiadanie dzieci?

wyjaśnij mi zatem - czemu dwunastolatek ma nagle wyskoczyć do własnej matki z pyskiem, jeśli był przez ostatnie 12 lat uczony szacunku? a może nie był i w tym problem?
  • Odpowiedz
@Slonx: no i kolejny pyta, czy masz dzieci ;) hehe, pamiętaj że dzieci takie są, że nagle mogą zmienić się w potwora bez powodu i zostaje tylko lanie.
  • Odpowiedz