Wpis z mikrobloga

Dla wielu ludzi, którzy nie byli biegli w temacie a nikt nie uświadamiał ich o konsekwencjach brania kredytów w obcej walucie była to jedyna możliwość na wykupienie rodzinnego mieszkania czy domu - innego wyjścia nie było bo banki mówiły frank albo #!$%@?. Rozgrywali to mówiąc że wszystko gra a tak naprawdę łoiły nieświadomych klientów nie chcących robić #cebuladeals tylko się ustatkować.


@JBFC: śmieszne podejście prezentujesz
@j3sion:

Najbardziej płaczą ci co wzięli kredyty na maks swoich możliwości i po zwiększeniu raty nie mają z czego spłacać.

Tyle że takich nie ma. Nie myl biadolenia przed kamerą hazardzistów, chcących by podatnik sfinansował ich głupotę z realnym problemem. Zagrożonych kredytów hipotecznych są śladowe ilości. Co nie dziwi, zważywszy że typowym "frankowiczem" było małżeństwo z klasy średniej, z dużego miasta, pracujące w korpo. Nawet jak jedno straci pracę, pozostaje drugie,
@Adams_GA: nie prezentuję żadnego podejścia tylko wyrażam własne zdanie. Śmieszny jest Twój komentarz który totalnie nic do tematu nie wnosi
nie prezentuję żadnego podejścia tylko wyrażam własne zdanie


@JBFC: no to się zdecyduj, nie prezentujesz żadnego podejścia czy prezentujesz? Wytłumaczę Ci coś, nie rób z ludzi debili, dobrze wiedzieli na co się piszą albo powinni wiedzieć. Od tego są specjalne podmioty na rynku, nazywają się doradcami finansowymi żeby przedstawić konsumentom wszelkie ryzyka, plusy i minusy. Jak ktoś się powołuje bo "HURR DURR NIE WIEDZIAŁEM BANK MNIE OKŁAMAŁ" to jest albo debilem
nie spotkałem żadnego frankowicza który by narzekał. Jest wręcz przeciwnie.


@Banek3000: no okej, ty może nie, ale jest nawet specjalne stowarzyszenie powołane przez poszkodowanych i wiele innych organizacji które "sprzeciwiają się bankowemu bezprawiu". Tak jak pisałem wyżej, ja nie twierdzę że ludzie na tym nie zarobili bo zarobili, ale odnoszę się między innymi do Januszy którzy mieli ratę 1600 zł a teraz mają 4000 i płaczą chociaż i tak w ogólnym