VC to bonus przyznawany w zależności od zrealizowanego wyniku.
Wychodzi na to, że każde korpo musi mieć swój termin na "premię": variable pay, bonus, incentive, contingency fee etc., które tak naprawdę niewiele się różnią :) Ale dziękuję za wyjaśnienie, będę miał jeszcze jedną rozmowę z prezesem, rzucę mu tym VC, żeby wiedział, żem ja ze swoich i kumam czaczę. Nawiasem, jak to branża, jeśli możesz zdradzić? IT?
Wychodzi na to, że każde korpo musi mieć swój termin na "premię": variable pay, bonus, incentive, contingency fee etc., które tak naprawdę niewiele się różnią :)
Zgadzam się, im głupsza nazwa, tym bardziej adekwatna do korpo
@SuperPunia: w Polsce nie płaci się przecież alimentów jak zarabia się za mało (czyli mniej niż 25 000 zł/mc)
Komentarz usunięty przez autora
Wychodzi na to, że każde korpo musi mieć swój termin na "premię": variable pay, bonus, incentive, contingency fee etc., które tak naprawdę niewiele się różnią :) Ale dziękuję za wyjaśnienie, będę miał jeszcze jedną rozmowę z prezesem, rzucę mu tym VC, żeby wiedział, żem ja ze swoich i kumam czaczę. Nawiasem, jak to branża, jeśli możesz zdradzić? IT?
I tak i nie. Okołoprawnicze. Nie chcę na razie wchodzić w szczegóły, bo licho nie śpi :)
Zgadzam się, im głupsza nazwa, tym bardziej adekwatna do korpo