Wpis z mikrobloga

@Turqi: spotkalem sie z kolezanka na randke. Bylo milo rozmowa sie kleiła. Nawet bardzo. Po 2 godzinach zadzwoniły koleżaneczki(jedną wcześniej znałem) z pytaniem gdzie jest i co robi. I tu zaczyna sie festiwal #!$%@?. Przyszły bo wracaly z jakiejs imprezy czy cos i byly lekko wstawione. Stwierdzily ze posiedzą z nami. Zajebisty pomysł #!$%@?. Zero taktu. Koleżanka musiala juz wracać na ostatniego bus a ja zostalem z 3 pijanymi idiotkami. Dopiłem
  • Odpowiedz
@Sejmitar:

Drugi taki przykład to że zadzwoniłem do byłej po pijaku ze ja wyciagam na impreze. Zgodzila sie. Godzine później zapoznawałem ją z najlepszym przyjacielem. Są razem do teraz.( ͡° ʖ̯ ͡°)


Teraz to mi się zrobiło autentycznie przykro (,)
  • Odpowiedz
Drugi taki przykład to że zadzwoniłem do byłej po pijaku ze ja wyciagam na impreze. Zgodzila sie. Godzine później zapoznawałem ją z najlepszym przyjacielem. Są razem do teraz.( ͡° ʖ̯ ͡°)


@Sejmitar: #!$%@?, znam ten ból ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@Turqi: Randka skończyła się u panny, powiedziała, że idzie się kąpać bo jest zmęczona i czy nie chcę dołączyć no i dołączyłem pod prysznicem się poślizgnąłem i #!$%@?łem nogę, którą miałem już rozwaloną kilkanaście razy. Do 3 w nocy siedziałem na SOR'ze a konsekwencją tej kontuzji było jakieś 6 tyg w gipsie i o kulach i jakieś 500zł na lekarza ;/
@pawel_je: Z ciekawości. Jak się wymigałeś jak już zobaczyłeś
  • Odpowiedz
w sumie to miałam dwie nieudane randki. ta druga była w tamtym roku, jakoś pod koniec sierpnia. poznałam jakiegoś typka w internetach. miło się z nim rozmawiało, trochę śmieszek itp. umówiliśmy się, że idziemy na plażę, napić się cydru (bo po piwie on musi co chwilę chodzić siku xD) i jakoś gadka nie za bardzo się kleiła, a ja żegluję, to zaczęłam mu mówić co to są za kolorowe światełka na morzu.
  • Odpowiedz
@Turqi: Umówiłem się z dziewczyną poznaną na sympatii. Ze zdjęć wydawała się 7/10, w realu 4/10. W zasadzie bardzo krótko rozmawialiśmy i sama wyszła z propozycją spotkania, więc co mi tam zgodziłem się. Spotkaliśmy się w galerii handlowej jakieś 7 km od mojego domu, więc też żadna tragedia i poszliśmy na kawę. Podczas rozmowy dowiedziałem się, że jej największą pasją jest hodowla kaktusów, a marzeniem jest otworzenie własnego kiosku. W zasadzie
  • Odpowiedz
@Turqi: Swieżo po tym jak po 3 latach laska ze mną zerwała zbierałem się jakiś czas, żeby zaczać znowu się umawiać minęło jakieś 3 miesiące i akurat był czas zbliżających się walentynek więc pomyślałem że świetna okazja żeby zaprosić jedną laskę która mi się wtedy bardzo podobała do resestauracji i do kina (hehe orginalne na 3 paski w skali ortalionu) zjedliśmy coś gadka się fajnie układała i poszliśmy do kina. Seans
  • Odpowiedz
Dagmarę poznałem na czacie wp.pl. Od początku rozmowa nam się kleiła. Po jakimś czasie zaczęło kiełkowac uczucie. Dla niej zostawiłem nawet moją piękną, inteligentną i mądrą dziewczynę z która miałem się żenić. Na rozmowach na czacie i gadu gadu spędzaliśmy całe noce i dnie. Mimo moich próśb nie chciała wysłać mi zdjęcia a ja w końcu przestałem nalegać żeby nie wyjść na natręta. W końcu po roku udało mi się namówić ją
  • Odpowiedz
@Turqi: top 3 moich najgorszych randek (różni faceci):
1. poznałam go na koncercie, wydawał się spoko, co prawda byłam lekko podchmielona, ale sądziłam, że nie na tyle, aby miało to wpływ na moją zdolność do oceny. po paru dniach umówiliśmy się na spotkanie i wystarczyło kilka sekund, żebym upewniła się, że należy się ewakuować xD był ubrany w jaskrawopomarańczowy t-shirt, na to żółta koszula z krótkim rękawem, a do tego jechało
  • Odpowiedz
@Turqi: w jednym przypadku było tak, że to ja byłem osobą, która przyczyniła się do tego, że randka była słaba.
Chłopak poznany przez fb. Wysłał zaczepkę, potem przeszło na czat i umówiliśmy się na spotkanie. Jako, że mieszkałem na obrzeżach miasta to miałem daleko do centrum (a tam byliśmy umówieni). Byłem już z 15 minut w autobusie, gdy zorientowałem się, że nie mam portfela - więc powrót i czekanie na kolejny
  • Odpowiedz