Wpis z mikrobloga

Czy tylko mi się wydaje że #jessicajones jest strasznie przereklamowana? Wszystkie seriale które oglądałem od Netflix'a to dla mnie kawał porządnego kina... tak kina bo to powinno lecieć również w kinach. House of Cards, Narcos, Sense8, Master of None czy Daredvil to świetnie napisane i odegrane historie które wciągają i niekiedy jak Master of None dają do myślenia. W Jessice najbardziej bolało mnie brak spójności, wszystko było chaotyczne coś w stylu #logikirozowychpaskow. Dodatkowo strasznie bolał mnie rozrzut poziomu mocy pani Jessici. Niestety oglądałem na siłę i do końca czego żałuję.
#seriale #netflix #marvel
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ialath: jeszcze powinieneś dodać do tego brak wątków pobocznych (no dodbra są, ale mało i nieinteresujące) przez co serial zamienia się w zabawę w kotka i myszkę

No i Sense8 też nie jest dobre
  • Odpowiedz
@petrelli30: Mam w planach. Zobaczymy co z nich wypali :)
@MorDrakka: dla mnie Sesne8 to serialowy eksperyment. Może nie wszystko było zapięte na ostatni guzik i można było by się czepiać zwłaszcza u wachowskich ciągłej wspierania "związków partnerskich" ale rozmach w tej serii mieli. Najbardziej podobał mi się wątek Niemca i kobitki z Indii o akcje z piosenką "Whats up" - nie wiem coś prostego a tak genialnego:)
  • Odpowiedz