Wpis z mikrobloga

Mirki, mam bardzo wstydliwy problem.

Mianowicie strasznie pocą mi się ręce i nogi. O ile z rękoma jeszcze da się żyć (choć też jest to spory problem) tak nogi dają mi w kość. Wyobraźcie sobie, że wracam około 17 z uczelni a skarpetki śmierdzą, że bez przebrania nie wytrzymuję. A tak być nie powinno. Nogi w butach non stop wilgotne,a nie noszę jakichś tanich chinoli. Myslałem o zakupie bambusowych skarpetek tzn http://www.aliexpress.com/item/oreign-trade-Man-Sock-Bamboo-Fiber-Boat-Sock-Male-antibacterial-deodorant-socks-wholesale/1525352509.html?spm=2114.031010208.3.34.OpiZW3&ws_ab_test=searchweb201556_2,searchweb201527_1_71_72_73_74_75,searchweb201560_3 - co myślicie? Będzie lepiej?? Naprawdę ten problem daje mi w kość, a leczyć za bardzo się tego nie da. Ehhh... Ma ktoś podobny problem, jak sobie radzicie? #zdrowie #oswiadczenie #firtstworldproblems
  • 11
Zapomnij to ci nic nie pomoże. Kup sobie dezodorant do butów i raz w tygodniu zmieniaj wkładki, to chociaż trochę zniweluje zapach. Taka jest twoja fizjologia, mam tak samo. Moze pomoc tylko blokada nerwów botuliną.
@pawelczixd: niestety są tacy którzy nie mają z tym problemu. a co do stóp, to ja np często ściągam buty jak prowadzę samochód, ale to bardziej z uwiebienia do jazdy na bosaka, chociaż pewnie to daje też swoje