Wpis z mikrobloga

@Im_from_alaska: Każdy pije tyle ile chce, zwłaszcza, że jak gdzieś się wychodzi na cały wieczór/całą noc, to trudno wypić jedynie 1-2 piwa. + IMO nie ma nic złego w odstresowaniu się. Jedni potrzebują do tego zielska, inni alkoholu, a jeszcze inni dzbanka sagi i dopóki nie robią drugiej osobie krzywdy, to IMO nie ma w tym nic złego.

pssst, słyszałem, że ludzie robią zapasy, nie kupują napojów tylko wtedy, kiedy coś
@Wojt_ASR: tam są nie tyle toi toie, co po prostu kontenery z toaletami (takie jak bywają na festiwalach czasem). za darmo.

dalekie? upicie się w plenerze to to samo co upicie się w knajpie xD a największa beka jest zawsze z biedaków, którzy walą wódę 20 metrów od klubu, a dopiero potem do niego idą.
@Im_from_alaska: No to w takim razie słabo. Nie jestem z Wrocławia, więc nie wiem jak to wygląda.

Dalekie, bo nie pisałeś o upiciu się w plenerze, ale o kacu. Z tego co wiem, można mieć kaca zarówno po wypiciu kilka piw w plenerze, jak i w knajpie, jak i nawet na jakiejś domówce.

Też tak niespecjalnie potrafię odnaleźć tu czynnik bekogenny xD Po 1. skoro w klubie/pubie przepłacasz kilkukrotnie, a czasami
@Wojt_ASR: chodzi mi upicie się, nieważnie gdzie.

skoro w klubie/pubie przepłacasz kilkukrotnie (...) Stwierdziłeś już, że śmiejesz się studentów, a skoro studenci chcą pójść do klubu, to chyba normalną sprawą jest to, że ich budżet jest mocno ograniczony i chcą przyoszczędzić xD


jak cię na coś nie stać, to tego nie kupujesz, proste xD wydaje mi się, że alkohol i wyjście do kluby nie powinno być wysoko na liście priorytetów, ale