Wpis z mikrobloga

@GuzGuz: Johnny 5 to, to nie jest, ale 6/10 spokojnie. Przyzwoity pozycja "kolacyjna".

Ci którzy piszę o jakimś 2/10 czy 3/10 , to na prawdę nie wiem, czego oczekiwali po tym filmie.
  • Odpowiedz
@GuzGuz: mi film się podobał, nic ambitnego ale oglądało się miło. Ale jeden błąd strasznie razi: Chappie przeniósł świadomość Yolandi na pendrive bez uszczerbku na jej zdrowiu, a przy przenoszeniu świadomości Chappiego albo Deona, ich ciała umierały. Yolandi za to żyła sobie dalej. Sama końcówka też trochę dziwna ale przymknalem na to oko.
  • Odpowiedz
@GuzGuz: mi się też bardzo podobał, a końcowka w połączeniu z motywem muzycznym imo dobrana idealnie, aż lekkie ciary na plecach miałem.

Bardziej mi się podobał niż Dsytrykt 9.
  • Odpowiedz
@GuzGuz: też się zgadzam. krytycy cisnęli film za to, że jest płytki. Ale kto powiedział, że ma być głęboki? Ten film to zajebiste kino rozrywkowe i taka prawda. W kinie bawiłem się jak gówniak.
  • Odpowiedz
@durielek: Film nawet na odmóżdżacz się nie nadaje. Polecić go można dla dzieci - oh wait też raczej nie bo strzelaniny. Nie wiem dla kogo ten film bo fabuła tak słaba że po 0,5h człowiek zaczyna się zajmować czymś innym niż oglądaniem.
  • Odpowiedz