Jak byłem gówniakiem to na ścianie miałem taki plakat.
Starcy pewnie go znają i pamiętają, że grała tam też taka blondyna. No więc na plakacie, na górze, wypisana jest obsada. I ja sobie myślałem, że Jean Claude to ta aktorka. I czyta się to Dżina Klałde, a Van Damme to po prostu Van Damme. Że on nie ma imienia, coś jak Cher, czy Bono.
Jest jakieś fachowe nazewnictwo dla takiej sytuacji?
Wczoraj w szpitalu służba więzienna eskortowała na badania jakiegoś typka. Jechałem z nimi w windzie, potem widziałem ich jeszcze 2 razy. Opowiadałem to znajomemu, że prowadzili go skutego w łańcuchy, w pomarańczowym kombinezonie.
Na co on stwierdził, że w PL nie ma pomarańczowych kombinezonów dla więźniów, tylko zielone.
Kiedyś wciągałem filmy nosem, jeden za drugim. Znane, mniej, znane, fajne, gówniane, wszystko. Od paru lat sporadycznie coś obejrzę, a najczęściej to co już widziałem.
@tubbs: Ja zacząłem szukać filmów ze "złotego okresu" czyli gdzieś 1960-2000. Tych, które były "dobre", a których nie widziałem. Teraz są filmy "gdzie lata dużo kul" i komputerowe fajerwerki są wyższe niż wieża Eiffla - ale scenariusz to klimaty Wakandy albo emancypacyjne - i sorry, ale w 90% nie da się tego oglądać. (I żeby było jasne - nijak się to ma do płci i koloru, a do wpier..ania tego
@tubbs: jak dobrze pamiętam to najpierw z konta w walucie w jakiej wykonywana jest płatność. Jeśli nie ma wystarczającej ilości kasy na takim koncie to pobiera z podstawowego przeliczając walutę.
@tubbs: działa tak jak płatność ich zwykłą kartą, czyli pobiera najpierw walutę, którą obsluguje dany terminaal, a jak będzie niewystarczająco to przewalutowuje inne
Szukam dermatologa dobrego. Ale takiego, że faktycznie wie o co chodzi.
Więc słucham Państwa propozycji.