Wpis z mikrobloga

@Keygan: Kiedy właśnie u mnie to wciągnięcie prawie nigdy nie działa. Po kilku minutach wyłączam film albo grę, bo wcale mnie nie wciąga. Czuję tylko zirytowanie.
Kiedyś jeden film męczyłam 3 dni żeby obejrzeć go do końca.
Żadna czynność nie sprawia mi przyjemności, więc najczęściej robienie czegoś jest tylko koniecznością, a nie miłym zajęciem.
  • Odpowiedz
@PyraPrzeznaczenia: to nie w moim stylu, chciałbym Ci jakoś pomóc ale ja niestety jestem jednym z tych którym zawsze brakuje na wszystko czasu(na mirko siedzę tylko w pracy), może spróbuj znaleźć kogoś z kim mogłabyś spróbować czegoś nowego, wtedy zawsze raźniej, samej będzie Ci ciężko wyrwać się z takiego stanu
  • Odpowiedz
może spróbuj znaleźć kogoś z kim mogłabyś spróbować czegoś nowego, wtedy zawsze raźniej, samej będzie Ci ciężko wyrwać się z takiego stanu


@mahina_pl: Nieee... Średnio mi to odpowiada. Poza tym nawet jeśli uznałabym to za dobry pomysł to nie wiem gdzie szukać takich osób. Mam niewielu znajomych i raczej nie chciałabym robić z nimi czegokolwiek.
Może dla niektórych to normalne, że nagle trafia się na kogoś i robi się coś,
  • Odpowiedz
@PyraPrzeznaczenia: Kup sobie duży notatnik, zabierz sobie coś do picia i jedzenia, idź na najbardziej uczęszczaną ulicę w swoim mieście, znajdź sobie wygodne miejsce z którego Cię nie przegonią i zacznij liczyć ludzi przechodzących - ale nie wszystkich... to byłoby zbyt łatwe - korzystając z tego że jest lato, wysil półkule i dzień wcześniej zaplanuj że dziś będziesz liczyć np. Januszów w klapkach, jak zliczysz stu, to zaczniesz liczyć płaczące
  • Odpowiedz