Wpis z mikrobloga

Ciągle macie jakieś zajęcie, które jest dla was rozrywką i sprawia wam przyjemność. Czytanie książek, oglądanie filmów, granie w gry, bieganie itd. Może nie zawsze takie zajęcie jest waszą pasją, ale jednak was wciąga.
A mnie nic nie ciekawi. Każda czynność to przymusowy zapychacz czasu. Czasem włączam sobie jakiś film, ale wyłączam go po kilkunastu minutach, bo czuję tylko zirytowanie. Nie potrafię dłużej niczym się zająć. Nawet Świat według Ludwiczka przerwałam po kilku odcinkach ( ͡° ʖ̯ ͡°) Z dawnej przyjemności zostało już tylko wspomnienie.

Czym ciekawym można zająć się w wolnym czasie? Jak przezwyciężyć zirytowanie daną czynnością, które pojawia się po kilku minutach? (,)
#niewiemjaktootagowac #przegryw #p--------------u #anhedonia
  • 84
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@PyraPrzeznaczenia: spróbuj zrobić coś co pozostawi jakiś efekt, a nie zapychacze czasu. Np gotowanie, szydełkowanie, decoupage, rzeźbienie. Cokolwiek w wyniku czegoś coś namacalnego osiągniesz. Zaprzyj się raz, zrób coś a satysfakcj gwarantowana.
  • Odpowiedz
@PyraPrzeznaczenia: Mam podobnie jak Ty, wiem jednak, jak sobie z tym radzić. U mnie wynika to z faktu, że chcę zrobić kilkanaście rzeczy na raz. Dlatego muszę się zmęczyć i to porządnie - umysłowo i fizycznie. Do wyboru mam kilka rzeczy, które mnie naraz irytują i fascynują. Albo odpalam sobie jakąś prostą, zręcznościową grę typu Soldat, albo coś na giercowni, albo wychodzę na chwilę z domu, idę po jakieś zimne
  • Odpowiedz
Ty jesteś jak te stare omy co w oknach pół dnia po osiedlu się rozglądają, że aż z nudów na byle kogo byle za co donosy robią


@ketorw: czemu mnie atakujesz? () nie znasz mnie i na podstawie jednego wpisu wysnuwasz tak daleko idące wnioski
  • Odpowiedz