[Pomaraczowy]

@vitalic_stamina: tak

[AsiaNaprawia]

@vitalic_stamina: niebieski język

[mamFAJNYnick]

@vitalic_stamina: tak sie koncza zabawy z avatarem :P

[v.....a]

@AsiaNaprawia: ty tak serio? bo ja tu osrany jestem w spod i kazda informacje traktuje jak wyrok xD

[z.....y]

@vitalic_stamina: Ty się nie pytaj na mirko, tylko jedź na SOR.

[v.....a]

@zacietrzewiony: na dniach, teraz mi sie nie chce

[z.....y]

@vitalic_stamina: Nieźle szanujesz swoje zdrowie. Wiesz, że jeżeli to coś poważnego, to może wydłużyć Twój pobyt w szpitalu o jakiś tydzień - dwa? Ale się nie chce jechać :C

[v.....a]

@zacietrzewiony: nie mam ubezpieczenia xD

[v.....a]

@zacietrzewiony: i w ogole to ide spac po imprezce, elo ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Mack0_pl]

@vitalic_stamina: Jeżeli nie żart to od razu do szpitala. Powiedz o czarnym stolcu na wejściu.

[v.....a]

@Mack0_pl: bralem przez ostatni okres czasu jakies czopki doodbytnicze i zastanawiam sie czy to nie mialo zwiazku

[v.....a]

@Mack0_pl: ale np. na papierze czesto mam swieza krew i to ma chyba zwiazek z tym #buttheart pytanie tylko co z tymi stolcami, wyproznie sie jeszcze 2x i upewnie sie ze to nei te czopki

[Mack0_pl]

Czarny stolec jest objawem krwawienia dużo wyżej w przewodzie pokarmowym np. w żołądku, krew musi zdążyć zhemolizowac, zrobić się czarna. Radzę jechać z ubexpieczeniem czy bez, bo Twoje hemoroidy są z tym niezwiązane.

[Mack0_pl]

@vitalic_stamina: I może wyrażę się jasno. Jechać teraz. Opakowanie po czopkach wziąć ze sobą.

[GregPelka]

@vitalic_stamina: Smolisty stolec = krwawienie z górnego przewodu pokarmowego. Jakiś wrzód pewnie, albo inny polip. Łyknij sobie omeprazol lub ranigast i nie jedz ostrego żarcia i idź jutro do lekarza.

Świeża krew to często objaw hemoroidów.
Jedno i drugie może również wskazywać na nowotrów.

Od lekarza weź skierowanie do gastroeeterologa, niech Ci rurkę w tyłek włożą, a potem w gardło (tą samą:D) i zobaczą co w środku Ci siedzi.

[Mack0_pl]

@GregPelka: Miej odpowiedzialność przy udzielaniu takich porad. Lepiej, żeby zbędnie wybrał się do lekarza niż szukał diagnozy w internecie i dostawał powody do nieprzejmowania się sprawą.