Wpis z mikrobloga

@fmfd: też właśnie sparzyłem się jednym i drugim i nie wiem czy to takie pierwsze odczucie po używaniu Springa czy jednak coś w tym było :/ Ninja mnie zdenerwował totalnym brakiem dokumentacji. Play w sumie podobnie :/
@archlinuxuser: w sumie troszkę mam dosyyć przygód z frameworkami i chyba wrócę do springa, bo buildowanie wszystkiego mavenem pozwalało mi na ułożenie ładnego projektu z bibliotekami które chciałem dociąganymi przez mavena (zintegrowane z IntelliJ
@archlinuxuser: Bo to co zamierzam napisać to nie będzie klasyczna aplikacja do produkcji ( w pewnym momencie może) Ale głównie stawiam nacisk na traktowanie jej jako piaskownicy do sprawdzania nowycvh rzeczy
@archlinuxuser: Czemu nie? IoC to tylko Spring? Z powodzeniem używaliśmy Dropwizard + Guice albo Spring, Play też używaliśmy z Guicem, i widziałem jak używali z Springiem.
Ostatnio pierwszy raz używałem Spring MVC ze Spring Bootem, niewiem co się ludzie jarają. Ninja jest spoko, prosto napisana, łatwo ogarnąć co się dzieje z src, ale doki są wystarczające imho.

Play to samo, choć lekko irytuje mus używania SBT ale autoreload i compile on