Wpis z mikrobloga

#postmanstories

Już po świętach. Ostatnie, opóźnione kartki świąteczne dotarły do adresatów a ja musiałem podsumować pewien konkurs...

Konkurs nie byle jaki bo pomiędzy panią N. lat 65 i panią L. lat 71. Konkurs prosty: ,,Kto dostanie więcej kartek świątecznych,,. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Wzięło się stąd, że jeszcze jako młody Listonosz zauważyłem, że do tych dwóch kobiet przychodzi mnóstwo kartek świątecznych. Aby urozmaicić sobie pracę zacząłem zapisywać ile, która ich otrzymuje :) Oczywiście konkurs i ranking były tajne a komisja jednoosobowa. Zainteresowani uczestnicy nie zostali poinformowani o wynikach, bo wydawało mi się to trochę dziwne, nawet jak na mnie, aby ujawniać się iż skrupulatnie przez miesiąc liczyłem ilość otrzymywanych kartek.

Nieopatrznie, zupełnie przez przypadek, któregoś wiosennego dnia, zdradziłem się, że takowy konkurs miał miejsce. Pani L. dowiedziała się pierwsza. Na moje stwierdzenie:

- Wygrała pani konkurs kartkowy...

Zareagowała wielkim zdziwieniem. Musiałem wyjaśnić o co chodziło. Ucieszyła się bardzo.

Pani N., z racji tego, że zbyt wiele nie rozmawialiśmy, dowiedziała się po trzeciej edycji. Przebieg rozmowy był podobny jak z panią L. Zupełnie przez przypadek, rozmawiając na zupełnie inny temat wypaliłem:

- W sumie to fajne te konkursy są. A w tym roku to na przykład pani wygrała konkurs kartkowy.

Po czym strzeliłem facepalm i wyjaśniłem co i jak.

Dziś zakończyła się siódma edycja. Wygrała pani N. ale pani L. dostała nagrodę honorową za odległość jaką przebyły kartki od nadawców do pani L.

Doszło do tego, że dzisiaj obie uczestniczki wyglądały za mną aby dowiedzieć się, która wygrała.

W tegorocznej edycji stwierdzono małe oszustwo pani L. Zamiast sama wysłać kartki i oczekiwać odpowiedzi, dzwoniła i w zamian dostała kartki.

#coolstory #truestory
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach