Pilem sobie z ziomeczkami za śmierć Zbiga Wodeckiego i jako, że jedyny mam dzisiaj wolne to u----------m się koncertowo, a ciągle było mi mało. Koledzy grzecznie odpadli, bo praca i te sprawy. A ja w poczuciu niedopicia i potrzebie towarzystwa, co w tym stanie jest chyba zrozumiałe, odwiedziłem jeden z polskich czatów.
Trafilem na jakas przemila i przesympatyczną pania, z którą przegadałem dluższą chwilę. No i oczywiście w kluczowym momencie zasnąłem. XD
Wiem































Co te chrome to ja nie. 4 karty...
źródło: comment_bPoOLdi1wweGO9kW2FhOD15JylWHWGd7.jpg
Pobierz