#ankieta ##!$%@?

W obronie kogo/czego dałbyś komuś w zęby gdyby wypowiadał się negatywnie

  • Mojego kraju 1.1% (1)
  • Mojego miasta 0% (0)
  • Moich rodziców 17.4% (16)
  • Mojej partnerki 23.9% (22)
  • Jakiejkolwiek kobiety 5.4% (5)
  • Mojego ulubionego artysty 1.1% (1)
  • Mojego ulubionego klubu sportowego 1.1% (1)
  • Mojej szkoły/uczelni 1.1% (1)
  • Mojego pracodawcy 13.0% (12)
  • Żadna z tych rzeczy nie jest tego warta 35.9% (33)

Oddanych głosów: 92

Byłem w wczoraj na imprezie urodzinowej u koleżanki, która mieszka niedaleko osiedla, na którym cyganie mają mieszkania socjalne i przyszedł tam taki koleś. Chuchro 160 wzrostu i 50 kg wagi. Podobno często po pijaku włączał mu się agresor i obskakiwal #!$%@?.

Jak już wczoraj popił i był wstawiony, a siedzieliśmy przy stole to zaczął na głos pytać wojowniczym tonem:

-Kto się ze mnie śmieje?!
Odpowiedziała mu cisza, więc spytał ponownie.
  • Odpowiedz
Skoro wykopki przewidują ##!$%@? to znaczy, że będzie całkowicie odwrotnie i pewnie będzie awans #reprezentacja. Tak było na ostatnim Euro, gdzie mieliśmy zmiażdżyć Słowaków, tak było z Hiszpanią, która z kolei miała nas zmiażdżyć, a potem na fali entuzjazmu po "zwycięskim remisie" mieliśmy walnąć Szwedów. Pewnie znalazłoby się więcej przykładów
#mecz
  • Odpowiedz
jakie macie najgorsze wspomnienia z dziecinstwa? #dziecinstwo #depresja #przegryw
ja miałem ok 4 lat i rodzice z sis poszli/pojechali gdzieś a ja zostałem sam w domu, zająłem się TV i myślałem że zepsułem tv pilotem bo cos tam się zdarzyło i kanały nie chodziły, płakałem i zasnąłem tak obudziłem się jak przyjechali, wytłumaczyli mi że nic się nie stało XD a TV żyje XD dziś się
@wykopek_z_pikabu_ru: Listopadowa noc. Ojciec miał zadzwonić jak dojedzie na spotkanie. Telefon owszem był, tyle że około 1 w nocy. Matka odebrała, okazało się, że ojciec miał wypadek i zginął na miejscu. Słyszałem rozmowę mamy z kimś ze służb ratowniczych, nie mogłem spać tamtej nocy, wstałem i zapytałem się mamy z kim rozmawiała. Mama nie odpowiadała nic przez dłuższą chwilę. Po moich naleganiach odpowiedziała, że tata miał wypadek i rozpłakała się.
  • Odpowiedz
Opowiem wam historię jak mój kumpel Dominik dostał kiedyś #!$%@? od cyganów.

Dominik szedł sobie pięknego letniego dnia przez park miejski ze swoim kumplem Bolszewikiem (bolszewik to ksywa), podbiegły do nich jakieś cyganki i zapytały ile mają lat. Dominik odpowiedział: pierwiastek z trzech.

#!$%@? cyganki zawołały swoich kolegów i poskarżyły się, że Dominik się z nich nabija. Doszło do spiny i przepychanki, ale moi koledzy zagrali twardzieli, a że cyganie to z reguły tchórze, atakują w grupach i od tyłu to wymiękli i niby podali sobie rękę na zgodę.

Dominik
  • Odpowiedz
@smoovin: ja
wsadź mojego #!$%@? do pieca.
zszyj mojego #!$%@?.
gotuj moje tłuste jajca pod ciśnieniem, niech moje jajca eksplodują z mocą tysiąca słońc.
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Byłem z dwójką znajomych pod jakąś szkołą, siedzieliśmy na stołach pingpongowych, nie na swoim terenie w każdym razie.
Ja tam mam z 180cm 65kg, drugi 175cm waga mysle 50-55kg, trzeci potężny berserk 195cm 100-110kg. Wszyscy mamy po 17 lat. Ja i ten chudy nigdy w życiu nie biliśmy się jakoś bardziej poważnie żeby się lała krew i uderzenie leciały z zamkniętej. Ten gruby regularnie nam opowiada historie jak kiedyś kogoś #!$%@?ł lub zwyzywał. Zwykle jak nam o tym mówi to odwracam się do znajomego i on do mnie uśmiechając się nawzajem. Nigdy w życiu żaden z nas nie widział jakby ten gruby kogoś pokonał, ale mam 100% pewność, że 3 razy został naklepany do płaczu.
No i jak tam siedzieliśmy to podszedł do nas jakiś podpity samiec alfa. Bez koszulki, krzyżyk na szyi. Nawet dobrze zbudowany, ale też nie za gruby. Mniej więcej mojego wzrostu, może trochę wyższy. Z dwiema loszkami loszkami. Wyglądał na takie 23-25 lat, w sumie prawdopodobne, bo same kobiety też wyglądały na starsze od nas, a nie miały kamuflażu w postaci makijażu. No i kazał nam #!$%@?ć.
Czekam kilka sekund, może któryś znajomy zacznie z nim dialog, niestety nie. To ja musiałem. Nie byłem przestraszony, ale zdawałem sobie sprawę, że gdybym miał się z nim samemu bić to pewnie bym przegrał. Zapytałem znając bardzo dobrze odpowiedź, czy nie może sobie iść gdzie indziej, ten oczywiście nie. Potem zapytałem go czy jak stąd nie pójdziemy to będziemy się musieli #!$%@?ć. On nic nie odpowiedział, zrobił jakiś krok w moją stronę, ale laska go trzymała i chyba poprosiła żeby nie robił dymów.
No to ja wtedy zapytałem kolegów czy idziemy, oni że ta no i poszliśmy. Babka mi podziękowała, ale pewnie była dumna z Seby, że nas zdominował
Zajebiozaur: I na takie sytuacje nosi się w kieszeni mocny gaz. Pryskasz, kopiesz w ryj, mówisz mu krótko, że od dziś będzie dostawał #!$%@? za każdym razem gdy go zobaczysz i sobie idziecie, na odchodne przepraszając szarmancko jego grażynki, że musiały na to patrzeć.

Zaakceptował: LeVentLeCri
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Przestań myśleć jak dziecko, podchodzi do ciebie wyższy, cięższy i upośledzony patus to #!$%@? ci po kolegach jak po jego strzale zaliczasz uderzenie łbem o beton i zostajesz warzywem. Trzeba się bronić to się broń, ale nie próbuj eskalować. No chyba, że lubisz ten sport.
  • Odpowiedz