@Sergeant_Matt_Baker: Nie. Maja mi stawiać wiatraki niedaleko domu, ok. 1000 metrów. Argumenty typu, urodze #!$%@? dziecko, kury nie będą mi niosly jajek, wieloryby z powodu infradźwieków odpłyną mi z oczka wodnego, itp. mam w głebokiej dupie. Ale jest jeden minus, a raczej wątpliwość, czy z takiej odległości turbiny są slyszalne.
  • Odpowiedz
  • 0
@Sheppardd: Dlatego chciałbym się dowiedzieć od kogoś ogarnietego czy ten hałas jest bardzo uciążliwy. Bo mieszkańcy narzekają tez na to, że słyszą Infradzwieki i przez to kury im nie znoszą jajek.
  • Odpowiedz
Dobry wieczór mireczki!

Muszę wam opowiedzieć jak dosłownie kilkanaście minut temu igrałam ze śmiercią.

Otóż w moim pokoju ze względu na codzienne upały znajduje się dość duży biały wiatrak.

Został on włączony. Jednakże od jakiegoś czasu ma on uszkodzenia z powodu iż jest już trochę stary.

W rodzinnym gronie postanowiono,iż tak zwana pokrywa zostanie ściągnięta z niego i dzięki temu ów wiatrak nie będzie dosyć często odnosił tak zwanych zawieszeń. I tu
@muuzyk: Jasne, ale zależy jak trafisz. Pojechałem w ciemno i trafiłem do ścinania róż i pracowało się bezstresowo (nie było Polaków kierowników...), praca nie była ciężka. Niestety szklarnia padła po około 3 miesiącach mojej pracy. Potem pracowałem przy dorywczych pracach tylko przez 3 dni w tygodniu, trwało to 3 tygodnie i zjechałem do Polski żeby kilka tygodni później trafić do prawie, że obozu pracy gdzie przenosiliśmy rajki z różami, na głowę
  • Odpowiedz
@muuzyk: Nie wszystkich ;) Pracowałem na szklarni z normalnymi Polakami, ale później niestety miałem okazję oglądać debili. Najczęściej młodzi do 30 lat w robocie byli w porządku, nawet jeśli nie grzeszyli intelektem i kulturą, im starsi tym bardziej zwichrowani z naciskiem na zapierniczanie w robocie, poganianie, nie byli w większości, ale jak już się jakiś idiota trafił to był to jaskrawy przypadek. Generalnie łatwo spotkać rodaka idiotę, duże zagęszczenie buraków ;-)
  • Odpowiedz