Poszukuję atrakcyjnej cenowo hurtowni alkoholu, najlepiej #slask oczywiście ( ͡º ͜ʖ͡º) Jeśli chodzi o szczegóły, to poszukuję wódki Stumbras, niestety niezbyt często widywana w hurtowniach.
O kimś z koncesją nie mam nawet co marzyć.
Czy jakiś Mirek słyszał o takim miejscu? ʕʔ
#alkohol #wesele #wodka
@zielonasowa: U nas ja płacę obrączki, wódkę, fotografa i muzyków. No i wiadomo, swój gang. Choć była też propozycja, by zrobić to po prostu na pół. Co do wódki to już wiem, że za dużo spuszczał się nie będę, biorę finlandię od kumpla ze sklepu po sąsiedzku, zrobi mi z 2-3złote taniej na butelce, ale w sumie przy tych 100 sztukach to o jakieś 100, czy 200zł przy tych kosztqch nie
@Astolus: Poluj na wyprzedaże w Bytomiu. Powinieneś się mniej więcej zmieścić w budżecie z czymś przyzwoitym z wełny. W dodatku chyba nadal można zapisać się do klubu Bytom przy zakupie garniaka (bez dodatkowych opłat), dzięki czemu będziesz mieć darmowe przeróbki krawieckie przy kupnie - jakbyś potrzebował skrócić spodnie, poszerzyć odrobinę w pasie etc. to Ci na miejscu odmierzą i dadzą do swojego krawca do wprowadzenia poprawek :) Przy czym to chyba
Hej muzyczne Murki! Mam dla was zadanie-zagadkę! ( ͡º ͜ʖ͡º)
Od jakiegoś czasu poszukuję piosenki, która musi posiadać tylko 2 cechy:
ma być krótka (do około 2 minut);
ma być dobra do tańca bujańca.

Sytuacja zdaje się być jasna. Wesele i zwyczaj pierwszego tańca przeciwstawiają się umiejętnościom i chęciom państwa młodych. Nie lubimy tańczyć (ja to jeszcze jakoś przeżyję, ale mój #niebieski to już gorzej),
@zielonasowa: Możecie rozpocząć tańcem wszystkich gości czyli np polonezem :) My akurat chcielibysmy rozpocząć zabawą, zwaną tańcem belgijskim, wpisz sobie na yt i zobaczysz :) zamiast naszego własnego tańca, bo raczej nie lubimy tańczyć, a jak jeszcze wszyscy mają na nas patrzeć to tylko gorzej :P

Mniej więcej tak to wygląda: https://www.youtube.com/watch?v=HaoeHXMoQFo :) kroki dośc proste więc łatwo będzie nauczyć gości, wszyscy się rozruszają i będzie można zacząć zabawę na parkiecie
@mosia91: Znam taniec belgijski! I co lepsze, też mieliśmy taki pomysł, żeby rozpocząć polonezem :D Ale w końcu stwierdziliśmy, że chyba tak czy siak trzeba postawić na "klasykę". Chociaż rozwiązania do końca jeszcze nie mamy.

@ahaw Haha, niee :D Własny potwór słowotwór :D Chodzi po prostu o powolny taniec, bo też nie chcemy świrować z układami i super "śmiesznymi" akcjami. Chcemy się po prostu pobujać do muzyki :D
Chciałbym opisać tradycyjne żydowskie wytrząsanie szekli z kieszeni pana młodego. Symbolizuje to, że młody mężczyzna wchodzący w związek małżeński nie ukrywa żadnych pieniędzy. Panna młoda uważnie obserwuje ten rytuał. Pamiętajmy, że to tylko tradycja, pieniądze tymczasem są dobrze ukryte. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Mirasy, sprawa najwyżej wagi!

Poszukiwany jest potencjalny kandydat na towarzysza na wesele dla mojej znajomej w Zielonej Górze w maju.

Jest to miła, atrakcyjna kobieta lat 30. Wysportowana inteligentna i normalna.

Towarzysz musi mieć porządny garnitur i buty, 180 wzrostu minimum oraz musi nie być burakiem. Zainteresowanie sportem będzie dodatkowym atutem.

Oferta jest poważna. Piszę to głównie by zobaczyć jaki będzie odzew.

#pytanie #wesele #wydarzenia #event #slub #zielonagora
#slub #wesele
Jak myślicie czy jak ktoś nie potwierdził wam swojej obecności na ślubie z weselem to uznajecie ich jako nieobecnych czy obecnych, czy nietaktem jest zatelefonować do nich i się spytać o decyzję skoro oni sami nie dzwonili a musicie wiedzieć bo każdy talerz od osoby to duży koszt i nie wiecie jak ich ująć??
@takijakislogin: Na pewno unikaj Apartów, Svarowskich czy kruków. Oni tam bardzo często dają ceny nieadekwatne do wartości pierścionka - mój różowy pasek pracował w sklepie jubilerskim i normalna cena pierścionka zależy od złota i kryształu. W Apartach często sobie dają cenę z kosmosu, za którą kupisz dużo lepszej jakości pierścionek w nie sieciowym sklepie jubilerskim.
Tak jakoś rozmawiamy w mieszkaniu o ślubach, to mi się przypomniało.
Moja mama brała ślub (kościelny) 13 grudnia 1981 r... Rozumiecie to? Goście wracają z kościoła a tu bum. Stan wojenny. Restauracja odmówiła im zorganizowania wesela, zamknięte wszystko było, to na mieszkaniu musieli zrobić. Goście (rodzina) sami musieli jedzenie zrobić i przynieść. I potem taka cicha impreza na mieszkaniu, dzielnicowy łaził pod blokiem... Nie wiem, czy tam nawet jakiejś flaszki mu nie