Eskimosi od wieków przekazują relacje na temat dziwnych 'kul światła', 'jasnych płomieni' czy 'latających sań' na pokładzie których podróżowali 'bogowie'. Eskimosi zamieszkujący w niezbyt przystępnych warunkach Alaskę, Grenlandię, Syberię oraz Kanadę wykształcili całą masę opowiadań o bogach i dziwnych istotach, które podobno odwiedzały ich osady. Główną postacią ich wierzeń była istota określana mianem 'Kruk', która rzekomo dysponowała niezwykłymi mocami i była odpowiedzialna za stworzenie życia na Ziemi. Co ciekawe eskimoskie opowieści o
Gorti - Eskimosi od wieków przekazują relacje na temat dziwnych 'kul światła', 'jasny...

źródło: comment_TsAixdmUBZX8MzvFsyGPW99wEPhh5RHi.jpg

Pobierz
@Gorti: Nie wiem czy to prawda czy fałsz - ale świetnie mi się czyta Twoje wpisy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
robisz to świetnie! Połączenie pomiędzy różnymi kulturami i religiami rzeczywiście istnieje (mam wrażenie, jakby miały wspólne źródło - ale to już tylko moja interpretacja)
Gorti :) pisz więcej :)
  • Odpowiedz
Islam to religia powstała na bazie spotkań Mahometa z istotami pozaziemskimi - wystarczy przeczytać Koran aby dojść do takich wniosków. Mahomet, prosty kupiec z Arabii, w 610 roku spotkał w jaskini jaśniejącego 'archanioła Gabriela', który podyktował mu treść Koranu i nakazał stworzenie nowej monoteistycznej religii chwalącej 'Allaha'. Od tamtej pory Mahomet rozpoczął głoszenie nowych przykazań i stworzył islam - religię która szybko podbiła pół świata. Zerknijmy do Koranu, gdzie, co ciekawe, 'Allah' zawsze przemawia w liczbie mnogiej:
"Zaprawdę, zesłalismy go w Noc Przeznaczenia! Noc Przeznaczenia - lepsza niz tysiąc miesięcy! Aniołowie i Duch zstępują tej Nocy z nieba, za pozwoleniem swego Pana, dla wypełnienia wszelkich rozkazów." (rozdz.97, werset 1-4)

Kosmici zstępują z nieba aby przekazać nowiny Mahometowi. Następnie instruują go, że ma zostać prorokiem, który będzie nauczał ludzi nowych przykazań. Mahomet w jednej z hadis stwierdza, iż:

"Nam, prorokom, nakazano zwracać się do ludzi wedle ich poziomu inteligencji i zrozumienia."
Gorti - Islam to religia powstała na bazie spotkań Mahometa z istotami pozaziemskimi ...

źródło: comment_NotNICRFjcCdwTZZUKh8fS9RSLYme1Tw.jpg

Pobierz
@WhiteRaven12: Wiem jak to brzmi (xD), ale wystarczy wszystko przeanalizować by dojść do takich wniosków. Poza tym jedni piszą mi 'jesteś zbyt pewny, powinieneś tylko rozważać taką hipotezę', a jeśli tak właśnie rozważam i nie feruję wyroków to inni piszą 'zdecyduj się czy w końcu tak uważasz, czy już nie'. I weź tu wszystkim dogodź. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
Mieszkańcy Wysp Salomona od wieków opowiadają historie o istotach zwanych przez nich 'gigantami', które zeszły z gwiazd, miały dziwny wygląd i dysponowały niezwykłymi mocami. Tubylcy twierdzą, że dawno temu 'giganci' przybyli na Wyspy Salomona w 'kulach światła' i zamieszkali w wysokich górach oraz na dnie morza. Co jakiś czas opuszczali tamte miejsca i odwiedzali tubylców, przekazując im różne przydatne informacje na temat życia codziennego. Wg relacji 'giganci' poruszali się w podziemnych tunelach
Gorti - Mieszkańcy Wysp Salomona od wieków opowiadają historie o istotach zwanych prz...

źródło: comment_GQrsKifrxIlptm9PuicQ14qfAX4BsKXq.jpg

Pobierz
Aborygeni opowiadają ciekawe historie o istotach zwanych 'Wandjina', które dawno temu przybyły na Ziemię z chmur i nauczały pierwotnych ludzi. Zdaniem Aborygenów w trakcie tzw. Czasu Snu fantastyczne istoty zasiały życie na Ziemi tworząc przyrodę oraz żywe stworzenia, które na początku były bardzo małe, mniejsze nawet od mrówek, po czym stawały się coraz większe. 'Wandjina' wyróżniali się wyglądem przybierającym różne formy, czasem w postaci istot ludzkich w dziwnych strojach, innym razem przypominając zwierzęta. 'Wandjina' mieli rzekomo mieszkać pośród pierwszych ludzi, zachowując się podobnie do nich, z tym że posiadali także niezwykłe moce - potrafili kontrolować przyrodę, tworzyć zwierzęta oraz ludzi z gleby, łatwo znajdować pokarm czy też wznosić się ponad ziemią. 'Wandjina' nauczyli pierwszych ludzi wielu przydatnych czynności
ułatwiających życie oraz kazali przekazywać wiedzę na ich temat z pokolenia na pokolenie. Wg Aborygenów 'Wandjina' znikali w chmurach wracając do gwiazd.

Aborygeni już tysiące lat temu utrwalali wizerunek 'Wandjina' na rysunkach naskalnych, które znajdujemy w wielu miejscach Australii. Malowidła wyglądają fascynująco, ponieważ na wielu z nich owe istoty przypominają astronautów w skafandrach. 'Wandjina' posiadają jednoczęściowe stroje okrywające ich ciało, często noszą jakiś rodzaj obuwia mimo że Aborygeni byli bosi, mają także dziwne twarze w których często brakuje ust, a na głowach coś przypominającego hełm. Zdaniem Aborygenów cudowne istoty 'Wandjina' wyglądały właśnie w taki sposób, a żeby było ciekawiej wielu Aborygenów twierdzi dziś, że mogły to być istoty z kosmosu. Taka interpretacja nie jest czymś
niezwykłym, zważywszy na fakt, że 'Wandjina' poruszali się na 'chmurach' i odlecieli do gwiazd. Aborygeni tacy jak Kevin Gavi Duncan czy Gary Simon Jagamarra chętnie przystają na to, że niezwykłe istoty których pamięć kultywują do dziś były kosmitami. Czy tak właśnie było?

Ciężko
Gorti - Aborygeni opowiadają ciekawe historie o istotach zwanych 'Wandjina', które da...

źródło: comment_bdidYZlCTSNOfVfYe4QLQEJekmPEQbY5.jpg

Pobierz
@Gorti: Trzeba będzie wysłać kogoś do tych aborygenów, puścić im 'ancient aliens debunked' i dobitnie im wytłumaczyć, że się mylą i że to wszystko halucynacje z niedożywienia, bo w tym gigantyczym wszechświecie żyjemy tylko my sami a wszelkie zjawiska na Ziemi zostały już poznane.

( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Jeśli jadę tramwajem i upuszczę klucze to spadną prosto pod moje nogi. Nie rozumiem dlaczego?! Przecież tramwaj jedzie 15 km/h inaczej 25m/s, w trakcie lotu tramwaj przesuwa się co najmniej o metr i klucze powinny spaść dalej. Słyszałem coś, ze inny układ odniesienia coś tam coś tam ale jakoś nie mogę tego zrozumieć. Tłumaczę to sobie w ten sposób, że jadąc tramwajem przyśpieszam razem z nim, ja i klucze mamy pęd/prędkość(?) tramwaju,
W Biblii znajdziemy nie tylko opisy statków kosmicznych i kosmitów w skafandrach astronautów, ale także wzmianki o łodziach podwodnych i o tym, że 'Bóg' przybywa z innej planety, na której jest inna atmosfera. Wystarczy prześledzić konkretne opisy, a nietrudno pokusić się o stwierdzenie, że biblijni prorocy opisywali zaawansowaną technologię za pomocą dostępnych im terminów i pojęć. Dziś mały miszmasz z kilku księg.

"Ujrzałem Pana siedzącego na wysokim i wyniosłym tronie, a tron Jego szaty wypełniał świątynię. Serafiny stały ponad Nim; każdy z nich miał po sześć skrzydeł; dwoma zakrywał swą twarz, dwoma okrywał swoje nogi, a dwoma latał." (Księga Izajasza VI-1-2)

Izajasz opisuje stwórców w skafandrach, które posiadają małe silniki rakietowe pozwalające manewrować w przestrzeni - taki sam opis dał Ezechiel w przytaczanych wczoraj wpisach.

"Potem
Gorti - W Biblii znajdziemy nie tylko opisy statków kosmicznych i kosmitów w skafandr...

źródło: comment_WpKilReWCqQ9RnGLtNE6wRLwVBBjgdDc.jpg

Pobierz
'Bóg' wyraźnie mówi, że Mojżesz nie może zobaczyć jego twarzy. Dlaczego? Naturalnie dlatego, że skład ziemskiej atmosfery różni się od tej z planety kosmitów, stąd też potrzeba chodzenia w skafandrach i zasłananie twarzy hełmem.


@Gorti: No, nawet my dziś mamy hełmy takie, że widać twarz kosmonauty, więc wyjaśnienie tego kwestią atmosfery jest bez sensu :)
  • Odpowiedz
Ezechiel opisuje w Biblii fascynujące relacje ze spotkań z kosmitami. Czytając tę księgę nie sposób pokusić się o stwierdzenie, że 'Bóg' oraz 'aniołowie' z którymi przebywał to istoty pozaziemskie prezentujące zaawansowaną technologię. Prześledźmy zatem po kolei relacje tego biblijnego proroka, który na dzień dobry opisuje statki kosmiczne oraz kosmitów w strojach astronautów.

"Patrzyłem, a oto wiatr gwałtowny nadszedł od północy, wielki obłok i ogień płonący oraz blask dokoła niego, a z jego środka promieniowało coś jakby połysk stopu złota ze srebrem, ze środka ognia. Pośrodku było coś, co było podobne do czterech istot żyjących. Oto ich wygląd: miały one postać człowieka. Każda z nich miała po cztery twarze i po cztery skrzydła. Nogi ich były proste, stopy ich zaś były podobne do stóp cielca; lśniły jak brąz czysto wygładzony. Miały one pod skrzydłami ręce ludzkie po swych czterech bokach. [...] W środku pomiędzy tymi istotami żyjącymi pojawiły się jakby żarzące się w ogniu węgle, podobne do pochodni, poruszające się między owymi istotami żyjącymi. Ogień rzucał jasny blask i z ognia wychodziły błyskawice. [...] Przypatrzyłem się tym istotom żyjącym, a oto przy każdej z tych czterech istot żyjących znajdowało się na ziemi jedno koło. Wygląd tych kół i ich wykonanie odznaczały się połyskiem tarsziszu, a wszystkie cztery miały ten sam wygląd i wydawało się, jakby były wykonane tak, że jedno koło było w drugim. Mogły chodzić w czterech kierunkach; gdy zaś szły, nie odwracały się idąc. Obręcz ich była ogromna; przypatrywałem się im i oto: obręcz u tych wszystkich czterech była pełna oczu wokoło. A gdy te istoty żyjące się posuwały, także koła posuwały się razem z nimi, gdy zaś istoty podnosiły się z ziemi, podnosiły się również koła. Dokądkolwiek poruszał je duch, tam szły także koła; równocześnie podnosiły się z nimi, ponieważ duch życia znajdował się w kołach. Gdy się poruszały [te istoty], ruszały się i koła, a gdy przestawały, również i koła się zatrzymywały: gdy one podnosiły się z ziemi, koła podnosiły się również, ponieważ duch życia znajdował się w kołach. [...] Nad głowami tych istot żyjących było coś jakby sklepienie niebieskie, jakby kryształ lśniący, rozpostarty ponad ich głowami, ku górze. Pod sklepieniem skrzydła ich były wzniesione, jedno obok drugiego; każde miało ich po dwa, którymi pokrywały swoje tułowie. Gdy szły, słyszałem poszum ich skrzydeł jak szum wielu wód, jak głos Wszechmogącego, odgłos ogłuszający jak zgiełk obozu żołnierskiego. Ponad sklepieniem, które było nad ich głowami, było coś, co miało wygląd szafiru, a miało kształt tronu, a na nim jakby zarys postaci człowieka."
Księga Ezechiela I-4-28 - cały opis tutaj --> : http://www.nonpossumus.pl/ps/Ez/

Ezechiel opisuje to co widzi za pomocą dostępnych mu terminów, pojęć i słów. Wielki obłok to ślad towarzyszący pojazdom w przestrzeni powietrznej, potem pojawia się statek kosmiczny i migające światła "ogień płonący" i "promieniujący połysk stopu złota ze srebrem". Następnie widać czterech kosmitów w błyszczących skafandrach ("Nogi lśniły jak brąz czysto wygładzony") wyposażonych w małe manewrowe silniki rakietowe - "skrzydła". Następnie Ezechiel opisuje wygląd małych latających spodków, co wychodzi mu naprawdę nieźle jak na prymitywnego technologicznie człowieka - "koło jedno w drugim, a gdy szły nie odwracały się..". W centralnej części latających spodków znajdowało się pomieszczenie załogi "obręcz pełna oczu wokoło" - naturalnie chodzi o okna. Ezechiel opisuje skafandry o czterech iluminatorach, a następnie większy statek ponad czterema mniejszymi - "jakby sklepienie niebieskie, kryształ lśniący rozpostarty ponad głowami ku górze", "gdy szły słyszałem poszum skrzydeł jak szum wielu wód", "wygląd szafiru" i "zarys postaci człowieka" czyli dowodzącego statkiem.
Gorti - Ezechiel opisuje w Biblii fascynujące relacje ze spotkań z kosmitami. Czytają...

źródło: comment_RiaKgPBV66dQouFCoKRFOuSInTrcYYoG.jpg

Pobierz
Oczywiście wiele osób niereligijnych stwierdzi, że te opisy to bogata fantazja Ezechiela, jednak pytanie jakim cudem człowiek sprzed 2600 lat był w stanie opisywać urządzenia techniczne z metalu wznoszące się w powietrze, latające koła, migoczące światła, ludzi w strojach z tarsziszu czy spiżu, mikrofony i całą masę innej technologii, którą Ziemianie zaczęli opracowywać dopiero w nowożytnej erze. Osoby religijne stwierdzą, że to opisy 'Boga' i jego zastępów niebiańskich, ale jak wiemy nie
  • Odpowiedz
Na wykopie udzielam sie mega rzadko. Tym razem sie zmusilem bo czytajac wykop po raz kolejny natknalem sie na brednie. Brednie. Powtarzam raz jeszcze - brednie niejakiego wykopowicza o nicku Gorti. Prezentowane przez Gortiego i jemu podobnych bzików "fakty" to nie zadne fakty. To odrobina faktów pomieszana z kłamstwami (a za klamstwa uwazam przeinaczenia), manipulacje i dowolne i wybiorcze dobieranie sobie z roznych historii ludów i cywilizacji elementów które ukladaja (poslugujac sie nadal manipulacjami) w zalozona z gory teze. Ludzie typu Gorti korzystaja z historii nieznanych wiekszosci internautów ludów i plemion z prostego powodu - niemozliwosc weryfikacji ich prawdziwosci przez przecietnego czytelnika ksiazek/ uzytkownika internetu.

Teraz wykopowicz Gorti nabredzil kolejnych dyrdymałów o plemionach indianskich i ich legendach ktore mialyby wskazywac na historie ktore moglyby wskazywac na kontakt z jakimis kosmitami w starozytnosci.

Nie ma. Powtarzam raz jeszcze - nie ma. Nie ma. Nie ma w historii zadnych plemion indianskich elementów które w jakikolwiek sposob roznicowalyby diametralnie ich wierzenia z wierzeniami ludów z innych czesci globu. W przekazach plemion indianskich nie ma zadnych elementow opisujacych jakiekolwiek urzadzenia techniczne czy wydarzenia ktore moglyby przedstawiac jakies wyjatkowe, indywidualne dla tych ludow historie spotkania z jakimis obcymi istotami.

Mit
a.....h - Na wykopie udzielam sie mega rzadko. Tym razem sie zmusilem bo czytajac wyk...

źródło: comment_FncEKqLyVtcFeUyv6bzz4ay3sR72Sua8.jpg

Pobierz
jest obecny w kazdej religii politeistycznej


@abunasrallah: a jeśli KAŻDA cywilizacja zetknęła się z kosmitami

twój wpis nie został zaaprobowany na wykop.pl, portalu ze śmiesznymi kotami, jest za długi i nie ma w nim kotów, śmiesznych kotów
  • Odpowiedz
@Namarin: Ja tu nie widzę, żadnego pękania żyłek czy udowadniania na siłę każdemu swoich racji. Autorom artykułów obalających antynaukowe bzdury też przypisujesz taką cechę, że na siłę muszą uświadamiać?
  • Odpowiedz
Indianie Kayapo z Amazonii opowiadają fascynującą historię o istocie zwanej 'Bep-Kororoti', która dawno temu w dziwnym stroju przypominającym skafander astronauty przybyła z nieba i nauczała Indian. Kayapo do dziś kultywują pamięć o Bep-Kororotim, który przyniósł im wiedzę na różne tematy i dysponował dziwnymi urządzeniami. Wg Indian pewnego razu w górach Poukato-Ti rozległ się ogromny huk - kamienny dom zstąpił na ziemię i wynurzyła się z niego tajemnicza istota Bep-Kororoti. Kayapo byli zaskoczeni wyglądem owej istoty, ubranej w bardzo dziwny strój pokrywający całe ciało od stóp aż do głowy. W swej ręce trzymał on „kop” – dziwną broń rażącą piorunami. Wszyscy mieszkańcy wioski w przerażeniu skryli się w lesie. Po pewnym czasie mężczyźni z plemienia zebrali się i powrócili do wioski postanawiając chronić kobiety i dzieci i przegonić dziwną istotę z wioski. Nic bardziej mylnego. Oszczepy i strzały łamały się w kontakcie z ubraniem tajemniczego nieznajomego. Bep-Kororoti skierował swoją broń na drzewo i kamień, po czym zniszczył je bez śladu. Po takiej demonstracji siły Indianie zrozumieli, że nie są w stanie nic mu zrobić. Bep-Kororoti odleciał i pojawiwszy się ponownie po 3 dniach zawarł przymierze z Indianami, przemawiając w ich języku a głos jego był niczym grzmot. Plemię obwołało Bep-Kororotiego swym władcą.

Wg Indian Bep-Kororoti był bardzo mądry i sprawiedliwy, nauczył ludzi budować domy, leczyć się, pokazał nowe sposoby polowania oraz uprawy roli. Zbudował specjalny dom-szkołę, w której uczył dzieci. Szkoły te przetrwały do dziś, znajdują się także w sąsiadujących plemionach, gdzie dorośli uczą dzieci łowiectwa i wielu innych rzeczy. Ciekawe, że zgodnie z mitami Indian Bep-Kororoti potrafił zabijać zwierzęta, nie raniąc ich, ale sam nigdy nic nie jadł ani nie pił, a całą zdobycz oddawał Kayapom - identyczne doniesienia znajdziemy w przytaczanej wcześniej przeze mnie opowieści o Oannesie u Sumerów, a podobnie zachowywał się także archanioł Rafał w Biblii. Bep-Kororoti spędził dużo czasu wśród Indian, po czym postanowił opuścić wioskę. Wziął swoją dziwną broń „kop”, wyrąbał nią drogę w lesie i udał się w góry. Tubylcy poszli za nim i ujrzeli, jak Bep-Kororoti wszedł do ogromnego kamiennego domu, który zapłonął ogniem, rozległ się straszliwy huk, a dom uniósł się i poleciał
do nieba. Skutki tego ognia były straszne. Wszystkie drzewa dookoła wypaliło żywym ogniem, a wszystkie zwierzęta uciekły w inne miejsca.

Bep-Kororoti zniknął na zawsze, lecz jego obraz przetrwał w rytuałach Indian Kayapo. Kiedy ma miejsce święto ich niebiańskiego nauczyciela, Indianie przygotowują kostium „kosmicznego przybysza”, starając się go odwzorować. Zdzierają z drzewa szerokie pasma łyka i robią z niego dziwny strój. Zakrywa on całkowicie twarz i nie ma w nim otworów dla oczu, ust i nosa. Całość przypomina jednoczęściowy kombinezon, bardzo podobny do współczesnych strojów astronautów. Wg Indian właśnie tak wyglądał ich niebiański nauczyciel. Indianie wkładają takie kostiumy, biorą w ręce pałkę symbolizującą jego broń „kop” i zaczynają rytualne tańce. Pierwszy raz owe stroje opisał etnolog Karl von den Steinen w 1884 roku, a następnie takie same stroje opisał Teodor Koch-Grunberg w 1909 roku. Pierwszy raz stroje sfotografował Joao Americo Peret w 1952 roku. Starszyzna Kayapo chętnie dzieliła się z pierwszymi Europejczykami historią o Bep-Kororotim a niektórzy z Indian do dziś wyczekują na powrót swojego nauczyciela.
Gorti - Indianie Kayapo z Amazonii opowiadają fascynującą historię o istocie zwanej '...

źródło: comment_5efJQGN6JaB0UmZJ4sVmVQd0ponBDnVh.jpg

Pobierz
#teoriespiskowe #ufo #nurkowanie #baltyk #technologia #archeologia
#sciencefiction ?
Rozbity, skamieniały statek obcych na dnie Bałtyku.
Czytał ktoś na ten temat? Podchodzę sceptycznie do tego typu artykułów, ale wygląda całkiem autentycznie.
https://en.wikipedia.org/wiki/Baltic_Sea_anomaly
http://en.yibada.com/articles/119929/20160429/ufo-sightings-news-2016-alien-craft.htm
S.....0 - #teoriespiskowe #ufo #nurkowanie #baltyk #technologia #archeologia 
#scien...

źródło: comment_u5V6BzGpWVkCKstMKI5RmphJnhpKNqWT.jpg

Pobierz
gdyby to była prawda to służby wszystkich krajów mających dostęp do Bałtyku by się odbsraly. Zrobiłby strefę zamknięta itd.


@PMV_Norway: A może mają zakaz od kosmitów ?.( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Starożytne hinduskie teksty sprzed kilku tysięcy lat opisują 'bogów' którzy podróżowali po niebie w 'wimanach', latających pojazdach posiadających niezwykłą moc. Bogata literatura obfituje w doniesienia na temat wyglądu wiman, ich działania, sposobu użycia, a także na temat 'bogów', którzy poruszali się nimi w powietrzu. W tekstach takich jak 'Mahabharata' (II w.p.n.e.), 'Ramajana' (II w.p.n.e.), 'Rygweda' (XIV w.p.n.e.), 'Juktikalpataru' (XI w.p.n.e.), 'Raghuwamśa' (II w.n.e.) czy 'Samarangana Sutradhara' (XI w.n.e.) znajdziemy wiele bardzo ciekawych opisów z zamierzchłej przeszłości. Warto wspomnieć, że Indusi do dziś uważają te i inne księgi za relację prawdziwych zdarzeń z przeszłości i wyznają wiarę w bogów opisanych w starożytności. Wielu Indusów nie ma problemów z zaakceptowaniem tego, że ich bogowie byli kosmitami - twierdzą tak nie tylko przeciętni mieszkańcy, ale nawet uczeni, poważani naukowcy. Spójrzmy zatem na kilka opisów ze starożytnych tekstów:

"Po bezchmurnym niebie żeglowały w równym szyku jasne niebiańskie rydwany" (Mahabharata)

"Pojazd Puspaka przypomina Słońce i należy do mojego brata, został przyprowadzony przez potężnego Ravana; ten niesamowity powietrzny pojazd porusza się wszędzie gdzie zapragniesz (...) Ten pojazd przypomina jasną chmurę na niebię (...) I król Rama wszedł do niesamowitego pojazdu pod kontrolą Raghira, wzniósł się wysoko aż do nieba" (Ramajana)

"Bhima
Gorti - Starożytne hinduskie teksty sprzed kilku tysięcy lat opisują 'bogów' którzy p...

źródło: comment_N1xPzegbJAMqgggOVLrIg4JoGmk7vCTX.jpg

Pobierz
@Gorti: Dzwon :)

Wiadomo po co naziści w latach 1938/1939 wysłali wyprawę do Tybetu ( )

Biblia też swoje co nieco dodaje. Ognisty rydwan który przybył po Eliasza. Przypadek?

Nie sądze
  • Odpowiedz
Indianie Zuni i Hopi od wieków opowiadają historie o tajemniczych istotach zwanych 'Kaczina', które dawno temu przybywały na pokładzie 'latających tarcz' i nauczały Indian przekazując im wiedzę. 'Kaczina' byli istotami nadprzyrodzonymi o wielkich zdolnościach, pośrednikami między ludźmi a bogami. Indianie rozróżniali ok. 350 postaci tych istot, z odrębnymi strojami, ozdobami i funkcjami. Wielu spośród 'Kaczina' było czczonych jako różnego rodzaju bóstwa, inni z kolei byli szanowani jako wielcy nauczyciele i mędrcy. Indianie
Gorti - Indianie Zuni i Hopi od wieków opowiadają historie o tajemniczych istotach zw...

źródło: comment_G4Tz7BAAcF06EDV0p9koO2uDywECjney.jpg

Pobierz
@robertiwan95: Takich książek są tysiące tylko problem jest taki, że bardzo często autorzy, którzy zajmują się tymi tematami podciągają dowody pod tezę, podają nieprawdziwe informacje lub naginają fakty. Najlepiej więc szukać informacji u źródeł, a więc np. poczytać Biblię, Koran, Awestę, Adi Granth, Tybetańską Księgę Umarłych, Wedy czy inne święte księgi religijne lub poczytać o wierzeniach starożytnych ludów na całym świecie - wtedy samemu można wyciągnąć wnioski. Jeśli chodzi o
  • Odpowiedz
Mirki, dzisiaj koło 16, jadąc w Wałbrzychu koło dworca miasto, zobaczyłem jak coś wchodzi w zimniejszą warstwę powietrza daleko na południowym niebie i zaczęło zostawiać smugę kondensacyjną. Myślę sobie o, jaki szybki odrzutowiec. Po paru sekundach to coś zrobiło zwrot o 90 stopni w praktycznie dwie sekundy! Odrzutowce już tak potrafią, czy to był raczej jakiś czeski dron, który zapędził się nad nasz kraj?

#pytanie #ufo