• 34
Mój kolega z sali poszedł do miasta, bez pytania mnie. Pierwszy raz. I teraz znowu tak jak kiedyś, jak jestem bez czyjegoś wsparcia, to boję się cokolwiek zrobić. Teraz nie mogę się przemóc wstać z łóżka do toalety. We własnym pokoju.
().
Ale ja jestem, totalnie zatrzymałem się w rozwoju w wieku 8 lat czy coś.
Chyba ciągle muszę być z rodzicem, albo samemu nic nie potrafię zrobić.
  • 31
Podsumowanie dnia 1 dzień na oddziale zaburzeń lekowych i afektywnych w Bydgoszczy

Przyjechałem koło 9. Było trochę czekania ale lekarka która mnie przyjęła i była bardzo miła i pielęgniarka też spoko. Typowo miałem podpisać zgody, upoważnienia i wywiad wstępny, o chorobach itp

Dostałem pokój, z też nowym współlokatorem. Niestety ciągle chce o czymś gadać i mówi że jest nudno. Jak typowy ekstrawertyk. Pewnie się z kimś zakoleguje tutaj i ja będę zdanym
@qew12: Jak wyglądają te zajęcia? Ja byłem niedawno w Krakowie w szpitalu klinicznym Babińskiego ale jak zobaczyłem jak ma wyglądać ta "terapia" to na drugi dzień spakowałem plecak i uciekłem XD Kazali mi malować farbami jakieś obrazki i sadzić kwiatki na rondzie przed szpitalem w kolorze barw flagi Ukrainy XDD
  • Odpowiedz
Od kilku dni zastanawiam się nad ponownym rozpoczęciem leczenia w szpitalu psychiatrycznym. Słyszałem od baby z mopsu, że w tym okresie będę się gorzej czuł co spowodowane jest przesileniem wiosennym. Zresztą trochę stęskniłem się za jakimikolwiek relacjami z ludźmi, braku tak częstej nudy i jedzeniem pomidorowych zupek chińskich z kubka hmmm () #przegryw #szpitalpsychiatryczny
Szukam tytułu filmu, horroru:
Pamiętam, że miejscem akcji był chyba jakiś zamek, raczej nie dom i był on opuszczony po pożarze. Wcześniej mieścił się tam szpital psychiatryczny, w którym na pacjentach przeprowadzano eksperymenty i rejestrowano to kamerą.
Akcja filmu toczyła się w czasach współczesnych, gdzie jakaś ekipa przybyła do tego obiektu i była straszona przez duchy z tego pożaru i wcześniejsze ofiary eksperymentów.
Na końcu główny bohater budzi się jakby w przeszłości
Od razu mnie dali chyba na początek kolejki ( ͡° ͜ʖ ͡°) Oczywiście mnie zakwalifikowali.
Powiedzieli mi że nie mam innych opcji ehh więc nawet oni nie widzą mojego życia.
Jedna pani podniosła głos jak powiedziałem że czerwiec mi pasuje, że niby chce tylko grać na komputerze przez ten czas i w ogóle jestem uzależniony.

Nie mam oczekiwań, może potem zusik da mi rentkę? ( ͡° ͜
#anonimowemirkowyznania
Tak wyszło, że byłem z osobą, która doznała nawrotu choroby psychicznej w przychodni szpitala psychiatrycznego.
Ta osoba w ogóle nie dała nad sobą zapanować, dlatego w ogóle mogłem tam wejść, bo #covid.
W skrócie - trzeba ją było zaciągnąć z samochodu siłą a gdy już byliśmy w środku, to siedziała na podłodze, zdjęła buty i głośno się zachowywała.

W przychodni wiadomo, były krzesełka i pacjenci czekali na swoją kolej by
@El_Pollo: Akurat teraz chodzę na oddział dzienny i bardzo sobie chwalę. Przede wszystkim obcujesz z ludźmi o podobnych problemach no i masz ustalone różne formy terapii zajęciowej od choreoterapii po karaoke. Dotychczas leżałem całe dnie w łóżku, słaby by cokolwiek z sobą robić a teraz stanąłem trochę na nogi. Chciałbym jeszcze raz się tam zapisać bo czuję, że mogę z tego jeszcze coś dla siebie wyciągnąć. Co do farmakoterapii to zawsze
  • Odpowiedz
@El_Pollo: byłem, terapia grupowa dużo mi pomogła, zobaczyłem inny punkt widzenia na moje problemy, ustawiono mi dobre leki i przede wszystkim nawiązujesz znajomosci na długi czas
  • Odpowiedz