Łza Zeschniętej Róży - Pieśń dla Zapomnianej Osady z płyty pt. Majestat Mgieł Nocnych (1997)
W latach 90 było zdecydowanie więcej przestrzeni dla takiej muzyki - trochę z pomorskich lasów i bagien, trochę dla bab, trochę "uładnionej", a trochę pretendującej do bycia "groźną" i true.
Które imprezy/festiwale w Europie mają zazwyczaj najwięcej ekip z gatunków symphonic metal/power metal? Poza metalfestem. #metal #symphonicmetal #powermetal #muzyka
@StormPaiker: Uwielbiam - osiem i pół minuty tego co zawsze najbardziej kocham w Nightwish. Tuomas spuszczony ze smyczy, Floor która dostała utwór na albumie, w którym może pokazać swoje umiejętności po spokojniejszym Human:||:Nature.
Jedyne do czego mogę się przyczepić, to miks dźwięku żeby Floor nie ginęła pod podkładem muzycznym, który miejscami aż za bardzo dominuje.
Nightwish - Ghost Love Score #symphonicmetal #muzyka W jakich zespołach wokalistki mają jeszcze taką operową barwę głosu? Na myśl przychodzi mi Within Temptation.
W prawdzie słyszałem jakieś niepochlebne opinie o ideologiach ale co tam, puszczę dzieciaczkom, będą lepiej spały ( ͡°͜ʖ͡°) #blackmetal #symphonicmetal #paganmetal
@cult_of_luna: Jedyną płytą Haggard, jaką miałem, była "And Thou Shalt Trust... the Seer". Fajny koncept album o Nostrodamusie ( ͡°͜ʖ͡°). Nie wiem, ja dziś bym zareagował na tę muzę
Hermh - Sin is the Law z płyty Cold+Blood+Messiah (2008)
Sam nie wiem czemu mi swego czasu ta płyta aż tak bardzo weszła. Nie jestem wielbicielem symfonii w metalu, ani te chóralne zaśpiewy nie do końca do mnie przemawiają. Chyba podobała mi się intensywność stricte blackowych fragmentów + fajna produkcja, na bogato bym rzekł :)
Ta płyta od początku się dla mnie nie podobała, choć generalnie jestem apologetą muzyki grubego sprzed czasu, gdy zawinął ją w złoty, ozdobiony bukwami papierek. Totalnie generyczny sympho black z okresu schyłkowego tego gatunku.
Nightwish - The Pharaoh Sails to Orion z płyty Oceanborn (1998)
W przeciwieństwie do kilku swoich kumpli, wycie jakiejś fińskiej babeczki to było za mało żebym coś więcej posłuchał i na dłużej się zatrzymał przy zespole. Kapela więc przeminęła z wiatrem dość szybko, nigdy za wiele nie słuchałem, z wyjątkiem pojedynczych numerów, które były charakterystyczne ze względu na warstwę instrumentalną,
Jestem fanem, nawet sporym i powiem tak - te 20 lat temu (ya pyerdole, naprawdę) to był najrówniejszy, najbardziej przebojowy i jakościowo wybitny zespół grający tego typu metal. Były thegatheringi, jakieś syrenie, Tristanie i nie wiadomo co jeszcze ale siła NW tkwiła w wyjątkowości wokalu, który w wielu utworach potrafił być magiczny. To jak porównywać Ronaldinho do jakiegoś Xaviego, oba klasy światowej ale tylko jeden magik.
@szymon465: oj, na forach fanowskich, w oświadczeniach muzyków - np. niedawno odchodził Marko wysmarował esej,
tak samo było kiedyś z Anette, jak ją pożegnali, to wypłakała cały internet, że zespołem rządzi jude, który płaci ochłapy za reprezentowanie światowej gwiazdy i że jak tylko zaciążyła to był pretekst żeby ją wyyebać bo nie może występować w trasie koncertowej itp
jak sobie pooglądasz stare koncerty niedługo przed odejściem Tarji, jednoznacznie stwierdzisz, że
#cultowe (1385/1000)
Łza Zeschniętej Róży - Pieśń dla Zapomnianej Osady z płyty pt. Majestat Mgieł Nocnych (1997)
W latach 90 było zdecydowanie więcej przestrzeni dla takiej muzyki - trochę z pomorskich lasów i bagien, trochę dla bab, trochę "uładnionej", a trochę pretendującej do bycia "groźną" i true.
@cult_of_luna: wszystko w tym brzmi pretensjonalnie 😆😆😆