The Expanse - Bez Spoilerów

Myślę, że gradka dla miłośników sf, podboju kosmosu,
ogólnie tematyki kręcącej się wokół tego tematu.

Niedawno pojawił się nowy serial poruszający tematykę.
Ja dowiedziałem się o nim od jednego z Mirków
( bardzo mu za to dziękuję ).
Akcja serialu dzieje się w 23wieku kiedy ludzkość
skolonizowała Układ Słoneczny.
Toczy się tam jakaś intryga ( na razie widziałem tylko jeden odcinek).

Fantastyczna tematyka moim zdaniem.
Serial jest
źródło: comment_ZFktlnSoVSZ4qStSyfAkHotqJVarIZzw.jpg
@FX_Zus: Serial jest super. Widziałem póki co 6 odcinków, dziś wieczorem oglądam 7-my. Wciągnął mnie mocno i dawno nie miałem takiej radochy oglądając space operę (ostatnio może przy Stargate Universe, więc masa czasu minęła).
Serial jest na podstawie książki "Przebudzenie Lewiatana", którą czytałem. Książka świetna, a serial jako adaptacja spisuje się bardzo dobrze. Wiem też, że im dalej, tym lepiej, więc czekam na rozwój akcji.
Fajnie, że SyFy wraca do porządnego,
Niestety postęp względem życia ludzkiego idzie dość powoli.

Obecnie dużo jest problemów na Ziemi, społecznych itp.

Żeby mogło to pójść sprawniej.


@FX_Zus: Mam trochę inne odczucia. Postęp idzie tak szybko, że nie sposób wszystkiego ogarnąć. Co parę dni dokonuje się przełom w jakiejś dziedzinie, a zrozumienie nauki staje się niemalże niemożliwe dla przeciętnego człowieka (mam na myśli współczesną naukę, nie rzeczy typu teoria względności czy fizyka kwantowa, które w sumie mają
Zna tu ktoś Zaginioną Flotę? Parę dni temu skończyłem 6-tą (ostatnią) książkę z cyklu i już mi brakuje bohaterów. Bardzo przyjemna space opera. Chociaż każda książka wygląda podobnie, fabuła jest jednowątkowa i przewidywalna, postacie niezbyt skomplikowane, a główny bohater to niemalże chodzący ideał, to i tak historia wciąga jak cholera i ciężko się oderwać od lektury.
Szkoda, że nie brałem się za tę serię wcześniej, bo teraz stwierdzam, że to są jedne
źródło: comment_9AFd4DRpgYfZ4soOpdPzxaGeNMqr0Hy9.jpg
dobra mirki, nauczeni #marsjanin, zaczynamy pisać mirkowego loga z tego co się by działo na ziemi gdyby w nas pierdyknęło i byłby tylko wielki smutek, halucynacje i śmierć z niedożywienia

jeśli rzeczywiście miałoby coś strzelić to najgorzej będzie z prądem, jesteśmy mocno od niego uzależnieni
parę dni, może dałoby się bez prądu przeżyć ale potem zacząłby się chaos, głównie w sklepach gdzie zaczęłaby się reglamentacja towarów,
ludzie pozbawieni dostępu do gotówki
Imperium Kontratakuje - bez wątpienia najlepsza część sagi i jeden z najlepszych filmów SF. Mało kto wie, że podczas kręcenia scen z miniaturowymi modelami Lucas bardzo czepiał się fachowców od efektów specjalnych. Kazał im poprawiać różne sceny i kręcić je od nowa. Zdenerwowani tym zachowaniem animatorzy postanowili zrobić reżyserowi dowcip. W scenie lotu Sokoła w polu asteroid można zobaczyć w roli tych ostatnich... buta i ziemniaka.

#starwars #imperiumkontratakuje #ciekawostki #kino #film #
źródło: comment_CvJOu6sdbVatscKqDEhHqfiMO1nTCsMK.jpg
Marsjanin zapowiadał się nieźle jako S-F, ale film mocno spłycili w porównaniu z książką. Brakuje kilkudziesięciu soli...
Braki:
- gigantyczna burza piaskowa w którą wjechał pod koniec książki całkowicie pominięta (a to kawał czasu i mega zagrożenie)
- nie było 2 łazika, za to znalazł jakąś przyczepkę
- nie pokazali jak udoskonalił łazika w powietrze i wodę
- nie pokazali jak przez nieuwagę stracił łączność z ziemią (wiertarka)
- film zupełnie nie
źródło: comment_hnYzeCBYYpOtCAjMJ1xLXjvZQdvzmYbg.jpg
Parę dni temu skończyłem oglądać 1 sezon Dark Matter, ale dopiero dziś mam dłuższą wolną chwilę, żeby się podzielić wrażeniami i może zamienić ze 2 słowa z kimś, kto też obejrzał.

Dark Matter to kolejny serial z nowej fali Space Oper od SyFy channel. Po (moim zdaniem) umiarkowanie niezłym Ascension i mocno przeciętnym Killjoys nie maiłem zbyt wygórowanych oczekiwań. Szczególnie, że trafiłem na parę opinii mówiących, że Killjoys i Dark Matter są
źródło: comment_WsMCMrxywsE3oC5LO9f7HBzZ1yk4quOi.jpg
@hard1: Po Firefly oglądanie Dark Matter było naprawdę bolesne - totalna zrzynka, pozbawiona tego co stanowiło o sile Firefly - Dialogi, scenariusz, klimat i niesamowita chemia między aktorami.

Przyznam że wytrzymałem do odcinku ze space zombies - to była kolejna rzecz na liście "bezczelnie #!$%@? z Firefly" i już nie wytrzymałem.

I żeby nie było ze mam coś przeciw schematom, nawiązaniom czy nawet lekkiemu plagiatowaniu... byle by było dobre.

Killyoys jakoś
@CultureVulture: Akurat mam odwrotnie: Dark Matter > Killjoys. Ale z tego co czytam, to oba seriale mają podobną ilość zwolenników / przeciwników. Mi akurat DM bardziej spasowało.
Killjoys miało mniej powiązane odcinki (przynajmniej na początku) i czasem wyglądało na tak tanie (pod względem efektów czy scenografii), że aż oczy bolały. Nie, żeby DM było o wiele lepsze, ale miało więcej postaci, ciekawsze relacje między nimi i fabuła mnie bardziej wciągnęła.
No
wczesniejszych nie ogladalam, zreszta efekty specjalne byly wtedy slabsze i gorzej byloby mi ocniac calosc


@dzieciak_z_klasom: Odyseja równie dobrze mogłaby być nakręcona dzisiaj, ten film się nic nie zestarzał pod względem technicznym (i nie tylko).

bo te drugie maja "glebie" czy cos

Nie widziałem nigdy filmu żadnego gatunku, który głębią dobiłby do Odysei.
Jaka jest najtrudniejsza książka SF jaką czytaliście?

Ja mam właśnie nowy numer jeden: Greg Egan - Diaspora.
Ciężko się było przez to przebić (pełno tu astrofizyki, biochemii, matematyki, fizyki kwantowej i długich na kilkadziesiąt stron opisów, a do książki dołączone jest prawie 10 stron słownika), ale ileż satysfakcji po przeczytaniu. Rozmach powieści i niektóre pomysły autora są niesamowite. Hard SF pełną gębą!

#czytajzwykopem #ksiazki #scifi #sf #sciencefiction
Robert A. Heinlein - Luna to surowa pani

Spoilerów w opisie / opinii nie będzie.

Tym razem padło na klasykę. To druga książka Heinleina, którą przeczytałem. Pierwszą była Kawaleria Kosmosu (na jej podstawie powstał film Starship Troopers a.k.a. Żołnierze Kosmosu), która bardzo mi się podobała.

Ale biorąc się na książkę sprzed niemal 50 lat miałem obawy, że będzie przeterminowna i to mocno. W końcu Sci-Fi szybko się deaktualizuje, szczególnie gdy są to
źródło: comment_yl0yZMbAgfzq03FKFmlrXi113RJ2jn61.jpg
@hard1: Lunę czytałem dobre 15 lat temu, ale pamiętam zaskoczenie ogólnym wydźwiękiem całości (libertarianizm zahaczający o anarchię?) i ponadczasowością. Heinlein nie bawił się w techniczne detale, najważniejsza była społeczna osnowa, politykierstwo itp. Tak czy owak - żelazna klasyka.
Odnośnie wpisu http://www.wykop.pl/wpis/13897891/#comment-45069159 i dyskusji na temat wyższości "The Machine" nad "Ex Machina". Obejrzałem wczoraj "The Machine" i zgodnie z postanowieniem, dzielę się przemyśleniami. Uwaga na spoilery, bo będą na pewno.

Wersja skrócona:
"Ex Machina" > "The Machine". Pierwszy ma u mnie mocne 8/10, drugiemu mogę dać maksymalnie 6/10.

Wersja nieco dłuższa:
Dzięki za polecenie @dzangyl. Filmy SF zawsze chętnie oglądam, ale w tym przypadku nie zobaczyłem nic spejcalnego. Taki
A, jeszcze jedna rzecz do pociągnięcia wątku: Automata. Motyw klasyczny (narodziny SI), ale fajnie podany, odrobinę dyskutujący z 3 prawami Asimova i również o optymistycznym wydźwięku.
Mi oglądało się dobrze - to trochę taki konglomerat nawiązań do innych filmów/książek i przyjemnie nakręcony, z dobrym tempem narracji. A jeśli bardzo nie chcesz, to w takim razie może.. Eva? Też hiszpańskie, też o AI, ale bardzo stonowane, z ponadczasowym stylem wizualnym i bardzo staroszkolne jeśli chodzi o samą historię. Klasyczne, rzekłbym.