#ryby #azylboners MOJE! Wiem - teraz nie reprezentuje się specjalnie- bo od 2 lat nie używany. Ale zarybiłam w tym roku. Codziennie przychodzę karmić- oglądając przy okazji bażanty, bociany, kaczki i słuchając śpiewu ptasiorów- na których się jeszcze nie znam:)Popadnę w alkoholizm, bo zabieram codziennie bro i idę z książką w głusz!! 500m od domu!! #chwalesie - bo jest czym:D- Staw 400-500 m od mojego domu. Wujek nie ma czasu się zajmować
monalisssa - #ryby #azylboners MOJE! Wiem - teraz nie reprezentuje się specjalnie- bo...

źródło: comment_Jjc42jCabB5hnlNnPjCsydXXa0arbMQg.jpg

Pobierz
@monalisssa: Mój wujek ma wielki staw, wielkości małego jeziorka, a ja dwa małe na podwórku. Pytam z ciekawości, bo podsłyszałam w rozmowie, że zawsze należy mieć głębsze miejsce dla ryb, coby lepiej im się żyło zimą.
@kloner11: z filozofią połowu karpia, kilogramami zanęt, dipów, kulek proteinowych i innego śmiecia, który bardzo często wala się po brzegach, statyczna metoda siedzenia pod parasolem i czekania aż hodowlany prosiak podpłynie i chwyci za przynętę a wtedy... pisk sygnalizatorów brań, żyłka ucieka, piwo niedopite, kiełbasa z grilla wpadła do wody #!$%@? mozg #!$%@? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@dersu: jest tak jak napisałeś, mnie odpowiada to, że jadę na ryby i nie muszę cały czas siedzieć przy wędkach pilnując ich. Mogę spać, oglądać okolice etc.- a w przypadku brania, jestem o tym donośnie informowany. Pasuje mi to :D