Mirasy mam już tego dość, drażni mnie to już. Wiecie co jest najgorsze w #zwiazki? Mamy jeden klucz do mieszkania, dziewczyna nie pozwala dorobić drugiego (ze względów bezpieczeństwa). Jak się pokłócimy to nie wpuszcza mnie do środka, i zmuszony jestem spać w motelu. Następnie zawsze muszę kupować kwiaty, czy przez tydzień sprzątać i gotować. Mam już tego serdecznie po dziurki w nosie, nie wytrzymuje już. Średnio tydzień w miesiącu
duszanzkapitana_dupy - Mirasy mam już tego dość, drażni mnie to już. Wiecie co jest n...

źródło: 4l5kmvd10ck91

Pobierz
Moja dziewczyna, z którą jestem 4,5 roku ma za niedługo urodziny. Mace jakieś pomysły na prezent urodzinowy do kilku stówek? Z racji, że lubi robić zdjęcia (amatorsko, telefonem na wakacjach :P) to myślałem nad instax, ale nie wiem czy to nie jest zabawka na kilka dni i finalnie nie będzie jej brała na wakacje. Co innego byście polecili? Nie chce jej kupować żadnej biżuterii, perfum ani bielizny...
#zwiazek #rozwypasek
#anonimowemirkowyznania
#depresja #religia #depresja #terapia #psychoterapia #medycyna #psychiatria

Piszę z anonimowych bo klika osób mnie zna w prywatnym życiu.

Całe dzieciństwo miałem pod górkę - matka alkoholik, ojciec zwiał za granicę, 4 rodzeństwa, p0lska wieś, bieda aż piszczała. To jak było źle to bym musiał w 3 tomach opisać ale jak dorosłem, wyprowadziłem się z domu, zaopiwkowałem się mamą która wtedy przestała pić - czyli jak miałem jakies 18-19 lat. Wziąłem się do pracy, do nauki i wyjechałem za granicę. Tam poznałem #rozowypasek ktory mnie zrobil w konia (swoja droga rozowa ma konto na wykopie) i wtedy zaczęło się grubo - miałem wtedy z 21-22 lata. Stany lękowe, nerwica, depresja, fobia żywnieniowa. Schudłem 10kg w cągu 2 tygodni bo absolutnie niczego nie jadłem. Rozstałem się z tą #rozwypasek i staralem sie odżyć chociaż wszystke problemy psychiczne mocno się zakorzeniły. Poznałem dziewczynę, skończyłem studia za granicą wórciłem do p0lski i po około roku fobia żywieniowa minęła ale nerwica i depresja bawiły się w najlepsze. Po pewnym czasie nerwica się przeistoczyła i już nie miałem ataków paniki w dzień tylko w nocy. Nie mogłem zasnąć, jak zasnąłem to wybudzałem się z lękiem, codziennie byłem tak zmęczony i zdołowany życiem że nie miałem siły na aboslutnie nic. Modliłem się o śmierć albo o zdrowie. Spotkałem dziesiątki lekarzy, psychoterapeutów którzy są w moim przekonaniu jedynie gówno coachami z papierkeim ze szkoły. Brałem udział w hipnozie którą po tamtej sesji uważam na równi z wóżbiarstwem albo inną astrologią. Brałem dziesiątki leków na sen i na depresje. Nie pomagało nic dopóki nie trafiłęm na lekarza profesora. Dostałem Mozarin, Nasen i zomiren. Mozarin polepszył depresje a Nasen i Zomiren pomagały spać. Minęło kilka lat ale nie czułem się jakoś zajebiscie a bez tabletek nie moglem spac pomimo tego ze lekarz obiecywal ze jak wyleczymy depresje to problemy ze snem miną. I co? Gówno! Dzisiaj miałęm chyba największe załamianie od 2 lat. Wczoraj wzialem nasen + mozarin a i tak nie moglem spac. Bylem tak zmeczony ze nei wiedzialem co sie dzieje dookloa. Rozkliłem się jak gówniarz i płakałem przez pol dnia prosząc Boga o śmierć albo zdrowie - po raz kolejny nie wysłuchał. To dłuższa historia ale dzisiejszy dzień był gwoździem do trumny i oficjalnie ogłaszam się ateistą. Planuje strzelić samobója - mam kredyt na dom, żonę i wspaniałą córkę wiec aby ubezpieczalnia splacila kredyt a dziewczyny zeby dostaly odszkodowanie nie moze byc to sambojstwo ale wypadek. Planuje kupic jakiegos złoma za 2k, pojezdzic nim troche i pozniej rozpedzic sie i #!$%@? w jakies przydrożne drzewo. Mam już dość i nie mam siły a najgorsza jest ta bezradność.
#anonimowemirkowyznania
Od miesiąca nic. Ale co gorsza to nie ona mi odmawia. To ja nie chcę. Totalnie mam #!$%@? na bzykanie. Jak mnie najdzie chęć to wolę zrobić sobie sam niż odwalać te wszystkie cyrki. Poza tym moja #rozwypasek mnie już nie kręci jak kiedyś. Z reguły najdzie ją ochota w łóżku wieczorem jak już jestem zmęczony a ona sama z kokonem z ręcznika na głowie i w wymiętolonej piżamie. No nie wiem. Nie jara mnie to. A sam akt też słaby. Mnóstwo tego #!$%@? żelu, to się wszędzie potem lepi. Do tego co chwilę muszę przerywać bo a to za sucho a to za mocno a to za nie wiem jak. Czasem to na mnie potrafi się wydrzeć w trakcie seksu i rzucić jeszcze jakimś debilem czy kretynem. Kiedyś jak mnie seks mocno jarał to dawałem radę a teraz to mi z miejsca mieknie po takiej akcji. I ostatnio mam w ogóle to gdzieś. Ja staję na głowie, by miała orgazm ale zauważyłem, że ten seks to w zasadzie jest uwielbienie dla jej osoby. Nie ma tak, że moje potrzeby są zaspokojone. Po orgazmie weźmie dokończy ręką i tyle. Tak mechanicznie. Jej inicjatywa ogranicza się do tego, że zacznie mnie całować a potem już ja wiem co mam po kolei robić. Nie ma tak, że zrobi mi seks niespodziankę np. Oralnie czy coś. Tylko jeden utarty schemat. Zawsze w sypialni. Lipa.

No i straciłem zainteresowanie seksem. Kilka lat nie oglądałem pornosów ale do tego wróciłem. Ostatnio pytała "nie krecę Cie już?!". Odpowiedziałem, że "No mogłabyś się postarać jak kiedyś bo w takiej piżamie powyciąganej to tak srednio". To się oburzyła. Ale co ja poradzę? Mówieniem, że jest "naj naj naj" tylko ją zepsułem. Kiedyś dbała o siebie i w ogóle a teraz to jak matka polka tylko bez kaszojada.

Jak zachęcić ją by o siebie zadbała? Ja myślę, że dbam o siebie. Ćwiczę min 3x w tyg. Nie mam atletycznej sylwetki z instagrama ale wielkiego brzucha czy suchoklatowatości też nie. Ubieram się nieźle, zresztą zwykle ona mi doradza. Od pon do pt. Koszula jakaś casualowa, weekendowo bardziej sport ale tak ze smakiem. Nie wiem jak ją zachęcić bo brakuje mi tej specyficznej chemii co kiedyś...
Ćwiczę min 3x w tyg


Może za dużo ćwiczysz? Jest różnica tylko 3x w tygodniu albo ponad 3x w tygodniu. Może być tak że jak się spompujesz na treningu to potem nie ma pompy w łużku.

Poza tym moja #rozwypasek mnie już nie kręci jak kiedyś. Z reguły najdzie ją ochota w łóżku wieczorem jak już jestem zmęczony a ona sama z kokonem z ręcznika na głowie i w wymiętolonej piżamie.

Mnóstwo tego #!$%@? żelu, to się wszędzie potem lepi. Do tego co chwilę muszę przerywać bo a to za sucho a to za mocno a to za nie wiem jak. Czasem to na mnie potrafi się wydrzeć w trakcie seksu i rzucić jeszcze jakimś debilem czy kretynem. Kiedyś jak mnie seks mocno jarał to dawałem radę a teraz to mi z miejsca mieknie po takiej akcji. I ostatnio mam w ogóle to gdzieś. Ja staję na głowie, by miała orgazm ale zauważyłem, że ten seks to w zasadzie jest uwielbienie dla jej osoby. Nie ma tak, że moje potrzeby są zaspokojone. Po orgazmie weźmie dokończy ręką i tyle. Tak mechanicznie. Jej inicjatywa ogranicza się do tego, że zacznie mnie całować a potem już ja wiem co mam po kolei robić. Nie ma tak, że zrobi mi seks niespodziankę np. Oralnie czy coś. Tylko jeden utarty
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Mikeymw: kurczaczek, ta Warszawa to dopiero pokrzywdzona jest, a nie czekaj... Sytuacja jest identyczna w całym kraju. Nie zmienia to faktu, iż jeśli naprawdę chciałbyś pojeździć, to byś znalazł okienko pogodowe.
  • Odpowiedz
Bohater: Przychodnia Gruźlicy i Chorób Płuc Adolfa Tochtermana 1, Radom.

Ofiara: mój #rozwypasek

Ofiara dzwoni do Bohatera: Dżem dobry, chciałam zapisać się na wizytę, podaje numer skierowania...
B: ALE TO TRZEBA OSOBISCIE..
@Mirkowy_Annon: W pierwszym roku, gdy wprowadzona została usługa e-pit, od 1 stycznia urzędy skarbowe pobierały druki wprowadzone przez podatników by je wydrukować. Następnie pracownicy mozolnie wprowadzali je ręcznie do systemu poltax. Sytuacja powtarzała się przez dwa lata bodajże. Także tego...
#chlewobsranygownem
  • Odpowiedz
@Riczard: No ja się śmieje, że mój mąż szofera :p
A że ja alkoholu nie pije w zasadzie wcale, to nawet nie musi się martwić tym, że czasem pasowałoby się zamienić :p
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@pozar13: nie, nie chrapie. Bo po dobrym seksie nie zasypia. Bo nie ma dobrego seksu. Bo jakby nie ma w ogóle seksu. Bo wiesz, jestem singlem
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Mircy moje zycie #seks w moim #zwiazki to jakieś dno.

Od miesiąca nic. Ale co gorsza to nie ona mi odmawia. To ja nie chcę. Totalnie mam #!$%@? na bzykanie. Jak mnie najdzie chęć to wolę zrobić sobie sam niż odwalać te wszystkie cyrki. Poza tym moja #rozwypasek mnie już nie kręci jak kiedyś. Z reguły najdzie ją ochota w łóżku wieczorem jak już jestem zmęczony a ona sama z kokonem z ręcznika na głowie i w wymiętolonej piżamie. No nie wiem. Nie jara mnie to. A sam akt też słaby. Mnóstwo tego #!$%@? żelu, to się wszędzie potem lepi. Do tego co chwilę muszę przerywać bo a to za sucho a to za mocno a to za nie wiem jak. Czasem to na mnie potrafi się wydrzeć w trakcie seksu i rzucić jeszcze jakimś debilem czy kretynem. Kiedyś jak mnie seks mocno jarał to dawałem radę a teraz to mi z miejsca mieknie po takiej akcji. I ostatnio mam w ogóle to gdzieś. Ja staję na głowie, by miała orgazm ale zauważyłem, że ten seks to w zasadzie jest uwielbienie dla jej osoby. Nie ma tak, że moje potrzeby są zaspokojone. Po orgazmie weźmie dokończy ręką i tyle. Tak mechanicznie. Jej inicjatywa ogranicza się do tego, że zacznie mnie całować a potem już ja wiem co mam po kolei robić. Nie ma tak, że zrobi mi seks niespodziankę np. Oralnie czy coś. Tylko jeden utarty schemat. Zawsze w sypialni. Lipa.

No i straciłem zainteresowanie seksem. Kilka lat nie oglądałem pornosów ale do tego wróciłem. Ostatnio pytała "nie krecę Cie już?!". Odpowiedziałem, że "No mogłabyś się postarać jak kiedyś bo w takiej piżamie powyciąganej to tak srednio". To się oburzyła. Ale co ja poradzę? Mówieniem, że jest "naj naj naj" tylko ją zepsułem. Kiedyś dbała o siebie i w ogóle a teraz to jak matka polka tylko bez kaszojada.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 522
@bellazi: #!$%@? głupoty. Gość ma pasywną w seksie dziewczynę, niestarającą się, leniwą bo nie dba o potrzeby mężczyzny.. a Ty mu radzisz by zaczął od siebie. #p0lka alert.
  • Odpowiedz
Hej Mireczki mam do was pytanie ale najpierw opiszę o co mi chodzi. Więc tak:


- jestem dość dobrze wyglądającym #niebieskipasek, taki prettyboy może nie model ale myślę taki 7-8/10 mniej więcej. Myślę nawet trochę nazbyt optymistycznie że gdybym trochę poćwiczył i nabrał masy to wyglądałbym jak #chad. Wzrost to mniej więcej 180 cm, może mniej, może ciut więcej , wystarczy że napiszę że zawsze byłem przeciętnie wyrośnięty w każdej szkole.

- od podstawówki klasa 1-6 zawszę jakiś #rozowypasek próbował mnie poderwać, (ogólnie to nawet mogę napisać że miałem mały haremik w podstawówce nawet) ale nie korzystałem wtedy z tego bo miałem to w dupie - jak to
Weź pierwszą lepszą, później narzekaj na wykopie, że Twój różowy jest beznadziejny. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Najważniejsze, żeby nie czuć się odosobnionym w społeczeństwie przecież. xD

Bycie z kimś nie wyklucza życia w "egzystencjalnej próżni".
  • Odpowiedz
@kovalek2: tak, ale nie jestem pewien od którego promila. Przy czym nie przesadzaj z piciem, wszyscy tu wiemy jakie różowe są głupiutkie i niemądre, nie chciałbyś tak skończyć. Jeszcze Ci się zaczną podobać egzotycznie mężczyźni i co wtedy!? Ja bym nie ryzykował.
  • Odpowiedz
@Loszka2224: raczej zwykla.
W maju wyszly 3 wersje mi8:
Mi8 se - mniejszy kastrat
mi8 - normalna
mi8 Explorer Edition - taka lepsza z czytnikiem w ekranie nalepka z procesorem na pleckach itd. Ta wersja pojawila sie jakos 1-2 miesiace temu do kupna i kosztuje 700$ i w
  • Odpowiedz