Ocena: Spoko
Producent nam szczególnie dużo nie objecuje oprócz rzucenia setką epitetów o tym jak to nasza skóra będzie pięknie wyglądać, więc ich nie wypisuje. Kilka lat temu w ogóle nie używałam różu do policzków, bo uważałam, że jest zbędny, jednak po dorwaniu jakiegoś na promce w rossmannie zmieniłam zdanie i polubiłam się z tymi produktami.
Orgazm NARSa jest trochę produktem kultowym o którym ochy i achy słyszy się
#famemma